Łatek i marcelek KiS cz7-Proszę o zamknięcie.

[Myszolandia]

[Szura-najmysi mama]

Witamy, prawie po świętach

[Danusia]

Hejka

[Myszolandia]

WITAMY

[Ciepła]

witaj milo i swiatecznie Kasiu

[Petka]

[Danusia]

Hejka

[maciejowa]

Dzień dobry!
Matko kochana, jaka jestem obżarta Święta spędziłam na błogim lenistwie. Nie poszliśmy nigdzie, bo teściowa się rozchorowała. Byliśmy tylko na Wigilii. Koty też leniuchowały ile wlezie. Tzn Łatek, bo Marcelek latał jak nakręcony. Nie wiem ile razy wyganiałam go ze zlewu i ile razy się wykąpał w ciągu tych dni. Wczoraj miał jakiś dzień miłości dla mnie chyba, bo najpierw się o mnie ocierał (nie wiedziałam, że umie, bo jeszcze tego nie robił), później mnie całował, a na koniec uwalił mi się na kolankach i zasnął snem głębokim. Dzisiaj czeka mnie wizyta z dzieciakami u neurologa. Po drodze muszę jeszcze odebrać opinię z poradni i wejść do tamtego domku pocztę odebrać. Zadzwoniła dzisiaj do mnie pani z Netii, żeby uzupełnić (po raz 50 ) moje dane... Ale wygląda na to, że jednak nowa umowa weszła już w życie z dniem 22 grudnia. Jutro Mateusz ma urodziny. Zarezerwowałam bilety do kina, pójdziemy sobie w trójkę (ja i dzieciaki) na "Zaplątanych", a później wstąpimy do Galerii po jakiś fajny prezent, bo przecież 6 lat to już poważny wiek Wieczorem przyjdą teściowie. I jeszcze tort jakiś muszę kupić. Myślę, że załatwię to dzisiaj. Albo jutro

[Danusia]

O , Kasia tyle jeszcze masz po świetach , no ale urodziny to wazna rzecz

[jozefina1970]

no ale urodziny to wazna rzecz

Bardzo ważna, szczególnie szóste Potem siódme, ósme i tak aż do osiemnastki

[maciejowa]

No dobra. Wizyta u neurologa odbębniona, ale latania mnie w związku z tym czeka tyle, że aż mi słabo jak sobie pomyślę... Tort też już kupiony. Spoczywa sobie na balkonie. Młody sam sobie wybrał. Z białej czekolady. Jutro kino. Miał być też prezent, ale nie będzie. Bo muszę kupić tabletki, które zaleciła neurolog. Tabletki kosztują 140 zł...

[Danusia]

No dobra. Wizyta u neurologa odbębniona, ale latania mnie w związku z tym czeka tyle, że aż mi słabo jak sobie pomyślę... Tort też już kupiony. Spoczywa sobie na balkonie. Młody sam sobie wybrał. Z białej czekolady. Jutro kino. Miał być też prezent, ale nie będzie. Bo muszę kupić tabletki, które zaleciła neurolog. Tabletki kosztują 140 zł...

prezent musi byc, co winne dziecko ,że leki takie drogie
No coś musisz kupić ,choć symbolicznego
a kalendarz juz caly był poikazany?

[maciejowa]

No dobra. Wizyta u neurologa odbębniona, ale latania mnie w związku z tym czeka tyle, że aż mi słabo jak sobie pomyślę... Tort też już kupiony. Spoczywa sobie na balkonie. Młody sam sobie wybrał. Z białej czekolady. Jutro kino. Miał być też prezent, ale nie będzie. Bo muszę kupić tabletki, które zaleciła neurolog. Tabletki kosztują 140 zł...

prezent musi byc, co winne dziecko ,że leki takie drogie
No coś musisz kupić ,choć symbolicznego

Będzie kino. Po kinie McDonald's. No i prezent od dziadków.

[Danusia]

Będzie kino. Po kinie McDonald's. No i prezent od dziadków.

no i wystarczy

[maciejowa]

Będzie kino. Po kinie McDonald's. No i prezent od dziadków.

no i wystarczy

I tort jeszcze W zeszłym roku też w Sowie kupowaliśmy. Pyszny był!