Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.7

No właśnie! Wczoraj zimno dziś gorąco! Dzień doberek

Witamy , spóźnieni , ale zawsze

.
No , przecierz nie mogę cały czas byc pierwsza na wątku . Inni też chcą . :mrgreen:

mryczór

o matko polko już trzecia strona, a ja dopiero,
witam Gospodynie :1luvu:

Cześć

Witamy w kolejnej części

Witam wszystkich serdecznie w nowej części wątku.
Mam nadzieję że nadal będziecie do nas zaglądać.

Cześć Ewcia :1luvu:

oj się spóźniłam :oops:

Ty wiesz co, wczoraj miałam jakiś kiepski dzień i poszłam spać już po 21-pierwszej.
Nie miałam siły nawet żeby kolacje zjeść.
A dzisiaj jak przyszłam z pracy to musiałam się kimnąć.
A później pojechaliśmy na zakupy i do rodziców.
Ale jutro mam wolne, hurrraaaa :ok:

Witaj Agusia!
Ja dziś miałam latający dzień. Najpierw rodzinny obiad u mojej ciotki potem przesympatyczna wizyta u naszej forumowej koleżanki , potem wizyta u rodziców i dopiero dociągnęłam do domu.

Jutro muszę iść do lekarza który mam nadzieję jeszcze choć przez tydzień przedłuży mi chwilę szczęśliwości i da ponowne skierowanie do neurologa. :mrgreen:

A ja dzisiaj siedziałam na kasie po raz pierwszy, na szkoleniu.
Spoko, tylko jeszcze muszę się nauczyć kodów na pieczywo, warzywa i owoce.
I jak się naumię to będzie jeszcze bardziej spoko :ok:

Tylko że ja nie lubię uczyć się na pamięć. Wolę uczyć się na rozum, na zasadzie skojarzeń.

Ewa L. pisze:Witaj Agusia!
Ja dziś miałam latający dzień. Najpierw rodzinny obiad u mojej ciotki potem przesympatyczna wizyta u naszej forumowej koleżanki , potem wizyta u rodziców i dopiero dociągnęłam do domu.
Jutro muszę iść do lekarza który mam nadzieję jeszcze choć przez tydzień przedłuży mi chwilę szczęśliwości i da ponowne skierowanie do neurologa.

Było fajnie, dziękujemy za odwiedziny. Mam nadzieję, że mój synek nie zamęczył Cię na tym balkonie. Niestety obaj potrafią być bardzo absorbujący.

Jesteście

Fajnie się tak spotkać i pogadać co nie :ok:

No bo z nikim się tak nienagadamy jak kociara z kociarą :wink:

A ja też poznałam forumowiczkę, jak się spotykamy to nie możemy się nagadać :lol:

Takie ciągłe trajgotanie a jak trzeba isć do domu to okazuje się że jeszcze tyle rzeczy nieobgadanych :mrgreen:

barbarados pisze:Jesteście

Jestem , jestem!

maciejowa pisze:
Ewa L. pisze:Witaj Agusia!
Ja dziś miałam latający dzień. Najpierw rodzinny obiad u mojej ciotki potem przesympatyczna wizyta u naszej forumowej koleżanki , potem wizyta u rodziców i dopiero dociągnęłam do domu.
Jutro muszę iść do lekarza który mam nadzieję jeszcze choć przez tydzień przedłuży mi chwilę szczęśliwości i da ponowne skierowanie do neurologa.

Było fajnie, dziękujemy za odwiedziny. Mam nadzieję, że mój synek nie zamęczył Cię na tym balkonie. Niestety obaj potrafią być bardzo absorbujący.

Ja też się bardzo cieszę że w końcu do ciebie dotarłam. :wink:

Fajnie się z tobą gada i cieszę się że poznałam Iwonkę - po drodze jeszcze trochę pogadałyśmy.
Koty cudne zwłaszcza Tośka.Marcelinę nie próbowałam głaskać żeby go nie wystraszyć a Łatuś to jest po prostu Łatuś.
Co do chłopców to spokojnie - wprawdzie nie wszystko zrozumiałam co do mnie mówił Bo w moim wieku [+] - [-] 40 - tka z tych nowinek technicznych ni wszystko się juz łapie :wink:

Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.7

Kto przegląda forum