Pń:wielkooka radosna Wisienka - pojechała do domu :)

Wisienka jest śliczna, ale takich kotek jest masa

Ma fantastyczny charakter - jest zupełnie niekłopotliwa, klatkę ma juz otwartą, ale i tak śpi w niej na swoich posłankach. Trochę chodzi, troche sie bawi, ale jak tylko usiądzie sie na chwilę, od razu się wspina na kolana

Na kolanach może leżeć godzinami, tylko pozycje zmienia :lol:

Kot doskonały!

Obrazek

Wisienka juz zapomniała o przeżyciach z poprzedniego domu - znów jest Wisienką przylepką, robiącą wygibasy na kolanach

Jak ktoś marzył o kocie nie schodzącym z kolan, to to kot dla niego ! :kotek:

Nakolankowa, śliczna Wisienka czeka na najlepszy domek :ok:

Na zimę jak znalazł, przytuli się kocina, zmarznięte kolana ogrzeje i jeszcze pewnie pomruczy z wdzięczności do ucha :ok:

Tak, wszystko prawda!
Wisienka wciąż czeka na kolana, do których będzie mogła przytulić się na zawsze :kotek:

Miła, bezproblemowa, spokojna ... komu?
Dowiozę!

Od paru dni Wisienka już nie jest zamykana w klatce - mieszka sobie razem z Machem w garażu, nie ma syków, ani bójek, wręcz przeciwnie !
Raz została przyłapana, jak śpi grzbiet w grzbiet z wielkim misiem Machem :ok:

Poza tym zachowuje sie przy nim jak mała kobietka-kokietka - chodzi przed nim wyprostowana i zerka, czy Macho na nią patrzy :lol:

Pora zmienic tekst ogłoszenia - Wisienka nie musi być jedynaczką, ale ewentualny kot, z którym miałaby zamieszkać musiałby być spokojny,a na pewno przyjazny i pokojowo nastawiony. Nadal dom bez psów i bez małych dzieci.
Koteczka od paru dni zrobiła sie też bardzo ruchliwa i zabawowa, podskakuje, biega ze sznureczkiem, grucha :lol:

W końcu to jeszcze bardzo młoda kotka, pstro w główce jeszcze

No to komu kotkę-przytulankę?

Zmieniłam dziś Wisience ogłoszenia.
To już nie ta kotka co kilka tygodni temu :lol:

Trochę sie rozbrykała, ożywiła - dużo się bawi, bardzo chętnie goni myszki, piórka, sznureczki, jednocześnie nadal podczas zabawy co chwila wraca do ręki, zeby choć przez moment poczuć bliskość człowieka, dotyk.
Jest wesoła i żywiołowa, a za chwilę zasypia wtulona w ludzkie kolana :1luvu:

Juz nie reaguje agresją na inne koty, podchodzi do nich bez strachu, raczej z ciekawością

Z wielkim misiem Machem dzieli od paru dni garaż - razem śpią, czasem się pozaczepiają, Wisienka często paraduje mu przed nosem kokietując jak prawdziwa kobieta

Może iść do domu z kotem, który nie bedzie dążył do podporządkowania sobie Wisienki - na to ona nie pozwoli

Raczej nie powinna isć do domu z malutkimi dziećmi, czy psem. Wskazane towarzystwo starszych dzieci, które będą się z nią bawić.
Szuka domu niewychodzącego.

Jest zdrowa, wysterylizowana, zaszczepiona, odrobaczona, zaczipowana.

Tylko brać!
Transport do dogadania.

Foteczki (reszta - masa! - w galerii http://galeria.gagatki.com/index.php?/category/132)
Obrazek

No i d..a

Nikomu się Wisienka nie podoba ...
A tak słodkiej kotki jeszcze nie miałam na tymczasie!
Ma jedną wadę - jest pospolita ...

Iza, znajdzie dom, spokojnie

Prędzej się zestarzeje ... i umrze z nudów w garażu :roll:

Dzisiaj sie Macho na mnie obraził i nie chciał przyjść do garażu, wiec koteczka sama siedziała (i z nudów obgryzała kartoniki z kocim żarciem i odrapywała z gumy "zimówki"

)

Wisienka zasługuje na super domek :ok:

Wiśnia-Świśnia nadal czeka ...
Zabawki wszelkie juz ma rozpracowane, najbardziej jej sie ostatnio spodobała o taka :
http://www.youtube.com/watch?v=a3JR1r8APk4

A jakby ktoś z Poznania chciał poznać Wisienkę osobiście - w niedzielę będzie sie prezentować w Palmiarni na pokazie kotów rasowych (!) (10-16)

Wisienka swój pierwszy publiczny występ zniosła dość dobrze - nie chowała się, ale została w bezpiecznej budce wystawiając tylko łepek i łapki. Nie cofała główki od rąk, które chciały ją pogłaskać, co wg mnie świadczy o tym, ze jest dość odważna.

Kilka osób pytało o nią, ale te domy, które były zainteresowane nie były dobrą opcją dla Wiśni. Nie chcę, zeby szła znów do domu z psem, nie zgodzę się też, żeby biegała cały dzień po okolicy bez nadzoru. Trudno, poczeka jeszcze.

Jest bardzo miłą kotką, już przez część dnia wpuszczam ją do mieszkania z garażu, żeby nie dostała klaustrofobii

Sama sobie wyszukuje porzucone w kątach zabawki i bawi nimi na dywanie. Na przyglądające sie jej koty w ogóle nie zwraca uwagi.

To naprawdę kot idealny!
Dowiozę, gdzie trzeba, ale niech ktoś jej da szansę ...
Jest cudna, mimo pospolitego umaszczenia :oops: