Wszystkie koty jamnika Melona VI- anonimowi persocholicy!

A dla mylących Lalusia z Ramzesem:

RAMZES

Obrazek

Laluś na pierwszej stronie tegoż wątku jest.
Pomylić ich raczej nie sposób!!!

Cairo się niniejszym DOKOCIŁA!:)
He, he, he...! :mrgreen:

Dokociłam się OSTATECZNIE! Ostatecznie miały być dwa koty, no ale ostatecznie już zostaną trzy i żadnego więcej nawet przez próg nie przepuszczę!

Ale mnie kotkins uszczęśliwiłaś tymi "zadbanymi perskimi tymczasami na tydzień lub dwa". No ale przynajmniej się lepiej poznałyśmy, co ma też swoje dobre strony.

Ramzes wygląda jak kot z piekła rodem, z tym że wciąż na razie ze śmietnika w tymże piekle.

Mam ambicje przekształcić go w Króla Demonicznych Kotów.
I nie chodzi tu wcale tylko o kolor czarny. Gryzdynka od ewissko wygląda jak czarny koci aniołek, a kotkins nazywa Ramzesa kocim Antychrystem. No i to fakt - on jest jakiś taki inny. Jest bardzo przytulaśny i mruczący, ale spojrzenie ma dosłownie nieziemskie i jakąś taką dziwną, niepokojącą aurę ma wokół siebie.

Muszę tu ewissko sprowadzić, bo jest specjalistką od aury i zdiagnozować co to za dziwne stworzenie przechadza się u mnie wzdłuż korytarza.

kotkins pisze:Apacz...pacz a moje nie zauważyły ,że ono tam jest!
Ty masz jakieś dziwnie bystre te koty, czy to na pewno są persy?

MB co jest z Twoją kotą?
Bo nie wiem czy jechać i ratować czy siejesz panikę?

Czy KTOŚ wie jak tam Szajka po sterylce?
Hę?

Meldujecie proszę , bo okrutnie chce mi się spać...

Nie wiem jak Szajka dzisiaj, ale wczoraj dostałam wieści około 21-szej, że są już w domu. Z tego należy wnioskować, że było ok.
Ofelinda mnie wczoraj nastraszyła nieźle. Nadal jestem przestraszona. Kilka godzin po tabletce na robale zaczęła się dziwnie zachowywać, łaziła jakoś tak sztywno, jakby się ciut zataczała, chwilami wyłaziła jej trzecia powieka. W nocy najpierw był kupal (hmmm, powiedzmy kupal) o kolorze rudym i konsystencji od miękkiej plasteliny po śmietanę, potem paw, nad ranem następny paw. Rano kot wymęczony, ale poruszający się już normalnie. Śniadanko zjadła.
Dzwoniłam do weta o 22-giej, kazał na razie nie panikować tylko obserwować, alarmować gdyby były np. problemy oddechowe czy cóś innego poważnego. Podobno mogłoby to być zatkanie robalami (ale ich w kupalu ani w pawiu nie wypatrzyłam) albo reakcja na Cestal (ale ten odrobaczacz już wczesniej dostawała). No i dalej nie wiem co jest

A Mała Czarna, która na 100% miała robale (bo wyszły z niej po pierwszym Cestalu), śmiga jak rakieta, źre jak mały konik i absolutnie nic jej nie dolega.
Zwariować idzie z tymi kotami :roll:

MB&Ofelia pisze:Zwariować idzie z tymi kotami

Ha, już sama decyzja o zamieszkaniu z kotem (bo nie powiem, że posiadaniu kota, w końcu to kot posiada nas) wskazuje na zadatki do bycia wariatem :twisted:

floxanna pisze:
MB&Ofelia pisze:Zwariować idzie z tymi kotami

Ha, już sama decyzja o zamieszkaniu z kotem (bo nie powiem, że posiadaniu kota, w końcu to kot posiada nas) wskazuje na zadatki do bycia wariatem

Taaa, ale żeby chociaż zdrowe były! :crying:

Pal licho podrapane meble i tapety, pościągane firanki, wyżeranie z talerza, włażenie na kwietnik, konsumowanie muchy na stole, rozlewanie wody, itp, itd. Ale jak któraś pannica jest chora, to ja odchodzę od zmysłów

Dzień dobry

Dołączam do ogarniętych depresją po-urlopowiczów i zaznaczam szóstą część, co by poczytać

Hej jaka dzisiaj pogoda w stolicy Pyrlandii?

szczęśliwie lało i jest pochmurnie i mokro :wink:

edit
tak sobie pomyślałam, że jak to wszystko zacznie parować to :strach:

Heretycy na stosy Dalia! :mrgreen:

Kotkins kocha lato...ach, wdziać bieliznę, sukienkę i klapki i wyjść na zalaną słońcem ulicę.
Lubię śnieżną zimę (mam futerko z kozy- PRAWDZIWEJ kozy - nie jestem futerkowym ortodoksem...z kota bym nie włożyła albo z psa...ale kozę i tak by zjedli!)( choć mój szwagier nazywa mnie "faszystką"...)
W kozie lubię chodzić.
Więc mi zima potrzebna.
No i narty...
Ale jestem typem letnim.
Udawana opalenizna, lekkie ubrania. Takie lato jak dziś- TO NIE LATO!
Shira czyżbyś się do nas wybierała, czy tylko tak towarzysko zagaiłaś??

