Hiszpanski Mordor - FeLV

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 17, 2011 19:21 Re: Hiszpański Mordor- opieka nad przygarniętym kotem FelV.

nie, nie roztył sie potwornie, tylko się nadął :wink:

agatabak

 
Posty: 63
Od: Pt kwi 22, 2011 17:11

Post » Wto maja 17, 2011 21:17 Re: Hiszpański Mordor- opieka nad przygarniętym kotem FelV.

Nooo, duży, piękny kot z niego. Nie żaden rozpasany ;)
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków


Post » Czw maja 19, 2011 9:54 Re: Hiszpański Mordor- opieka nad przygarniętym kotem FelV.

wczoraj przyjechalam do domu pozno w nocy, wlasciwie juz dzisiaj, kot z moim chlopakiem zostal, jak wrocilam byl BARDZO obrazony, ale laskawie podniosl ogon i sie o mnie poocieral, no a w nocy, w nocy trzy razy wskoczyl na poduszke (i troche mi na twarz tez), zeby mnie obserwowac czy przypadkiem sobie nie ide :D

agatabak

 
Posty: 63
Od: Pt kwi 22, 2011 17:11

Post » Czw maja 26, 2011 10:28 Re: Hiszpański Mordor- opieka nad przygarniętym kotem FelV.

O NIE. A wlasciwie o tak... Zdaje sie ze przedwczoraj wyrzucono przy naszym domu koteczke chyba mniej niz roczna nawet. Juz tymczasuje u nas, idziemy zaraz do wetki... Mordor robi za pana domu, jest wielce nadety i wydaje TEN DZWIEK (bo ta rasa ponoc nie miauczy) latajac za mala i pilnujac zeby mu nie wyzerala jedzenia. Kontaktu bezposredniego nie bylo, tylko fukniecia i miaukniecia. Mala chyba by chciala podejsc, ale stary sie nie daje :evil: Na szczescie nie wyglada na specjalnie zestresowanego, raczej na OBRAZONEGO.

Miski i woda sa oddzielne, liczymy ze przez pierwsze dni sie nie zarazi, ale bedziemy jej szukac domu, bo jednak felv to felv. Jak domyjemy koteczke, to wrzuce fotke do podziwu. Bialoruda z plamami, nie wiem czy sie kwalifikuje pod szylkret, absolutnie przytulasna i slodka. nazywamy ja roboczo Gondor, zeby mordorowi bylo do pary:))) :1luvu:


Czy poza ograniczeniem bezposrednich kontaktow (ktore i tak sa nikle bo nie ma Woli Pana Mordora), i rozdzieleniem misek, powinnam zrobic cos jeszcze? czy kuweta to miejsce strategiczne?

mam nadzieje ze wetka sie zaangazuje w kwestie.

agatabak

 
Posty: 63
Od: Pt kwi 22, 2011 17:11

Post » Czw maja 26, 2011 14:17 Re: Hiszpański Mordor- opieka nad przygarniętym kotem FelV.

jest dobrze, pannica wyglada na zdrowa choc byla brudna i zaniedbana. Wazyla tylko dwa kilo... Wiecie, mordor to moj pierwszy kot wiec dla mnie waga 4,5kilo jest czyms najbardziej normalnym, a tu biedna Gondor nie wazy nawet polowy Mordora.

Koty sie mierza, warcza i miaucza, ale sie nei dotykaja. Tzn Mordor dostal raz, ale za glupote. Teraz oba odpoczywaja od siebie, kazde w innym pokoju. Mamy wszystko podzielone wiec licze ze przez tydzien nic sie nie stanie. Do tego czasu ja odkarmimy, a potem w zaleznosci od wyniku krwi zdecydujemy co dalej. powtarzam: wszystko jest oddzielne, a koty tylko raz zblizyly sie do siebie na odleglosc pazura, nie mniejsza.

Ale mowie wam... Jaka roznica w porownaniu do Mordora. Nie boi sie niczego (z wyjatkiem Mordora Pana i Wladcy), ma motorek w dupce, lazi lasi sie itd. widac ze to bedzie kot tŻ a ja sie zajme grymaszacym starszym panem ktory wlasnie zaznaje zasluzonego wypoczynku po takiej niespodziance. Jest DOBRZE.

agatabak

 
Posty: 63
Od: Pt kwi 22, 2011 17:11

Post » Czw maja 26, 2011 17:45 Re: Hiszpański Mordor- opieka nad przygarniętym kotem FelV.

