Słodka krówka Julcia.Za TM.

Julcia jest najmłodsza, najmniejsza w stadzie.Nie ma żadnych kompleksów.Zdrowe to, energiczne, przytulaśne, naprawdę.

A wygląda tak

słodka panienka :1luvu:

A Julcia jest teraz bardzo czyściutka :lol:

Marusia ją dokładniutko umyła. :ryk:

taka słodycz musi mieć dobry DS :ok:

Najlepszy z najlepszych!

Dziękujemy! Ona jest naprawdę fajna.Powinna pójść w dwupaku z Marusią.Lubią się bardzo, Marusia opiekuje się malutką.

za domek dla Julci :ok:

To malutka kotka, na zdjęciach wydaje się większa.Urośnie szybko, je za trzech :lol:

A tu z Marusią.Wyglądają jak po libacji.

ewar pisze:To malutka kotka, na zdjęciach wydaje się większa.Urośnie szybko, je za trzech

A tu z Marusią.Wyglądają jak po libacji.

ależ cudne fotki :1luvu:

Julcia rzeczywiście wysokiej klasy króweczka :1luvu:

choć z Mrusią tworzą super dwupak :ok:

za najcudowniejszy DS :ok:

Tak, krówka, pućki, jest naprawdę śliczna, energiczna i pocieszajaca jest mysl ze dostala szanse na lepsze zycie. Z drugiej strony jestes Ty. Robisz co tylko mozesz, dajesz z siebie wszystko. Tobie tez sie nalezy: jestes wspaniala, jestes cudowna i dziekuje ze odwalasz odwaznie robote za ktora ogromna czesc ludzi nigdy sie nie wezmie, nawet nie pomysli zeby jakkolwiek pomoc jakiemus stworzeniu...

brawo :ok:

Dziękuję za miłe słowa, zawstydzasz mnie :oops:

Tu większość robi to samo, często wiele więcej , mają trudniejsze przypadki.Zaczyna jednak mnie to trochę przerastać.
Julcia jest takim kochanym, słodkim, bezproblemowym kotkiem.Nie narzuca się, ale chętnie daje się pogłaskać.Bawi się sama,albo z innymi kotkami. jest absolutnie nie konfliktowa.Bardzo ją lubię.

No to się porobiło :cry:

Julcia weszła do kuwety i ....zwymiotowała żywymi glistami.Biedactwo, takie malutkie, a tu takie paskudztwo.Stąd ten jej apetyt.Miałam w domu aniprazol, wetka kazała jej dać ćwiartkę, jutro powtórzyć, no i całe stado do odrobaczenia.Nie ma wyjścia.7 sztuk! Julka była dwukrotnie odrobaczona vetminthem, ostatni raz 7 grudnia.

O rety

Jakoś parę razy od różnych wetów ostatnio słyszałam, że do Vetmintu nie mają zaufania

Ale chyba maluszkom nie podaje się nic innego? Różnie to bywa, czasem paskudztwo jest wyjątkowo oporne.Jarekm swego czasu pisał o problemach z tasiemcem.Nic robala nie ruszało,Jarek próbował różnych rzeczy.Omal nie zbankrutował przy okazji, odrobaczać musiał wszystkie koty.Pamiętam,że strasznie długo to trwało.

Słodka krówka Julcia.Za TM.

Kto przegląda forum