Biało-ruda Franusia, w swoim domku :) Minęło już 9 lat...

[Anna61]

Aniu,a ona będzie miała jeszcze jakieś szczepienia?
Chodzi mi,czy będziesz w tym celu z kicią w Łodzi?

No tak Sylwia, będziemy w Łodzi po 10 lutego, ale nie wiem dokładnie, bo jeszcze niunia musi być raz odrobaczona i dopiero szczepienie.

Tak sobie Franusia śpiuchna

[kasumi]

Aniu,a ona będzie miała jeszcze jakieś szczepienia?
Chodzi mi,czy będziesz w tym celu z kicią w Łodzi?

No tak Sylwia, będziemy w Łodzi po 10 lutego, ale nie wiem dokładnie, bo jeszcze niunia musi być raz odrobaczona i dopiero szczepienie.

Tak sobie Franusia śpiuchna

[Myszolandia]

Aniu,a ona będzie miała jeszcze jakieś szczepienia?
Chodzi mi,czy będziesz w tym celu z kicią w Łodzi?

No tak Sylwia, będziemy w Łodzi po 10 lutego, ale nie wiem dokładnie, bo jeszcze niunia musi być raz odrobaczona i dopiero szczepienie.

Tak sobie Franusia śpiuchna

Ja pierdziu,ale Ona jest cudowna
Ona musi mieć domek wyjątkowy

Pytam,bo jakbyście były to daj cynk,jak będziesz chciała
Tak mi się marzy chociaż na chwilę utopić się w tym futerku sprzedać jej buziaka na szczęście
Ale to tak jak mówię,jak będziesz chciała,no i miała czas
I jak coś to byś była u Cool Caty czy Ewy (wyleciało mi jak ta lecznica się nazywa)?

[puszatek]

Jaka jest historia tej cudnej koteczki, która tak mnie wzrusza i przyciąga na jej stronę?

[andrzej780]

Jaka jest historia tej cudnej koteczki, która tak mnie wzrusza i przyciąga na jej stronę?

ktoś tu się zakochał i bardzo dobrze
kasia86 napisz cos więcej o kotce

[SecretFire]

W szereg podziwiaczy sie tez znowu dolacze

Franusia trafila do Ani z takiego pewnego gospodarstwa, gdzie jest jeszcze wiecej pieknych kotkow do adopcji, tylko ze Ania nie moze ich wszystkich na raz wziac. Franusia jest pierwsza w kolejce. Byla w ostatnim roku sterylizowana i przebywala wtedy u Ani na rekonwalescencje.
Mieszkala u starszej pani, ktora umarla i rodzina niestety nie chce po niej przejac jej futerek. Ania bardzo dlugi czas opiekowala sie calym towarzystwem i teraz po kolei bedzie szukala domki dla koteczkow.
Franusia naprawde ma urode wyjatkowa.

[puszatek]

Gdzie to cudo obecnie się znajduje, bo się pogubiłam?

[Myszolandia]

Franusi nie da się tak po prostu ominąć
Moze jak Ania znajdzie chwilkę,to skrobnie coś więcej na pierwszej stronie
Ja to omdlewam na to zdjęcie





Witamy nową osóbkę na forumie
Jeśli chodzi o miasto,to to CUDEŃKO jest w Pabianicach aktualnie

[Anna61]

Dzięki cioteczki za wyjaśnienia

Jaka jest historia tej cudnej koteczki, która tak mnie wzrusza i przyciąga na jej stronę?

ktoś tu się zakochał i bardzo dobrze
kasia86 napisz cos więcej o kotce

Proszę tylko spojrzeć w jakich warunkach żyła viewtopic.php?f=1&t=105836&start=555 i pewnie zrozumiecie dlaczego chce dla niej jak najlepiej.

[andrzej780]

brak słów czy pozostałe koty ze zdjęć uda się wydostać stamtąd?

[puszatek]

Dopiero wczoraj po rozmowie ze znajomą, od której mam jednego ze swoich równie cudnych futrzaków, sztuk trzy, odkryłam to wspaniałe forum i jeszcze wspanialszych ludzi. Pomyślałam, że może po prostu wejdę na forum i dam miejsce w naszym domu i sercu jeszcze jednej bidzie. Siedziałam na forum do rana czytając większość wątków i doszłam do wniosku, że to wcale nie takie proste - wybrać tego jedynego. Najchętniej wzięłabym kilku... Szukam takiego kociaka, który ma naprawdę małe szanse na adopcję, nie wiem jakie szanse ma ta cudowna kicia, czy dużo ludzi o nią pytało? Ona robi ogromne wrażenia, dlatego jestem zdziwiona, że nie stoi po nią kolejka. A może stoi? Mam koteczkę Kisię, w maju będzie miała dwa lata, jest po sterylce i też taka grubiutka, poza tym jestem z Warszawy.

[andrzej780]

wszystkie maja jednakowe szanse, a zależy to od tego kto na jakiego kota trafi, więc może ta kotka jest Ci pisana!

[SecretFire]

Przewaznie jest tak, ze te ktore wrazenie "naj" robi, jakos do serca sie wkrada. Z moja Lilly tez tak mialam.
A Warszawa i Lodz, to jest nie az tak daleko. Tu na miau dzieja sie cuda, jak chodzi o przewoz koteczkow. Andrzej tez historje taka moze opowiedziec z jego Sonia.

[puszatek]

Niestety, nie mam samochodu a przewóz pociągiem może być dla niej stresujący. Widziałam przed chwilą szokujące zdjęcia z jej życia, wolę ich nie komentować, bo mogłabym za dużo napisać. Zakochałam się w niej, nic na to nie poradzę i zrobię wszystko aby była szczęśliwa, pod warunkiem, że zdobędę Wasze zaufanie i dostanę ją do domu.

[andrzej780]

odległość przy adopcji to nie problem, jest wątek transportowy w którym forumowicze starają się sobie pomagać przy adopcjach i nie tylko.

Andrzej tez historje taka moze opowiedziec z jego Sonia.

ano prawda ja po swoją Sonie jechałem ponad 300 km w jedną stronę pociągiem i z powrotem. Zabrze - Bydgoszcz to spora odległość, ale dalo radę