Kot Trojański i kocio-mysia banda ;]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 18, 2011 0:11 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów - cz 2.

I wieści z ostatniej chwili...bladym świtem, pierwszym autobusem przyjedzie dziewczyna z maleńtasem, który sam jeszcze jeść nie chce. Wykorzystamy Trojową laktację. Oby tylko go przyjęła...
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro maja 18, 2011 6:36 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów - cz 2.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A teraz..zieeeew...

Obrazek

spaaaa...spaaaać....

Obrazek
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro maja 18, 2011 6:54 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów - cz 2.

O mój panie - jesteś wielką kobietą - Ty i Trojka - jakie maluchy

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33121
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro maja 18, 2011 7:50 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów - cz 2.

Czyli miałam rację, że ma ok. 3 tygodni i całe szczęście, że Twoja kotka pomaga, bo z nauką jedzenia czegoś innego, niż mleko, byłoby dużo pracy na razie :)
Super, że Troja go akceptuje.
Mam nadzieję, że się uda, skoro już mały ma tyle szczęścia w życiu :lol: :ok:
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro maja 18, 2011 7:59 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów - cz 2.

Troja niezbyt chętnie go karmi..ale karmi. Umyła mu kuperek kilka razy, ale bez efektu. Ja też go masowałam, pocierałam mokrym wacikiem i nic. Wyczytałam, że w wieku 3 tygodni zaczynają się już same wyprózniać... zobaczymy.
Apetyt ma jak smok, mleko nan spija z łyżeczki :D A jak nie trafi w łyżkę, wsysa się w ręcznik albo gryzie brzeg kartonika swojego. Albo moje palce :D
Przed chwilą pozwiedzał pokój, teraz wpakowałam go do kartonu i znowu śpi :)
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro maja 18, 2011 9:25 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów - cz 2.

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Śro maja 18, 2011 9:40 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów - cz 2.

Nnnoo...zrobił siusiu... :? Szkoda, że akurat jak na chwilę wyszlam z pokoju. Muszę sobie w końcu kupić drugie prześcieradło na łóżko :lol:
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro maja 18, 2011 9:51 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów - cz 2.

Aniu! mleko Troi moze nie być pełnowartościowe.mały może być głodny a to boli. jednak chyba dla jego dobra trzeba kocie mleczko instant zakupić takie dla niemowląt, buteleczka z mini smoczkiem tez dostepna... sam nie pociągnie ze spodeczka ile trzeba ( ?) a lada moment powinien sam spijać, i rozmoczonego Royala Winning można podać. Miałam takie trzy berbecie w zeszłym roku... i dały radę. Czy jakoś Ci pomóc?

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Śro maja 18, 2011 9:58 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów - cz 2.

Malec spija z łyżeczki - coś pomiędzy siorbaniem a chłeptaniem uskutecznia. Mam mleko NAN Pro, mleko początkowe dla niemowląt. Wypija więcej, niż mówi internet, że ma minimalnie pić w tym wieku, więc chyba nie jest źle...
Dziś jadę z Zającem do weta, to mały pojedzie z nami. Te oczęta ma straszne, zaropiałe i do połowy tylko widoczne.
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro maja 18, 2011 9:59 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów - cz 2.

Chyba gdzieś wyżej wyczytałam że mały jets na mleku NAN ? strzykawką go karm, za ok tydzien, 1.5 max powinien już sam szamać ;) te oczka ma brzydkie, krop mu gentamencyną i przemywaj naparem z czarnej herbaty
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro maja 18, 2011 10:01 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów - cz 2.

Strzykawką się boję, że go utopię. Dziś kupię smoka. Chyba że ktoś ma na zbyciu? Ale jak mówię - pije sam bez problemu. Ciapy zrobiionej ze stałego żarewłka jeszcze nie chce, chociaż przez chwilę go zafascynowala.
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro maja 18, 2011 10:08 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów - cz 2.

KaleidoStar pisze:Strzykawką się boję, że go utopię. Dziś kupię smoka. Chyba że ktoś ma na zbyciu? Ale jak mówię - pije sam bez problemu. Ciapy zrobiionej ze stałego żarewłka jeszcze nie chce, chociaż przez chwilę go zafascynowala.


Aniu, puki buteleczki nie masz, karm strzykawką, bardzo delikatnie z boczku włóż końcówkę i pomalutku wpuszczaj, dojdziesz do wprawy ;) z łyżeczki może nie wypijać wystarczającą ilość, on powinien z 20 ml wypijać :roll:
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro maja 18, 2011 10:10 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów - cz 2.

Zaznaczam :mrgreen:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 18, 2011 10:12 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów - cz 2.

Cześć Aniu, ja też zaglądam do Ciebie na wąteczek, ale czasem nieregularnie. Kilka dni odpuściłam, a tu takie zmiany. Jaki śliczny, nowy maluszek :1luvu: :1luvu: :1luvu: I Troja jako matka karmiąca :1luvu: :1luvu: :1luvu: Fajne masz teraz towarzystwo :ok: :ok: :ok: Jak byś chciała przeczekać korki po wecie (każdy pretekst jest dobry), to zapraszam na kawę i coś do kawki.
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro maja 18, 2011 10:17 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów - cz 2.

:ok: :ok:
:ok: :ok: za malucha!

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon, Sigrid i 67 gości