Steven ♥

[biuna]

Czy Wasze kociaki też z Wami śpią? Czy wyrosły z tego z czasem czy zostało im to już?

Fred od samego początku kładł się przy głowie/na głowie. I nadal tak robi i nadal uwielbia spać z człowiekiem.;P Aczkolwiek ja z racji tego, że nie bardzo lubię mieć futro w ustach go na noc nie przygarniam tylko młodego, który grzecznie w nogach śpi.. Ale codziennie rano słucham opowieści mamuśki, która śpi z Fredem jak toczyła z nim woje o poduszkę. Skończyło się tym, że kot ma własną poduszkę na którą jest przenoszony jak zagarnia człowieczą poduchę..

[Sylvanas]

Czy Wasze kociaki też z Wami śpią? Czy wyrosły z tego z czasem czy zostało im to już?

Fred od samego początku kładł się przy głowie/na głowie. I nadal tak robi i nadal uwielbia spać z człowiekiem.;P Aczkolwiek ja z racji tego, że nie bardzo lubię mieć futro w ustach go na noc nie przygarniam tylko młodego, który grzecznie w nogach śpi.. Ale codziennie rano słucham opowieści mamuśki, która śpi z Fredem jak toczyła z nim woje o poduszkę. Skończyło się tym, że kot ma własną poduszkę na którą jest przenoszony jak zagarnia człowieczą poduchę..

Ojej, uroczo. Steven jest tak mały, że mieścimy się jeszcze na jednej poduszce. Stevo nie może spać sam w innym pomieszczeniu, bo zaczyna się koncert, wszystkie pokoje muszą być otwarte, nawet jeśli mały nie chce w nich przebywać, ale niech któryś będzie zamknięty od razu zaczyna 'gadać'.

Słodziak dużo czasu spędza na zabawie. Trochę podgryza papierowe pudełka, czy rogi przy poduszkach. O dziwo nie boi się odkurzacza.

[Milena_MK]

przecudny jest! bardzo mi się podobają jego kolorki!

[Sylvanas]

przecudny jest! bardzo mi się podobają jego kolorki!

Jak na zwyklaczka rzeczywiście ładnie wygląda. Pyszczek ma taki miły. Na zdjęciach może tego nie widać, ale więcej u niego koloru srebra niż burego. Pasuje mu bardzo.

W nocy Steven spał nawet ładnie, przy głowie, przy szyi, na głowie, we włosach póki co. Cieszy mnie, że jest bardzo czysty. Jest też dość komunikatywny. Oby z czasem jeszcze się rozgadał. Kot mojej mamy [Fafik - wspaniałe kocisko] to najbardziej rozmowne stworzenie jakie znam, rozmawia z domownikami cały czas, biega przy nogach, reaguje tylko na imię i bardzo mi się to podoba, oby Steve też był podobny kiedy dorośnie.

[Cindy]

To musisz zaczac z nim rozmawiac Patrz mu w oczka i mow do niego - napewno odpowie - moje odpowiadaja

[Sylvanas]

To musisz zaczac z nim rozmawiac Patrz mu w oczka i mow do niego - napewno odpowie - moje odpowiadaja

Heh, rozmawiam z nim chętnie o ile jest to możliwe oczywiście, Stevo goni jak z piórem, już się nawet przytulić nie da, ciągle tylko zabawa - no to bawimy się kiedy jestem w domu, mały ma tyle energii. Chyba mu załatwię jakąś zabawkę, coś jak wędka, bo muszę odpocząć czasem od biegania z tymi małymi myszkami i kulkami. A Wasze kociaki czym się bawią najchętniej? Steve lubi moje włosy niestety też.

[Milena_MK]

Oj wędka z piórkami lub ogólnie z czymś to jest świetny pomysł. Tylko nie kupuj z czymś cięzkim. Ja raz kupiłam z taką piłką, w której były ziarenka. Szeleściła fajnie, natomiast jak kotek mocniej się zamachnął, to piłka potrafiła go dość mozno uderzyć w łepek... Najlepiej jakaś myszka na wędce lub piórka. Są też fajne takie rękawice, które zakładasz na swoją rękę, a z nich zwisają różne kukiełki.

Ciekawy jest też laserek - i bardzo wygodny. Można siedzieć sobie na kanapie, a kot i tak ma zajęcie i próbuje łapać na ścianie

Szeleszczący tunel też jest atrakcyjny dla moich kotków (zwłaszcza dla młodszego).

U mnie myszki się nie sprawdzają, bo ciągle wpadają pod kanapę (która niestety sobie troszkę waży).

[PumaIM]

No, u nas się co jakiś czas wygarnia kijem wszystko spod kanapy. A tam: myszki, piłeczki, żołędzie, kasztanki, kawałki futerka... Wrzucam do dużego pudełka po herbacie, po jakimś czasie znów to wszystko migruje pod kanapę i zaczynamy od początku

[Sylvanas]

Oj wędka z piórkami lub ogólnie z czymś to jest świetny pomysł. Tylko nie kupuj z czymś cięzkim. Ja raz kupiłam z taką piłką, w której były ziarenka. Szeleściła fajnie, natomiast jak kotek mocniej się zamachnął, to piłka potrafiła go dość mozno uderzyć w łepek... Najlepiej jakaś myszka na wędce lub piórka. Są też fajne takie rękawice, które zakładasz na swoją rękę, a z nich zwisają różne kukiełki.

