TEN Kots&Fisio Żoliborski*PL['] - Mar-Lenka ma DOM

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 14, 2004 21:46

Maryla, piękne koty :D :love: I żaden z nich nie jest pospolity.
Koty pospolite nie istnieją :wink:

ina

 
Posty: 4098
Od: Śro paź 08, 2003 21:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 14, 2004 22:10

Resztę Maryla poprawi przy okazji ;-) :D
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Pon lut 16, 2004 13:56

Trop pisze:Czyli Bona jest mamą czarnobiałych siostrzyczek? a tatuś znany :) ?


Tak, to mama - również Jacusia, Kocia , Feliksa i Bandysi.
Tatuś był BIAŁY , nietety nie żyje, ale pisanie o tym jest dla mnie zbyt bolesne. Chorował.
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon lut 16, 2004 14:20

Fajniutkie kociaki, mam nadzieję, ze może kiedyś zobaczę je na własne oczy i sfocę co poniektóre.
Dzięki za kalendarz, trochę głupio wyszło, ze dłużej nie pogadaliśmy, niestety nie byłem sam i towarzystwo już chciało iść do domciu. Byłem w niedzielę ale już nikogo nie spotkałem..pozdr..
A tu możecie oglądać moje zdjęcia:
Portfolio fotneta
Portfolio kotneta
Obrazek
PRĘGOLO

Bonifacy

 
Posty: 1476
Od: Wto sty 28, 2003 16:40
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów a właściwie Służew and Dolinką

Post » Pon lut 16, 2004 14:31

Bonifacy pisze:Fajniutkie kociaki, mam nadzieję, ze może kiedyś zobaczę je na własne oczy i sfocę co poniektóre

CZEKAMY!
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon lut 23, 2004 9:36

No i mamy obcych. W piątek przywitało mnie "gniazdo żmij" na podłodze.
Trzeba to wytępić - do ostatniego ogona.
Nie jest to proste, bo próbowałam już kilka razy :
- pasty nie tolerują (ostatnio zwymiotowały)
- oszustwo z mięsem i tabletką w środku nie wychodzi , bo nawet Buruś Łakomczuch, który z kawałkiem puszki był skłonny połknąć o wiele większy kawałek porcelany z rozbitej bulionówki nie rusza takiego zestawu, czując zapach tabletki
Kupiłam im aniprazol i postanowiłam zadziałać "na chama" tzn. na kolana , otwieramy pysk i głęboko pęsetą wkładamy tabletkę. Najbardziej się bałam Bony i Białej ale tu poszło gładko - przyzwyczaiły się do podawania siłą Provery. Puszi zaśliniła mi pół mieszkania a Feliksowi musiałam zrobić roztwór i strzykawką - część do pyska, część na sufit.
Tylko Kocio zwymiotował, ale akurat zamierzał się "odkłaczyć".
Sznytów po całej tej operacji nie mam tylko na podeszwach stóp.
Dziś i jutro powtarzamy , bo musiałam je wczoraj poobserwować, czy się załatwiają - dostały w tym celu wołowinę i rozwalniające chrupki Oral Care.
Na razie wszystko pod kontrolą. Tylko Fredi nie wiadomo w związku z czym przestał jeść puszki (a jadł strasznie dużo), nie zjadł też tacki Animondy. Na szczęście zjadł chrupki.
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon lut 23, 2004 9:47

No, no odrobaczyć dziesiątkę kotów... :roll: oj działo się pewnie działo
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon lut 23, 2004 12:19

Podpisuję się pod Myszą z "dzianiem się"
:D

Co do nie jedzenia Frediego, może gorzej się po tabletce czuł po prostu?
Maurycy jak go odrobaczam, bardzo żle znosi pierwszą porcję - po dwóch tygodniach powtórkę już dużo lepiej znosi, ale pierwsza dawka osłabia go bardzo. Też nic nie chce jeść w ten dzień.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 23, 2004 12:59

Nelly , to dziwne, bo przestał jeść rano w sobotę przed odrobaczaniem. Ale tylko puszkę. Mieso zjadł i chrupki też.
To już trzeci kot, który nie je puszek (mam nadzieję że przejściowo) , bo od początku nie jada puszek Bona (wcale) i teraz Biała. Po tylu latach!
No więc mam 4 koty do osobnego karmienia. Więcej atrakcji na razie sobie nie życzę.
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon lut 23, 2004 13:19

Maryla ja jestem pod wrażeniem twoich dokonań 8O

Moniq

 
Posty: 217
Od: Śro sty 28, 2004 10:20
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 25, 2004 9:16

Zdaje się że Fredi dojrzewa. Ma juz 8 miesięcy ale ciągle wygląda jak malutki chłopczyk. Zmienił się , oto co mnie dziwi:
- nie chce jeść rano
- chodzi po mieszkaniu i wącha wszystko z dużym zapałem
- nie chce do mnie na ręce i nie przytula się już (jeszcze tylko trochę wieczorem)
- bardziej go interesują przechodzące kocice niż ja
A jeszcze niedawno tak nie było. Czuję się opuszczona.
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro lut 25, 2004 9:27

Sliczne kotki !!!
Ale pierwsze kroki powedrowaly do zdjecia fredka, ze wzgledu na imie (moj ma frodo) i rozbawilo mnie jak wyliczylas jak na niego wolasz.
ja po 8 dniach jak jest juz u mnie kocurek - podliczylam kilkanascie odmian tego imienia - a najbardziej lubie - frodzisław !!! :D
szczegolnie jak broi.

Twoj Fredek ma sliczna biala apaszke... wogole jest sliczny....
no i reszta tez !!! oczywiscie !!!
________
Iza & Frodo

Ysabel

 
Posty: 47
Od: Pon lut 09, 2004 11:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 31, 2004 8:06

No i stało się. W poniedziałek wet ciachnął Fredziowi pomponiki.
Oczywiście poryczałam się jak mu dawał narkozę. Nie miał mnie kto pocieszyć. Poszłam na długi spacer ochłonąć a po godzinie go odebrałam.
Fredzio to nadzwyczajny kot, grzecznie leżał w kontenerku w łazience przez 3 godziny, bo wet powiedział że nie są mu potrzebne żadne bodźce do czasu aż zacznie mnie poznawać. Jak go wyjełam to już był przytomny, najbardziej mnie rozczulił tym że prawie od razu zaczął się bawić myszką , choć jeszcze mu "zarzucało tył" jak chodził. A po południu zjadł już puszkę , wieczorem znów. Nie było wymiotów, wszystko przebiegło bez komplikacji. Od wieczora do rana prawie cały czas spał.
Cieszę się że to już za mną.
Zdziwiła mnie jedna rzecz: wet mu podał połowę środka usypiającego, żeby kotka nie męczyć za bardzo - drugie pół jak już był znieczulony. Pierwszy raz się z tym spotkałam.
WITAMY W KLUBIE BEZJAJECZNYCH.
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro mar 31, 2004 8:56

Maryla pisze:Zdziwiła mnie jedna rzecz: wet mu podał połowę środka usypiającego, żeby kotka nie męczyć za bardzo - drugie pół jak już był znieczulony. Pierwszy raz się z tym spotkałam.

Tak się teraz często robi Marylo - bardzo się cieszę, że Fredzio jest w formie! Wygłaskaj i wycałuj go siarczyście.
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 31, 2004 9:08

Majorka pisze:Wygłaskaj i wycałuj go siarczyście.

Rano dostał zaliczkę , między innymi za to że się zbyt intensywnie nie wylizywał.
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości