Gizmo ma wciaz opuchniete te powieki i dolna i gorna,to juz chyba ponad trzeci tydzien mu przemywam to oko,fakt ze porzadnie to tylko wieczorem a rano ta ropke na sucho wacikiem z oka zbieram,widze ze sie pomalu goi ale zeby az tak pomalu ?

juz jest tej ropy mniej i oko sie nie skleja tak jak przedtem ale bardzo pomalu sie to goi,nie chce nic mu aplikowac do tego oka,w domu mam krople na zapalenie spojowek ale bron B oze nie wolno bo jesli jest rogowka zadrapana to zniszcze oko i oslepnie,zreszta kot polega bardzo na swoich oczach tak jak czlowiek,oczy sa dla niego bardzo wazne wiec nie moge sama nic podawac tylko przemywam,nie rumiankiem bo rozpulchnia sluzowke a to skolei ulatwia dostanie sie bakterii do oka tylko rozcienczam bardzo zielona herbate,przemywam nasaczonym nia wacikiem i zaraz potem wacikiem nasaczanym czysta woda i nastepnie na sucho.
Co jeszcza moge zrobic? mysle o podaniu mu antybiotyku ale niewiem ja sie po nim zachowa,nie mam go przeciez w domu zeby kontrolowac jego zachowanie