Ciekawy jest też laserek - i bardzo wygodny. Można siedzieć sobie na kanapie, a kot i tak ma zajęcie i próbuje łapać na ścianie

Szeleszczący tunel też jest atrakcyjny dla moich kotków (zwłaszcza dla młodszego).

U mnie myszki się nie sprawdzają, bo ciągle wpadają pod kanapę (która niestety sobie troszkę waży).

Właśnie, tunel! Steven lubi jak mu szeleści. I masz rację, żeby wybierać lekkie zabawki, szkoda kociej głowy, zwłaszcza tak małej. Ta rękawiczka też ciekawa, widziałam ją, ale wydała mi się taka... creepy, heh. Ale wędka obowiązkowo musi być.

No, u nas się co jakiś czas wygarnia kijem wszystko spod kanapy. A tam: myszki, piłeczki, żołędzie, kasztanki, kawałki futerka... Wrzucam do dużego pudełka po herbacie, po jakimś czasie znów to wszystko migruje pod kanapę i zaczynamy od początku

Ach, to u nas tak samo. Ja się muszę konkretnie nagimnastykować, żeby pozbierać po Stevenie zabawki, papierki etc. Ale on uwielbia te myszki i kulki z papieru. I pudełka - to jego miłość - zabawa w pudełkach.

[Milena_MK]

Ta rękawiczka też ciekawa, widziałam ją, ale wydała mi się taka... creepy, heh.

hehe nooo wygląda trochę creepy, ale kotki się jej nie boją, trust me

[Sylvanas]

Ta rękawiczka też ciekawa, widziałam ją, ale wydała mi się taka... creepy, heh.

hehe nooo wygląda trochę creepy, ale kotki się jej nie boją, trust me

Haha, wierze na słowo w takim razie! 15ego Stevo kończy 2 miesiące, to akurat będzie miał jakiś prezent ode mnie.

[felin]

Ach, to u nas tak samo. Ja się muszę konkretnie nagimnastykować, żeby pozbierać po Stevenie zabawki, papierki etc. Ale on uwielbia te myszki i kulki z papieru. I pudełka - to jego miłość - zabawa w pudełkach.

Pudelka, mówisz?
Proszę: http://cheezburger.com/2523096576
http://www.google.pl/images?hl=pl&q=cat ... d=0CB0QsAQ
I jeszcze to: http://www.youtube.com/watch?v=ldF0YG9VS6E
Calą serię obejrzyj najlepiej

[Sylvanas]

Ach, to u nas tak samo. Ja się muszę konkretnie nagimnastykować, żeby pozbierać po Stevenie zabawki, papierki etc. Ale on uwielbia te myszki i kulki z papieru. I pudełka - to jego miłość - zabawa w pudełkach.

Pudelka, mówisz?
Proszę: http://cheezburger.com/2523096576
http://www.google.pl/images?hl=pl&q=cat ... d=0CB0QsAQ
I jeszcze to: http://www.youtube.com/watch?v=ldF0YG9VS6E
Calą serię obejrzyj najlepiej

Heh, rewelacja! A Maru już poznałam wcześniej trochę, uwielbiam tego kocura. Fafuś u mamy mojej ma to samo z pudełkami, koszykami, wiaderkami. Ostatnio przywłaszczył sobie koszyk po truskawkach, który miał zostać wyrzucony, ale mama nie miała serca, Faf ciągle właził do tego koszyka, trzeba było urwać rączkę, żeby zmieścił się do niego cały. Koszyk, pomimo że masakrycznie sfatygowany, popękany, skrzypiący etc. stał się miejscem nr 1.

[PumaIM]

Torby na zakupy też są dobre, takie z uszami i takie na kółkach

[Sylvanas]

Torby na zakupy też są dobre, takie z uszami i takie na kółkach

Tak jest. Faf uwielbia być noszony i lekko kołysany w torbie na zakupy, najlepiej takiej eco. Co do małego to jeszcze nie próbował.

Steveno spał w nocy dobrze, ja w miarę też, co ciekawe jeszcze mnie nie budzi jak niektóre Wasze kociaki, on czeka, aż wstanę i zrywa się za mną. Potem prosi o papu, głos ma taki śmieszny, już nie piszczy, ale jeszcze nie miauczy. W kuchni chce wskakiwać na blaty, ale nie pozwalam mu i ściągam go za każdym razem z donośnym 'nie' bądź 'nie wolno'. A macie jakiś swój skuteczny sposób nauczenia kociaka, że nie wolno mu wchodzić w dane miejsce np. blaty, stół, że nie wolno szarpać stor i firan itp.?