Opowieść o Kocie-Ikonie. Trzeci raz, a wciąż sztuka

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 09, 2013 22:12 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

witamy i wielką Szefową :mrgreen:

próbowałam go namówić cały wieczór na sesję dla czytelników, ale Kot-Ikona, jak przystało na gwiazdę, dobrze chroni swoją prywatność. zwłaszcza, kiedy śpi. sen jest święty.

Obrazek
chcesz coś? a są to kolana?

Obrazek
a nie, masz laptopa. to kij ci w oko.

i tak oto po dniu spędzonym na bardzo męczącym mizianiu przez fanów, Ra udał się na spoczynek (i jeszcze nie wie, że za parę godzin zostanie wyrzucony na górę). państwu również życzymy spokojnej nocy - i do jutra :kotek:
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Śro sty 09, 2013 22:18 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

Maupa pisze:witamy i wielką Szefową :mrgreen:

próbowałam go namówić cały wieczór na sesję dla czytelników, ale Kot-Ikona, jak przystało na gwiazdę, dobrze chroni swoją prywatność. zwłaszcza, kiedy śpi. sen jest święty.

Obrazek
chcesz coś? a są to kolana?

Obrazek
a nie, masz laptopa. to kij ci w oko.

i tak oto po dniu spędzonym na bardzo męczącym mizianiu przez fanów, Ra udał się na spoczynek (i jeszcze nie wie, że za parę godzin zostanie wyrzucony na górę). państwu również życzymy spokojnej nocy - i do jutra :kotek:


Obrazek SŁODZIAK, ZDJĘCIA NA WYBORY :wink:
Obrazek Obrazek
Nikt nie jest nam dany na zawsze...
Hotel dla kotów: https://www.facebook.com/kitawmiescie

KITA - RZESZÓW

 
Posty: 2137
Od: Sob gru 17, 2011 19:07

Post » Śro sty 09, 2013 22:20 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

KITA - RZESZÓW pisze:Obrazek SŁODZIAK, ZDJĘCIA NA WYBORY :wink:

poczekam jeszcze trochę, powinien dostać do tego czasu fajną fotę, jak śpi mi w poprzek ręki albo w inny uroczy sposób (a zarazem wyjątkowo, na oko, niewygodny). ale postaramy się zgłosić :ok:
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Czw sty 10, 2013 10:18 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

Dzien dobry :kotek:
Rano przywitala mnie awantura. No bo jak to tak, ze zostawilam go sa-me-go na calutenka noc. Ze nie mial komu mruczec do ucha. Ze musial spac pod lozkiem, bo wszedzie indziej czaily sie potwory. A to, ze zostawilam mu jedzenie i kuwete, to tylko dowod na to, ze zamknelam go swiadomie i z premedytacja, bo inaczej to by mi wybaczyl.
Jak sie juz kawaler wykrzyczal, swoim zwyczajem zaanektowal kolana i po chwili sie przeprosilismy. ;)

Zostal teraz na dzien z babcia, ja jade na zajecia. Ciekawe, czy cos rozwali, bo zdazyl wywrocic kosz na smieci, zanim wyszlam :roll:
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Czw sty 10, 2013 18:47 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

wywalanie kosza na śmieci to świetna sprawa. muszę pomyśleć, jak go obciążyć.
według relacji babci, Ra cały boży dzień przemiauczał i przemarudził, więc jak wróciłam, to poszedł spać. okazało się, że wcale nie musi na kolanach, można też tak :twisted:
Obrazek
śpi tak dalej, tylko teraz łebkiem w stronę stóp. bo to po bokach to moje nogi.

pytanko: codziennie, i to po parę razy, ściągam mu z oczu jakby śpiochy - i to bez żadnych protestów, mogę mu nawet w oczy zajrzeć, delikatnie przytrzymując powiekę (cudo, nie kot :1luvu:) i oczy ma czyste, tylko te kanaliki się zatykają - ale poza tym nie łzawi ani nic. czy to się nie powinno robić raz i po dłuższym spaniu, a nie co kilka godzin?
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Czw sty 10, 2013 20:54 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

dobra, ważniejsze pytanie. Filip leje. zalał babci kołdrę, potem przypadkiem odkryłam, że mam też zalany dywan (pochylając się, żeby sprawdzić, czy go nie ma pod łóżkiem). korzysta poza tym z kuwety, ale raz dziennie - tylko w nocy, kiedy zamykam go na górze. kupy jeszcze nigdzie nie znalazłam :roll:
1. czy on może znaczyć teren? jeśli tak, jak go tego oduczyć?
2. jutro wypróbuję teorię z tym, że kuweta źle stoi - dzisiaj jeszcze zamknę go na górze i zobaczę, czy też normalnie skorzysta.
3. jak się łapie mocz do badań, jeśli to jednak nie znaczenie, a choroba?
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Czw sty 10, 2013 20:59 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

W kociarni sikał tylko do kuwety, także przy człowieku. Może to kwestia żwirku, może miejsca, gdzie stoi kuweta, może jest jeszcze niepewny. Raczej nie powinien już znaczyć, choć fakt, że wykastrowany był w późnym wieku.

