Jeśli idzie o historię to ta panienka wraz z dwójką braci żyła sobie spokojnie w mało przyjaznej kotom dzielnicy. Koty miały pomoc ze strony karmicielek, ale nadeszła decyzja o wyburzeniu tamtego terenu. Ponoć bez dokarmiania koty nie miałyby szans na przeżycie tam, poza tym ich dotychczasowy dom - podwórko zwyczajnie przestało istnieć, zapadła więc decyzja o zabraniu do DT i oswojeniu. Po dłuższym czasie dzikusy zaczęły doceniać dobre strony dachu nad głową, pełnej miseczki i opieki. Jeden z braci już znalazł dom, drugi zaś jest kotem demolką wyraźnie chcącym dominować nad innymi kotami. Czarnuszka zaś jest łagodna i delikatna, może trochę wycofana. Mam nadzieję, że spodoba się jej u nas jako że sami spokojni jesteśmy, dzieci ani psów nie posiadamy, a sąsiedzi też przez większą część czasu są spokojni

Imienia do tej pory nie posiadała - od nas otrzyma Shar - od bogini ciemności z innego świata fantasy

.