Dokacanie. Gapcio & Rudek,czyli miłość od drugiego wejrzenia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 01, 2012 12:50 Re: Dokacanie. Gapcio & Rudek,czyli miłość od drugiego wejrz

Dużo zdrówka dla Gapcia :ok:
Wszystko będzie dobrze :)

malutka_8

 
Posty: 700
Od: Pon sie 04, 2008 9:04
Lokalizacja: Świętochłowice

Post » Pon maja 26, 2014 23:37 Re: Dokacanie. Gapcio & Rudek,czyli miłość od drugiego wejrz

Jak się mają koty? :) Może jakieś nowe wieści i zdjęcia? :)

malutka_8

 
Posty: 700
Od: Pon sie 04, 2008 9:04
Lokalizacja: Świętochłowice

Post » Wto maja 27, 2014 7:57 Re: Dokacanie. Gapcio & Rudek,czyli miłość od drugiego wejrz

A dziekuje, kotki mają się bardzo dobrze :)
W międzyczasie zmieniliśmy miejsce zamieszkania, Gapcio miał amputowaną swoja niewładną nogę, ale wszystko jest w porządku.
Teraz mieszkamy na parterze i kociaki nauczyły się same wychodzić na spacery. Zawsze wracają, więc nie ma z nimi problemu.
Miłośc kwitnie :)

Obrazek
Obrazek
Zapraszam na wątek o moich koteczkach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=138168

anilewa

 
Posty: 22
Od: Nie lip 17, 2011 20:15
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Post » Nie wrz 28, 2014 11:03 Re: Dokacanie. Gapcio & Rudek,czyli miłość od drugiego wejrz

Oj, to dość niebezpieczne jest żeby wypuszczać koty. No chyba, że mieszkacie daleko od miasta,od ulic i samochodów.
Mam nadzieję, że nadal wszystko jest w porządku i przemyśl jeszcze ich samodzielne spacery ;) Na smyczy były bezpieczne a same niestety są narażone na różne zagrożenia czy ze strony ludzi, psów albo samochodów. Zwłaszcza kot bez łapki niestety w razie takiej sytuacji nie ma szans :(

malutka_8

 
Posty: 700
Od: Pon sie 04, 2008 9:04
Lokalizacja: Świętochłowice

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: lucjan123, Silverblue i 32 gości