to samo u mnie, gdybym psa nie miała....ale, tak naprawdę to nie wiemy czy on nie lubi i nie toleruje psów. jak trafiła do mnie Milka ze schronu to też przed psem uciekała do swojego "domku" który sobie zrobiła z transportera, trochę trwało zanim z niego całkiem wyszła, piesek czasem gania ją i drugiego kota bo chce się bawić, rezydent to jak ma dość to wskakuje na komodę i po kłopocie, Milka natomiast pacnie go łapą i też ma spokój,
no ale obecnej sytuacji chcemy, żeby Karmel miał całkiem spokój
mi się serce kraja na myśl o tym, że on tam sam, w klatce, gdzie obok inne zwierzęta, obcy ludzie

chętnie bym go wyprzytulała i szepnęła do tego perskiego ucha, że wszystko będzie dobrze