Dwa plus jeden. Bombilla, Xelmo, Felicity.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 15, 2013 18:40 Re: Dwa plus jeden. Bombilla, Xelmo, Felicity.

Zdjęcia super ! Koty super :D
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 19, 2013 11:44 Re: Dwa plus jeden. Bombilla, Xelmo, Felicity.

Byliśmy wczoraj z małą u weta. Badaliśmy serduszko, bo strasznie szybko bije, mała posapuje. Ale wyszło dobrze. Czeka nas jeszcze jedno, w listopadzie.
Koty coraz bardziej się ze sobą oswajają.
Bobmilla syczy nieraz na Felkę :) żeby pokazać jej gdzie jest jej miejsce. ale fajnie nam w 5 :D
Xelmiak jakiś przygaszony trochę mi się zdaje, ale to chyba przez oczka- zaczęły się glutki mu robić:/ Dajemy betadine od dziś i zobaczymy, jak nie to drugie futro do weta. Ale u niego to w taki jesienno zimowy czas zdarzało się juz kilkakrotnie, Betadine dawało jednak zwykle radę.
Bombiak za to niejadek.
A Feicity lubi sok z buraka. A jaki wampir z niej potem ;)
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pt lis 08, 2013 18:25 Re: Dwa plus jeden. Bombilla, Xelmo, Felicity.

Dawno nie pisałam, bo ciągle się zajmuję...
Felicity po badaniu serduszka, serduszko ok. Trzeba skontrolować płuca jeszcze. ale to za dwa miesiące.
Xelmiak dziś u okulisty był. Miał badania kontrolne w krwi robione- pierwsze życiu i walczył jak lew!
Aż mi się serce krajało jak się tak wyrywał. W końcu trzymaliśmy go w 5! Efekt, dziura w koszuli, a Xelmo ma mały krwiaczek na łapce...
Choć po powrocie to się łasił i dziubka dawał.
Wyniki na szczęście są dobre.
Coraz bardziej się Xelmo przyjaźni z Felicity. Bombillka jeszcze troszkę z dystansem. Ale kiedy wszystkie lecą do mnie, albo odkrywam w nocy, że śpią ze mną to jest to!
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob lis 09, 2013 11:51 Re: Dwa plus jeden. Bombilla, Xelmo, Felicity.

Fajnie czytać,że relacje kocio-kocie coraz lepsze :D

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Pon lis 11, 2013 18:56 Re: Dwa plus jeden. Bombilla, Xelmo, Felicity.

Śliczny banerek.
A jak Twoje zdrowie?
Dzielny Xelmo!!!

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 12, 2013 19:22 Re: Dwa plus jeden. Bombilla, Xelmo, Felicity.

Hej Sun :)
Banerek zrobiła mi forumowa Melodia :) też mi się podoba.
Xelmiak dzielny na maksa. a pisałam, że miał siniak po pobieraniu krwi, a łapa wygolona do zera, sama skóra w tym miejscu. I on ciągle liże to miejsce teraz i boje się, żeby sobie tej skóry nie rozlizał szorstkim językiem do rany- bo bardzo często to miejsce liże, już zauważyłam, że jest podrażniona ta skóra w tym miejscu. Jak temu zaradzić?
Feli jakoś bardzo głośno oddycha. zastanawiam się czy to te płuca, które mamy skontrolować za 3 tygodnie. I czy nie pójdziemy wcześniej.
Bombilla cała i zdrowa jedynie. Czasem tylko przy jedzeniu pogrymasi. A dziś jadła mięso z kapcia od M.ojego. Wyciągła z miski. wsadziła do kapcia i tam jadła zadowolona :)
Te stresy zw. ze zdrowiem kotów, to mje wieczne zamartwianie o nie (czasem chyba przewrażliwienie), zmiana pogody, szara jesień i idąca zima źle mi robią. Spadek nastroju mnie bierze na maksa. Dużo pracy w pracy do tego. Może to nie depresja jeszcze, ale straszny nastrój mam. Nic tylko siąść i płakać.
Sorry, że smucę. ale czasem trzeba.
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto lis 12, 2013 19:31 Re: Dwa plus jeden. Bombilla, Xelmo, Felicity.