Agata, zarazić się białaczką nie jest tak łatwo. Oczywiście łatwo mi tu mówić, jak mam daleko, pewnie sama panikowałabym i rozdzielała koty jak się da ;) No, ale jednak, wirus białaczki w środowisku (poza kotem) przeżywa kilka minut, zatem jeśli mają miski osobne, nie korzystają z kuwety w krótkich odstępach czasu jedno po drugim, nie wylizują się nawzajem, to w zasadzie przez tydzień nic nie powinno się stać. Małą zbadaj i jeśli jest ujemna to zaszczep, np: Purevaxem Felv. To bardzo dobra szczepionka, wolna od adjuwantów, zatem ryzyko mięsaka poszczepiennego, który straszy szczepiących koty na białaczkę, jest zminimalizowane. Są tu na forum domy, gdzie mieszkają koty białaczkowe i zdrowe, zaszczepione i się nie zarażają. 8)

Fajnie, że ją wzięłaś :ok: Zdjęcia będą? :lol:
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 26, 2011 18:22 Re: Hiszpański Mordor- opieka nad przygarniętym kotem FelV.

wlasnie dzieki temu ze wyczytalam na forach, ze takie koty moga mieszkac razem i sie nie zarazac, zdecydowalismy sie na pannice. wetka nam kazala odczekac, aby mala troche podpasc i dac jej szanse na wzmocnienie sie, a potem szczepimy obowiazkowo.

dodajesz mi otuchy, tym co mowisz. jesli wirus nie przezywa dlugo to nie bedzie tak zle, jak na razie mordor i gondor sie unikaja.

Btw jak to jest z dwoma kotami? na razie mordor jest dosyc terrytorialny i na pannice fuka. a Gondor ucieka i chowa sie po katach.

agatabak

 
Posty: 63
Od: Pt kwi 22, 2011 17:11

Post » Czw maja 26, 2011 18:27 Re: Hiszpański Mordor- opieka nad przygarniętym kotem FelV.

Nie wiem jak jest... mam jednego i bardzo nad tym ubolewam. Jednak TŻ jest twarda sztuka i tak szybko nie ulega prośbom, więc zapewne jeszcze jakiś czas będę musiała się pomęczyć i go pomaglować, zanim się zgodzi.
Podobno co dwa, to nie jeden i w ogóle możesz zakończyć umowę z kablówką... ;)
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 26, 2011 18:30 Re: Hiszpański Mordor- opieka nad przygarniętym kotem FelV.

Panna Gondor
:1luvu:

Obrazek


a tu mordor sie na nia czai :twisted:

Obrazek

ale teraz sie uspokoily spia calkiem blisko siebie, Gondor na stole a mordor w fotelu

agatabak

 
Posty: 63
Od: Pt kwi 22, 2011 17:11

Post » Czw maja 26, 2011 20:45 Re: Hiszpański Mordor- opieka nad przygarniętym kotem FelV.

w dalszym ciagu krzyki placze i pazury

agatabak

 
Posty: 63
Od: Pt kwi 22, 2011 17:11

Post » Pt maja 27, 2011 17:45 Re: Hiszpanki Mordor i Panna Gondor (tymczaska?)-Felv i chudzina

fiszka, no na razie sie obywam bez telewizora. Mala tanczy do jedzenia i widac ze ja w domu karmili jedzeniem ludzkim, bo jak zrobilam sobie kanapke z serkiem do smarowania (ale takim z dodatkiami), to odstawiala tance i wygibasy (ale sie oparłam), a jak TŻ jadl filet to w ogóle było. Zjadła pół filetu z kurczaka w końcu (dobrze zrobionego)... Mordor udaje ze jej nei widzi i jest w sumie spokojny, ale dzis znienacka, kiedy pannica spała sobie na sloneczku podszedł i ją łapą capnął. I krzyki i fukanie. Ciekawe jak to sie rozwinie:)

agatabak

 
Posty: 63
Od: Pt kwi 22, 2011 17:11

Post » Pt maja 27, 2011 18:26 Re: Hiszpanki Mordor i Panna Gondor (tymczaska?)-Felv i chudzina

Mordor i Gondor :D :D :D :D
Tytuł mnie przyciągnął, bo u mnie Huan biega :)

A co do zaznajamiania, to może to trochę potrwać jeszcze, ale będzie dobrze, skoro już są na etapie pojedynczych klapsów.
:ok: :ok: dla Was !
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 27, 2011 20:12 Re: Hiszpanki Mordor i Panna Gondor (tymczaska?)-Felv i chudzina

agatabak pisze:fiszka, no na razie sie obywam bez telewizora.

To zdecydowanie najlepszy powód do posiadania dwóch kotów :lol:

Nie jest źle, skoro udaje, że nie widzi i tylko łapką paca czasem. U nas, przy tymczasie działy się sceny dantejskie przez całe półtora tygodnia (tyle u nas był). :roll: Przy czym tamten był kocurkiem, a nasz.. już nie ;)
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 27, 2011 20:59 Re: Hiszpanki Mordor i Panna Gondor (tymczaska?)-Felv i chudzina

Mysle ze tu na korzysc graja roznice wiekowo plciowe. Mordor jest starym ex-kocurem a Gondor jest mlodziutka koteczka. Wiec sie znosza.
Mordor dzis odsypia wczorajsze stresy

agatabak

 
Posty: 63
Od: Pt kwi 22, 2011 17:11

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości