TOSCA już w nowym domu

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 10, 2014 7:37 Re: Poszłam po gazetę - wróciłam z kotem...TOSCA

bo to w ogóle nie jest fajne, ale czasami jak kocica się nadmiernie interesuje raną (a Kulka baaardzo się interesowała), a kiedyś spać trzeba - nie ma wyjścia.

Amica, zobacz jak będzie po zabiegu. może oleje szwy i obejdzie się bez cudowania. :)
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw kwi 10, 2014 8:03 Re: Poszłam po gazetę - wróciłam z kotem...TOSCA

Małe boczne cięcie jest najlepszym wyjściem, takie miała Puti i luzik. Zawieszka natomiast miała cięcie na brzuszku i niestety ciężko było jã opanować.
Wszystko zależy od kota
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 10, 2014 9:08 Re: Poszłam po gazetę - wróciłam z kotem...TOSCA

Toska będzie miała normalne cięcie na brzuszku. Kiedyś szukałam weta, który sterylizuje z bocznego cięcia (Figa miała płytkę eozynofilową na brzuchu uniemożliwiającą sterylizację) i w Warszawie nie znalazłam :(
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw kwi 10, 2014 9:37 Re: Poszłam po gazetę - wróciłam z kotem...TOSCA

Czyli ranka pooperacyjna będzie większa i bardziej newralgicznym miejscu. Mam nadzieję, że Tosca nie okaże się morderczynią wszelkich kubraczków :) :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 10, 2014 22:28 Re: Poszłam po gazetę - wróciłam z kotem...TOSCA

Mnie się wydaje, że kubraczek jest bardziej humanitarny niż kołnierz. A niestety w przypadku kocurków tylko on wchodzi w grę. W kołnierzu chodził Gucio (2 x po kilkanaście dni) po operacjach łapki (nie można jej było zabandażować, bo szew miał "oddychać") i niestety Mru po kastracji, bo tak się wylizywał, że jajka po wycięciu zrobiły się dużo większe niż przed. Z kubraczkami mam raczej dobre doświadczenia, nawet jak się kotka raz czy dwa rozbierze, to jednak generalnie sprawdzają się. One maja tę zaletę, że są z bawełny (można je wyprasować b.gorącym żelazkiem) i są bardzo łatwe do założenia. A do tego ładne :wink:

Obrazek Obrazek

Sprawdził się też ten mojego pomysłu - uszyty z body niemowlęcego, który osłaniał szew na grzbiecie Whisky

Obrazek
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt kwi 11, 2014 14:02 Re: Poszłam po gazetę - wróciłam z kotem...TOSCA

Cioci zabers dziękujemy za jedzonko, firmową poduchę i szczurka-przytulankę.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt kwi 11, 2014 14:16 Re: Poszłam po gazetę - wróciłam z kotem...TOSCA

na zdrowie! Obrazek
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt kwi 11, 2014 21:10 Re: Poszłam po gazetę - wróciłam z kotem...TOSCA

Sońka ma dziś zdecydowanie zły dzień - rzuca się na wszystko co się rusza, a nawet na "martwą naturę" czyli szczurka od zabersa :roll: Mam nadzieję, że jej to przejdzie, bo ostatnie dni były naprawdę spokojne.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt kwi 11, 2014 22:04 Re: Poszłam po gazetę - wróciłam z kotem...TOSCA

czyżby trzeba było dosłać więcej "martwej natury"? :ryk:
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 12, 2014 13:51 Re: Poszłam po gazetę - wróciłam z kotem...TOSCA

zabers pisze:czyżby trzeba było dosłać więcej "martwej natury"? :ryk:

Martwej natury ci u nas dostatek, szczurek ogromny a Sońka niedowidzi i niedosłyszy, pewnie pomyślała, że to jeszcze jeden kociak :ryk:
Mała absolutnie nie czuje strachu, podchodzi bardzo blisko Soni a w razie czego ucieka z prędkością światła. Generalnie nie jest źle, poprzednimi razy bywało gorzej, lagodnieje nam staruszka z wiekiem :mrgreen:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Nie kwi 13, 2014 17:49 Re: Poszłam po gazetę - wróciłam z kotem...TOSCA

A oto nasza królewna w dzisiejszej sesji fotograficznej :wink:

Obrazek

Obrazek
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Nie kwi 13, 2014 18:01 Re: Poszłam po gazetę - wróciłam z kotem...TOSCA

Wyjątkowej urody koteńka :1luvu:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 13, 2014 18:01 Re: Poszłam po gazetę - wróciłam z kotem...TOSCA

Śliczny maluch Obrazek
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie kwi 13, 2014 18:57 Re: Poszłam po gazetę - wróciłam z kotem...TOSCA

Amica, już sama nie wiem, czy to Tosca jest taka piękna, czy to z Ciebie taki utalentowana artystka-fotografik.
Nie wierzę, aby nie znalazła domu z takim portfolio.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Pon kwi 14, 2014 21:57 Re: Poszłam po gazetę - wróciłam z kotem...TOSCA

Elżbieta P. pisze:Amica, już sama nie wiem, czy to Tosca jest taka piękna, czy to z Ciebie taki utalentowana artystka-fotografik.

Raczej to pierwsze. Ze mnie kiepski fotograf, zdjęć nie umiem obrabiać (nawet kadrować), a aparat mam prymitywny, typu "camera idioten".
Tosca jest nie tylko ładna i miła, jest też mądra i szybko się uczy. Byłam przerażona jak zaczęła drapać meble (mam stary ale w idealnym stanie komplet - następnego już sobie nie kupię). Zaczęłam nosić małą do drapaka - już drugiego dnia załapała w czym rzecz, teraz jak tylko się obudzi biegnie do drapaka i ostrzy pazurki. A dziś nauczyła się bawić tą zabawką
Obrazek
Wczoraj znalazła sobie gdzieś w kącie stara myszkę Dymka i bawiła się nią kilka godzin. Lubi szeleszczący tunel, godzinami może wyglądać przez okno.
Mam z nią niestety problemy żywieniowe: nie chce jeść nic oprócz tacek Winston (tylko pasztety) z Rossmanna, nie bardzo lubi suche, z innych dań jada gotowanego kurczaka, surowego indyka, biały serek i pije mleko (kocie m-ki Winston). Od zabers dostaliśmy paczkę z pysznościami - Tosca je teraz suche Almo Nature, ale tylko w nocy :oops: Dziś przyszło zamówienie z Zooplusa, a w nim Applaws kitten - zobaczymy czy Jaśnie Panienka zaakceptuje.
Próbowałam dawać jej różne mokre: Bozitę, Animondę, Felixa, Gourmet - bez rezultatu. Dziś pierwszy raz pomieszałam Winstona z Gourmetem - nie bez oporu, ale zjadła.
Tosca nadal pozostaje dla mnie zagadką. Z pewnością w swoim dotychczasowym domu była dobrze traktowana - jest ufna, lubi ludzi, uwielbia pieszczoty, umie bawić się zabawkami i jest wybredna w jedzeniu (chociaż ma nie najlepszy gust), nie boi się odkurzacza, miksera ani mopa. Zapewne była kotką wychodzącą, co wieczór biegnie do drzwi i chce, żeby ją wypuścić. Z drugiej strony była zapchlona a stan uszu wskazuje, że świerzb się w nich zagnieździł wcześniej niż straciła dom. Dlaczego nikt jej nie szukał? Kto i dlaczego pozrywał moje ogłoszenia o znalezieniu kotki? Odpowiedzi pewnie nigdy nie poznam.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd, pibon i 27 gości