Rzeczywiście smutno brzmi...
Może spacery pomogą? Chociaż w weekend.
U mnie sporo chorób w rodzinie...
A kocurkowi załóż opaskę.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 13, 2013 9:01 Re: Dwa plus jeden. Bombilla, Xelmo, Felicity.

Nie wiem, moja Mrusia jakoś nie lizała wygolonego po pobieraniu krwi, Puszeńka też nie, długo zarasta to sierścią ale żadna nie wylizywała. Może go to boli?
sliver_87 pisze:Feli jakoś bardzo głośno oddycha.

Mru jak była, po zabawie, w podnieceniu też tak szybko oddychała, głośnio, pani doktor osłuchiwała ale nie stwierdziła nic podejrzanego.
sliver_87 pisze: ale straszny nastrój mam. Nic tylko siąść i płakać.

Może spróbuj jakiegoś łagodnego, ziołowego środka? Może deprim? Teraz słońca nie ma to nie trzeba tak uważać bardzo jak się to bierze.

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33214
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro lis 13, 2013 19:00 Re: Dwa plus jeden. Bombilla, Xelmo, Felicity.

już myślałam nawet o czyms takim, ale ... sama nie wiem. pomaga to to?
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro lis 13, 2013 19:10 Re: Dwa plus jeden. Bombilla, Xelmo, Felicity.

sliver_87 pisze:już myślałam nawet o czyms takim, ale ... sama nie wiem. pomaga to to?

Na kazdego pewnie z rozna moca dziala, sprobuj, to ziolowe. Albo moze, skoro bardzo taki stan uciazliwy pomyslec o pomocy specjalisty?

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33214
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lis 15, 2013 18:47 Re: Dwa plus jeden. Bombilla, Xelmo, Felicity.

http://www.wykop.pl/link/1733898/blizni ... rodzinach/

Posłała mi siostra moja. i powiedziała, że my też takie musiałyśmy być. rozczulające...
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie lis 17, 2013 11:54 Re: Dwa plus jeden. Bombilla, Xelmo, Felicity.

Xelmiego zatargałam do weta z łapą. miałam racje, opuchlizna, stan zapalny, lek działający miejscowo w psiku dostał.
Problem w tym, że on się boi psik psik, a jak juz wypsikam rankę to trzeba go nosić i zagadywać, żeby się psik zdążył wchłonąć bo za chwile i tak liże. takie zamknięte koło trochę. ale wet powiedział, że mimo lizania powinno pomóc. jak nie to za tydzień sie widzimy znowu. ręce mi opadają. za duzo tych atrakcji koty nam serwuja ostatnio..
mówiłam, że dołek mam, a wczoraj cała rodzina była u mnie- mimo, że się nacharowałam jak wół to tak szczęśliwa byłam z nimi :) taka głupawa jakaś. dobrze, że są. mimo, że czasem to tylko na fotkach fajnie z rodziną ;)
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob lis 23, 2013 12:57 Re: Dwa plus jeden. Bombilla, Xelmo, Felicity.

Xelmo z kołnierzem na szyi. Łapa musi odpocząć...
A ja coraz większa załama z ich powodu.
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob lis 23, 2013 14:19 Re: Dwa plus jeden. Bombilla, Xelmo, Felicity.

sliver_87 pisze:Xelmo z kołnierzem na szyi. Łapa musi odpocząć...

Oj, niedobrze, to zawsze kłopot. Skąd ten stan zapalny u niego?

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33214
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob lis 23, 2013 14:42 Re: Dwa plus jeden. Bombilla, Xelmo, Felicity.

Xelmo chyba ogólnie ciężko wszystko przechodzi, prawda? W sensie coś czego inny kot nawet by nie zauważył, u niego staje się problemem.

W nowej pracy Ci tak ciężko?
Ostatnio sporo czytałam o tym, że gdy dopada nas smutek, zamiast panikować, walczyć z nim, pozwólmy sobie spokojnie go przeżyć. Teraz jest nacisk na bycie zawsze zadowolonym, uśmiechniętym. A tak się przecież nie da. Smutek jest nam potrzebny. Od czasu do czasu. Może u Ciebie przyszedł czas na chwilę zadumy. Dużo dajesz od siebie, jesteś ciągle zajęta, zabiegana, zmęczona, stres związany z nową pracą. Może pozwól sobie na chwilę oddechu i spokoju.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, Lifter i 42 gości