Mocz do badania łapie się na wyparzony spodeczek, podsuwając go kotu pod tył, tak tylko zacznie sikać. Wtedy nie może przestać. Są też żwirki do pobierania moczu, np. katrine. Wet też może pobrać mocz i to chyba najlepszy sposób, bo wtedy między pobraniem a badaniem upływa najmniej czasu.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw sty 10, 2013 21:03 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

faktem jest, że żwirek ma inny niż na kociarni, a dzisiaj zapomniałam kupić cbe+ (bo to macie, prawda?).

co najpierw wypróbować? przestawienie kuwety?
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Czw sty 10, 2013 21:05 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

Najpierw spróbuj z kuwetą, albo postaw drugą. Potem żwirek.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw sty 10, 2013 21:13 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

postawiłam drugą piętro niżej w miejscu, w którym najczęściej przebywa - u mnie :roll:
jutro kupię drewniany żwirek. i zobaczymy.
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Pt sty 11, 2013 8:45 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

Z tymi śpiochami w oczkach to pewnie pozostałości jakiegoś stanbu zapalnego z przeszłości - moje wetki zalecają na coś takiego zakraplanie i przemywanie oczu świetlikiem (można kupić do zaparzania lub gotowe kropelki w aptece). Ewentualnie jakiś płyn do oczu typu Optex, Dermapharm drSeidla, Vetaseptol.


Z sikaniem to myślę, że on jest na razie jeszcze rozkojarzony, niepewny, ma nowe zapachy wokół siebie i stąd to sikanie. W kociarni nie miał wpadki z sikaniem - zawsze wszystko lądowało w kuwecie.
Druga kuweta powinna pomóc. I ograniczanie przestrzeni na razie.
Trzymam kciuki za poprawę zachowania Łajzy :wink: :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 11, 2013 17:51 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

dzień dobry, a nawet za chwilę dobry wieczór ;)

drugi żwirek kupiony, kuwety dwie wystawione, od rana nie ruszone. jak często kot powinien się wypróżniać? mam wrażenie, że Ra robi to wyłącznie w nocy (zamiast tego dziś zdecydował się zalać schody. za każdym razem sika w innej części domu, więc to chyba jednak znaczenie...). to znaczy na pewno tylko raz dziennie, natomiast czy to jest w nocy, czy wczesnym rankiem, to już nie wiem.
cóż, czekamy - w tę albo w tamtą musi się w końcu zmienić, czyli przestanie albo zagęści sikawki.

z nowości Ra zaczął dzisiaj ganiać za własnym ogonem, i to w pozycji leżącej, między moimi nogami. polował, łapał, gryzł, a potem wylizywał sobie "zamordowany" ogonek :roll: słusznie się domyśliłam, że to chęć zabawy, i przerzucił się na rozszarpywanie piłki - wkrótce trzeba będzie zamówić nowe, bo Łajza jedna metodycznie przegryza sznurki w konkretnym miejscu. a to i tak ręczna robota, więc wytrzymalsze o wiele od tych sklepowych ;)
śpi mi teraz pod łokciem, bo się zmęczył. najwyraźniej taka forma miziania (kiedy ręka się przesuwa po klawiaturze, a więc i po futrze) też jest ok. a ja mam darmową podstawkę :mrgreen:

żyjemy i poza tym irytującym laniem mamy się dobrze. życzymy miłego wieczoru :kotek:
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Pt sty 11, 2013 19:25 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

No, chłopie, Ra, Ty nie lej juz co ? :mrgreen:
Gdyby jednak sie cos powtarzało zbadac mocz warto na wszleki wyoadek. ja łapię w opisany sposób z tym, że zamiast na spodek to na wygotowaną wielką łyżkę sosową czy jakąś tam.
Pomysł z drugą kuwetą OK :ok: Wymiana zwirku na dotychczasowy tez może miec znaczenie.
Kciuki, żeby się unormowało :ok:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Nie sty 13, 2013 13:14 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

jutro rano przyjeżdża do nas kociak 8O

babcia - jak wiecie - zawsze powtarzała, że chyba oszalałam, że chcę drugiego kota, bo jednego to mam na podłodze, a drugiego w głowie. dzisiaj zadzwoniła jej przyjaciółka (też kociara), że ktoś podrzucił młode (albo się zgubiło) - domowe, bo kuwetkuje i garnie się do człowieka. dzieciak ma około trzech miesięcy podobno, na oko zdrowy (~bez zajętych oczu, jak podejrzewam), płeć nieznana.
i babcia wparowała do mnie, że jutro jedziemy po kota 8O

tak więc czeka mnie a) pobudka poranna b) jazda do weta c) zakup trzeciego żwirku (niezbrylającego) w krótkim czasie.

studiów nie zdam przez te futra :roll:

i jeszcze pewnie dobrze by mu było focię zrobić i ogłoszenia rozlepić w okolicy, jeśli się rzeczywiście zgubiło.
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Nie sty 13, 2013 14:29 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

To ja trzymam za wyniki w nauce :mrgreen: :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: joanjoan, Lifter i 416 gości