GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 6

ale już Guziczek babajadze dziś zaznaczył :lol:

Se przytuptałam,przed nocką

Nie wierzę, Zosia! Gdzie ty się podziewasz dziewczyno?
I Dorotka jest

Ajvar zjedzony?

Po Ajvarze zostało wspomnienie i umyty słoiczek,oraz ja nieutulona w żalu że,był się skończył w ciągu dni paru :cry

Ze Smoka to będzie masażysta pełną gębą!...
Słuchaj no, Babojago, co tak rozdajesz swojego Tarzana, co? Obcem ludziom???? Ja pierwsza w kolejce byłam, ja!

A bierzcie i jedzcie z niego wszyscy :mrgreen:

Kokardę mu nawet wywiążę na.... szyi :wink:

Dorotka, dam ci przepis, zrobisz sobie wiadro ajvaru na zimę, chesz?

Melduję, że czytam ale mam pisowstręt.

Zaczekajcie!!!
Jeszcze ja!!!!

a ja dziękuję, nie skorzystam

Jestem! Czesc

Tarzan widze ma duże ... możliwości :mrgreen:

Najpierw siknę, a potem doczytam :wink:

A daj przepis babajaguniu :roll:

Pewnie nic mi z tego nie wyjdzie,ale co tam :roll:

zawsze będę mogła powiedzieć,że próbowałam ale nie umiem i wyżebrać u kogoś(w dość pokrętny sposób :mrgreen:

)gotowy ajvar w :mrgreen:

pięknie ozdobionym słoiczku

Tylko babajaguniu z jednym zastrzeżeniem to ma być dla gupich indian,bo wiesz,ja i kuchnia to dwie sprzeczności :twisted:

Robiłam z tego przepisu http://www.pieceofcake.pl/Przepisy/Ajva ... baklazanow
Modyfikacja było dodanie pomidorów z puszki, bo lubię.
Na proporcje patrz z przymrużeniem oka. Ważne, żeby było dużo czerwonej papryki, dużo więcej niż bakłażana.
No i uważaj bo strasznie pryska jak się gotuje.

Babajagusiu, dziekuje za komplement

TAKA JEDNA się tego podjęła i wyszedł cud miód

GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 6

Kto przegląda forum