MIŁKA NADZIEJA RADOŚCI-CZ.III

MaryLux pisze:Napisałam wierszydełko, kto mnie pochwali?
Inka

Byłam, czytałam-jak zwykle pięknie piszesz :1luvu:

zwierzak08 pisze:To i my się przywitamy w części trzeciej

Wita się Kita. Uważaj kocia koleżanko Miłeczko, bo mogę Ciebie zjeść

I wita się Tola, która lubi koty

Witaj Asieńko z Rodzinką :1luvu:

Bardzo się cieszę,że jesteś ze mną i Miłeczką :1luvu:

Zapraszam częściej

A zwierzaki bardzo udane :ok:

zwierzak08 pisze:
Kociara82 pisze:Tola urocza psia mordeczka
Kita cudna, a ten zieeeeeeew swietne ujecie

A dziękujemy
Ziew fajny, nieco gorszy wyziew

A to może zapraszamy na nasz wątek viewtopic.php?f=13&t=122314&start=75, który odświeżymy i będziemy opisywać perypetie Kity i Toli.
Ula zaglądała na nasz wąteczek (dobra ciocia, pamiętała o nas), ale ja leń zaniedbałam to

No i tak ma być

Kita zasługuje na kontynuację wątku :ok:

ula-misia pisze:
Myszolandia pisze:Oooo,czyżbyśmy naszym planem odwiedzenia Was sprawiły sobie prezent,ze załapiemy się na pierwszą stronę,joł

WITAMY

i się zagnieżdżamy

Joł
zapraszamy, cieszę się,że nas odwiedziłaś

ula-misia pisze:
Witaj ciociu Oleńko w nowym wąteczku
Opr€cz tych Misi zdjęć i wspomnień nie pozostałoby mi nic Nie ja to zdjęcie zrobiłam/Misieńka jest na moich kolanach a ja z nią rozmawiam i ryczę/.
Chciaż bardzo chorutką mam zawsze przy sobie. Nigdy o niej nie zapomnę.

Nie wiem nic o historii Misi,widzę tylko w podpisie napis i teraz czytam,ale wyobrażam sobie co czujesz

zwierzak08 pisze:

o mammamija,ale klawiatura :ryk:

WITAMY

Myszolandia pisze:
ula-misia pisze:
Witaj ciociu Oleńko w nowym wąteczku
Opr€cz tych Misi zdjęć i wspomnień nie pozostałoby mi nic Nie ja to zdjęcie zrobiłam/Misieńka jest na moich kolanach a ja z nią rozmawiam i ryczę/.
Chciaż bardzo chorutką mam zawsze przy sobie. Nigdy o niej nie zapomnę.

Nie wiem nic o historii Misi,widzę tylko w podpisie napis i teraz czytam,ale wyobrażam sobie co czujesz

Witamy pięknie :1luvu:

Każdy przeżywa swoje niepowodzenie inaczej. Ja poniosłam klęskę-nie potrafiłam nic więcej zrobić-a cały czas ją zapewniałam,że będzie dobrze. Mam poczucie ,że ją zawiodłam,okłamałam-a ona mi tak ufała i wierzyła.

Patrzyła mi w oczy z ufnością do końca i zmarła w moich objęciach. No cóż........

Mam kochaną Miłcię, przylepnego, mego osobistego strażnika :1luvu:

ula-misia pisze:
Kociara82 pisze:
ula-misia pisze:Chciaż bardzo chorutką mam zawsze przy sobie. Nigdy o niej nie zapomnę.

bylas z nia i wspieralas ja do samego konca, ona na pewno o tym wie
I o Misi i o Mileczce zawsze piszesz tak cieplo... z tak wielka miloscia

[*] Misieńka

ale na co sie zloscisz? Na pewno zrobilas co moglas, a Misienka odeszla za TM w miejscu, ktore dobrze znala i w ktorym czula sie bezpiecznie

zawsze, kiedy odchodzi ukochany zwierz kazdy ma poczucie, ze moze jeszcze mozna bylo cos zrobic... To naturalne. Wyplacz sie, wyrzuc ten zal, nie musisz sie wstydzic.
Misia na pewno cieszy sie widzac cala twoja rodzinke szczesliwa i ze macie nowego kociego skarba

Kiedy odszedl kotek mojej kumpeli, ktorego bardzo kochalam tez dlugo nie moglam sie pozbierac, a teraz kiedy nachodzi mnie tesknota za moim ziomalem-ide do parku, spogladam w niebo, mysle o kocim przyjacielu i usmiecham sie do chmur jakby do niego... Wiesz, to mi pomaga, bo od razu czuje sie lepiej, wiem, ze Awatarek jest ze mna zawsze i wszedzie

Ty masz teraz Milcie, zapewne to Misia postawila ja na Twojej drodze

A moze to ona w innym futerku? :ok:

Witamy się i my na nowym wątku :1luvu:

Późno ale jesteśmy :piwa:

dzień dobry w ten zimy dzionek :1luvu:

zwierzak08 pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=122314&start=75

Zaniedbany przeze mnie Wątek pojawił się jak Kita zjawiła się u nas i odkąd zapadła decyzja, że zołza zostaje z nami, wątek przestał istnieć
Podczepiamy się pod innych

to reaktywujemy

Cześć Miłeczko

I co nowe firanki są jeszcze całe? Ja Asi i Tomkowi nie pozwalam nawet rolet zasłaniać, bo mi przeszkadzają, także całą noc są odsłonięte, co najwyżej w ciągu dnia pozwalam im opuścić, ale tylko jak śpię

A firanki są jakieś takie krótkie, więc mnie nie denerwują, całe szczęście. Choć fajnie byłoby zadyndać na jakiejś firance :evil:

Kita