Ja też jestem na wątku.Tak miło jest czytać o byłych tymczasach, oglądać zdjęcia Maniusia chyba nigdy nie będzie tak naprawdę dorosłą kotką, to taki koci dzieciak jak mój Czaruś. Cudne kotki
Ja się zastanawiam teraz, bo moja Citka stale wącha moje buty i też pewnie coś przynoszę z dworu a nie przyszło mi do głowy, ze to jakiś koci afrodyzjak mógł być
Melisa miała dziś przykrą przygodę. Ugryzła ją w pyszczek osa Podejrzewamy, że ugryzła żuwaczkami, a nie użądliła, bo Mela nie spuchła, ale była bardzo przestraszona. TŻ wyjął jej osę z buzi, a Melka długi czas potem była nie w sosie - ukrywała się po kątach i nerwowo oblizywała pyszczek. Widać było, że ją boli. Już jest dobrze, ale nieźle się wystraszyliśmy.
jedyna nadzieja w tym, że oni najpierw pacają łapką Loki, jak był maleńki dostał strzała z osiego żądła i od tego czasu słucha rodzaju bzyczenia nie ma co panikować, myślę
Dziewczyny - dziewczyna została sama z kotami - ma 12 w domu i teraz matka czterech kociat zaginęła. Kocieta dzikuski i same pod krzakiem - jak jej tam pomóc. Ona jest z Bedzina
A nie możesz założyć moskitier - takich drobnych siateczek żeby muchy i osy nie wlatywały? U mnie lata full takiego badziewia: muchy, gzy końskie, osy, szerszenie - ale w oknach mam moskitiery i w domu mi nic nie lata, no chyba że przedostanie się przez drzwi.
Conchita pisze:Melisa miała dziś przykrą przygodę. Ugryzła ją w pyszczek osa
ojojoj!!! ale też mam takie doświadczenia że koty uczą się rozpoznawać fajne latające zabawki od niefajnych i tych głośno buczących raczej nie ruszają...