Podpisuję sie pod tym co napisała Kazia:
Kazia pisze:Im dłużej będziecie interweniować, tym dłużej będzie trwało dogadywanie sie kotów.
Zauważ, że maluch sam prowokuje Duzego do zabawy...prawda? czyli nie boi sie go, nie czuje sie zagrożony.
Wasze "wtracanie się" może w przyszłości zaskutkować tym, że koty nie będą sie tolerowały, a nawet naprawdę sie znienawidzą...bo Duży teraz jest ciągle stresowany z powodu Małego.
Junia pisze:czyli mamy się nie wtrącać???
TAK.
Junia pisze:wiem, wiem... jestem histeryczką :/

Pokolenia dorosłych kotów wychowywały kociaki od maleńkiego, od momentu wyłażenia z gniazda, czyli w wieku 3-4 tygodni. Zabawy kotów nie zmieniły się od pokoleń, nadal sa tak samo brutalne - jedynie dla patrzącego człowieka.