Mruczek, Komorebi i... nowe fotki str. 22

No to super :ok:

Zobaczyć ugniatającego Mruczka - bezcenne :1luvu:

No, ja go nie widziałam, tylko czułam... Gdybym podniosła głowę, Mruczek ugniatałby co najwyżej karton pod kuchennym sufitem...

Oj, ja już trochę w przyszłość wybiegłem :lol:

Suuuper wieści :ok:

mówiłam że jest ciekawski

chciał sprawdzić jaką strukturę ma to coś pod kołdrą

No i sprawdził - ma strukturę dobrą na podściółkę dla kota

Wasylisa pisze:
Niech się oswaja, niech się oswaja!

Niech!

to chyba najmilsze dla opiekuna chwile, gdy kot zaczyna ufać. Długo Mu to nie zajęło :mrgreen:

Niedługo będziesz mogła podziwiać marmura w pełnej krasie :ok:

Piszę z komórki, leżąc w łóżku. Przed kilkoma minutami oba koty leżały w nogach łóżka - Mruczek nie czekał nawet, aż zasnę (rozmawiałam przez telefon z TŻem na dobranoc).

Jednak kiedy podniosłam się, by pogłaskać Tamę, dał nura w ciemność i jeszcze nie wrócił.

Tama postanowiła mi to chyba wynagrodzić, bo znów wcisnęła się pod kołdrę i mam oto mruczący termofor przy brzuchu, z główką opartą na łokciu (sypiam na boku). Drugą ręką obejmuję tenże termofor, palcem stukając w ekran dotykowy.

Dobranoc wszystkim klikającym i mruczącym dobrym duszom!

Dobranoc Wasyliso i/a zarazem witam się na dobranoc, jako cichy podczytywacz.

"Mię się wydaje" , iż Mruczek mentalnie jest jeszcze w AK - podziemie, partyzantka, te sprawy...
Wiadomo - koty ... wiele żyć... reinkarnacja... i znowu "te sprawy"! :wink:

Mruczek ma "przebitki" z poprzednich wcieleń .
Bez śmiechów proszę. Nie ważna diagnoza, ważny efekt !!!
Teraz Mruś potrzebuje czasu i nawet swoistego rodzaju "olania jego zachowań " - "pardąsik ."

Tama robi za łączniczkę i sanitariuszkę ( międzygatunkową - wiadomo kobita , to i mądrość ma wrodzoną :wink:

) daj jej działać
najpierw.

A potem "wespół w zespół " i Twierdza Mrusiowa zdobyta. :ok:

Zresztą w waszym ( Twoim i Tamy wypadku ) jestem tego pewna, to tylko kwestia czasu.

Dzisiaj na dobranoc Tama i Mruczek robili sobie nawzajem toaletę przed snem. Na łóżku oczywiście

Mruczek jest ze Starówki, to by wyjaśniało jego powstańczą postawę

Przycupne tu

Dopisalam Mruczka do Klubu Mruczkow.
47. Mruczek (Wasylisa)

viewtopic.php?f=8&t=23184

Dzięki

Mój nawet ostatnio zgodnie z imieniem mruczy w zasięgu moich uszu :dance:

Jeszcze będą z niego koty! :ok:

Mruczek dał się dzisiaj wygłaskać, a nawet połowicznie (główka, przednie łapki, klatka piersiowa) położył mi się na kolanach. Jutro napiszę więcej, bo dziś padam.

Aktualnie oba futra śpią w łóżku. Ja też powinnam.

Wasylisa pisze:Mruczek dał się dzisiaj wygłaskać, a nawet połowicznie (główka, przednie łapki, klatka piersiowa) położył mi się na kolanach.

Wow

Gratulacje

Aż trudno mi uwierzyć w to co czytam...

Mruczek, Komorebi i... nowe fotki str. 22

Kto przegląda forum