Zosik nie widziałam Cię OD LAT!!!! :mrgreen:

Co tam u Wasiowatego?
Zdrów aby?

Cairo ale Ty LUBISZ wyzwania!
I myślę ,że los wie co robi oddając Króla Demonów w Twoje ręce.
Dodam ,że jakby nie daj bóg słynnej Personie Neigh nie chciało się przejąć władzy nad światem- bez wątpienia zrobi to Ramzes.
Jak tylko przytyje.
Ten kot to król dziwaków.
Wolę prostsze istoty - Leosiowo- Lalusiowe.
Takie miłe kotki , z prostymi umysłkami.

MB musisz Ofelię odrobaczać innymi środkami.
To wygląda na podrażnienie ukłądu nerwowego.
Zaś -jeśli zwymiotowała do 4 godzin od podania odrobaka - odrobaczenie trzeba powtórzyć.
Czy dawka była dobra??

Mel zwymiotował po odrobaku, ale zjadł "odgrzane'...uznałam ,że obeszło sie bez strat. Nie podawałam nic innego.

Z frontu leosiołkowego: JEMY!!!
Mięsko jemy, mokre jemy -ba -nawet i suchego skubniemy.
Dziś pierwszy dzień bez tabletek przeciwbólowych.
W środę kontrola u weta.
W czwartek (?) przybywa Laluś.
Dzieje sie!

Właśnie ruszam. To zimno?

Kotkinsie, właśnie wet sugerował że trzeba zaznaczyć w książeczce coby nie podawać już Cestalu, bo to może być reakcja na te tabletki (chociaż dziwię się nieco, że dopiero za entym podaniem; wcześniej po Cestalu nie było reakcji; ale koty, jak wiadomo, są hmm.. specyficzne). A paw był po 6-7 godzinach od podania (podałam na oko koło 19-tej, pawnęła o 2 w nocy).
Ale co ja sie strachu najadłam!!! Po same uszy!!! :strach:

Miziawki dla Leosiołka i niech amcia na zdrowie.

kotkins pisze:Zosik nie widziałam Cię OD LAT!!!!
Co tam u Wasiowatego?
Zdrów aby?

Wasiowaty ma się świetnie. Zdrowy, wesoły i trochę za gruby (zaopatrzyłam nas w karmę light - nie wiem czy rzeczywiście jest light, jak twierdzą, ale to się okaże). Uskuteczniamy też zabawy wędkowe, co by się królewski zadek nieco więcej ruszał.
Byliśmy ostatnim czasem wyjechani i car nie posiada się ze szczęścia z okazji naszego powrotu. Mruczy, tuli się, ugniata i okłada nas sobą bez opamiętania. TŻ oddał mu na tę okoliczność swą poduszkę (szkoda kota ruszać jak już tak słodko śpi, a poduszkę zajmuje całą).

Wybieram się w następny weekend w okolice Kotkinsowa, ale nie dojeżdżam do samego Poznania. Tym nie mniej, gdyby Kotkinsowo w niedzielę 1 września miało wolną chwilę i kawałek herbaty, co by się podzielić, to może bym ten rzut kamieniem dalej podjechała... :wink:

Nie wierzę w karmy light - podobno pchają w nie więcej zbożowych zapychaczy - a to głównie od nich koty tyją. Trzeba więcej ruchu.

Nie pamiętam, czy pisałam - u mnie w domu pomór. Prawie wszystkie koty chore. Zaczęło się od Korneliusza - katar, potem mała, Kawa i Środa - zapalenie gardła i katar, teraz zaczyna kichać Sobota. Jeszcze Wtorek się opiera wirusowi. Czwartek z Piątkiem pojechali do swojego domu - Czwartek z lekkim katarem, ale stwierdziłam, że lepiej maluchy odizolować od źródła zakażenia. Pewnie była to dobra decyzja, bo podobno nie wykazuje dalszych (gardłowych) objawów, a katar zaczyna mu przechodzić. Natomiast podobno Piątek zaczyna kichać.
Mam rozpiskę, co któremu kotu muszę podawać i jak często. Na trzech kartkach...
Ja to dopiero się zastrzelę.

Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM

Szajeczka już po sterylce.
Zabieg przebiegł bez komplikacji, wycięli jej wszytko - widziałam.
Noc w miarę spokojna, pierwsze godzin leżała mi na kolanach, a o 3 nad ranem stwierdziła, że musi zdobyć parapet i drapak, więc użarła mnie do krwi. Po łapance trafiła do torby na resztę nocy.
Siusiu było dwa razy, jedzonko podane, kubraczek ubrany (ma jedna zaletę ona nie umie w nim skakać).
Chodzi bidulka po podłodze, szuka miejsca do spania (na ziemi ma teraz koce, poduszki i mnie).

teraz będzie jak "stara ciotka na kanapie " a nie mówiłam
Wszystko jest dobrze :ok:

dobrze zrobiłaś wywalając wszystko , obędzie się bez przykrych niespodzianek.
Już po wszystkim .
Pani dr. Bukowska daje tylko oprócz antybiotyku ,środek przeciwbólowy o przedłużonym działaniu i twierdzi , że to wystarcza bo zwierzątko po tym czasie już nie odczuwa bólu.

Za zdrówko Szajeczki i skołatane nerwy Dużej :dance:

Wszystkie koty jamnika Melona VI- anonimowi persocholicy!

Kto przegląda forum