Elżbieta P. pisze:Amica, już sama nie wiem, czy to Tosca jest taka piękna, czy to z Ciebie taki utalentowana artystka-fotografik.
Raczej to pierwsze. Ze mnie kiepski fotograf, zdjęć nie umiem obrabiać (nawet kadrować), a aparat mam prymitywny, typu "camera idioten".
Tosca jest nie tylko ładna i miła, jest też mądra i szybko się uczy. Byłam przerażona jak zaczęła drapać meble (mam stary ale w idealnym stanie komplet - następnego już sobie nie kupię). Zaczęłam nosić małą do drapaka - już drugiego dnia załapała w czym rzecz, teraz jak tylko się obudzi biegnie do drapaka i ostrzy pazurki. A dziś nauczyła się bawić tą zabawką

Wczoraj znalazła sobie gdzieś w kącie stara myszkę Dymka i bawiła się nią kilka godzin. Lubi szeleszczący tunel, godzinami może wyglądać przez okno.
Mam z nią niestety problemy żywieniowe: nie chce jeść nic oprócz tacek Winston (tylko pasztety) z Rossmanna, nie bardzo lubi suche, z innych dań jada gotowanego kurczaka, surowego indyka, biały serek i pije mleko (kocie m-ki Winston). Od zabers dostaliśmy paczkę z pysznościami - Tosca je teraz suche Almo Nature, ale tylko w nocy

Dziś przyszło zamówienie z Zooplusa, a w nim Applaws kitten - zobaczymy czy Jaśnie Panienka zaakceptuje.
Próbowałam dawać jej różne mokre: Bozitę, Animondę, Felixa, Gourmet - bez rezultatu. Dziś pierwszy raz pomieszałam Winstona z Gourmetem - nie bez oporu, ale zjadła.
Tosca nadal pozostaje dla mnie zagadką. Z pewnością w swoim dotychczasowym domu była dobrze traktowana - jest ufna, lubi ludzi, uwielbia pieszczoty, umie bawić się zabawkami i jest wybredna w jedzeniu (chociaż ma nie najlepszy gust), nie boi się odkurzacza, miksera ani mopa. Zapewne była kotką wychodzącą, co wieczór biegnie do drzwi i chce, żeby ją wypuścić. Z drugiej strony była zapchlona a stan uszu wskazuje, że świerzb się w nich zagnieździł wcześniej niż straciła dom. Dlaczego nikt jej nie szukał? Kto i dlaczego pozrywał moje ogłoszenia o znalezieniu kotki? Odpowiedzi pewnie nigdy nie poznam.