Kocia Familia z Konca Swiata. Jest nas piętnascie :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 09, 2010 23:50 Re: Kicia.Yoda czyli żywot kota szcześliwego.Uwaga!komunikat!

Kiciu, kiciu, nakarm psa
http://poznan.szerlok.pl/oferta/mimi-ze ... D4cu2.html
Kliknij, proszę, na link i nakarm Mimi lub innego psa.
Obrazek

majka2222

 
Posty: 1617
Od: Śro paź 28, 2009 21:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 11, 2010 2:56 Re: Kicia.Yoda czyli żywot kota szcześliwego.Uwaga!komunikat!

Karmie Ciociu Majko karmie, bo choc to gatunek posledni to jesc tez chce.

Tak w ogole to ja mam problem z psami, tzn ich nie lubie. Pachna jakos tak brzydko, strasznie halasuja i robia bardzo duzo zamiesznia wokol siebie. Sasiad po prawej stronie ma 4 psy, po lewej dwa a z tylu chyba z 6. Jedynie z tymi z prawej da sie jako tako pogadac. Pozostale sa glupie, niewychowane i brudza mi na moim terenie.

Jakis czas temu przyblakal sie do nas taki jeden duzy czarny, moja mapla MD mowila, ze ma cos z labradora, rotweilera czy jakos tak. Musial gdzies oberwac bo utykal na jedna lape, mial rany na lapie i w ogole wygladal jak siedem nieszczesc. Dostal jesc, pic, malpy wyremontowaly mu bude, zeby mu nie padalo na leb (akurat zima byla). Mowilam malpom, ze mi sie nie podoba, ze smierdzi i w ogole. Ale wcale mnie nie sluchali. Gamon z niego byl okrutny i jakos sie nie dogadalismy. Szybko wydobrzal, no i sie zaczelo. Kto to widzial malpe, ktora daje mu jesc, przynosi wode, obskakiwac na dodatek ubloconymi lapami! zebiskami szarpac kurtke! To niby sie nazywalo, ze sie cieszy.Tez mi uciecha! Jak malpa wraca to sie ja wita, owszem ale dostojnie,troche mruczac i tyle.

Gamon okazal sie wloczega i niewdziecznym gosciem, po prostu sobie poszedl ktoregos dnia i nawet dziekuje nie powiedzial!.

Nie, zdecydowania psow nie lubie. A moje malpy chca miec owczarka podhalanskiego, to ponoc fajne kudlacze.Moze da sie to to wychowac?

Kicia.Yoda

 
Posty: 257
Od: Sob cze 05, 2010 5:16
Lokalizacja: Ameryka Poludniowa

Post » Sob gru 11, 2010 9:19 Re: Kicia.Yoda czyli żywot kota szcześliwego.Uwaga!komunikat!

Ja też nakarmiłam Mimi :D
Czarusia
A to jest moja siostra w kamuflażu obserwacyjnym:
Obrazek
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto gru 14, 2010 14:35 Re: Kicia.Yoda czyli żywot kota szcześliwego.

Się wpraszam ... Yoda jest piękna, ale przy takich zaangażowanych domownikach, to nic dziwnego Obrazek

Willow_

 
Posty: 3180
Od: Nie maja 23, 2010 18:06

Post » Wto gru 14, 2010 15:49 Re: Kicia.Yoda czyli żywot kota szcześliwego.

Kicia.Yoda uratowala dzisiaj moje zycie.

Jedynym nieprzyjemnym mankamentem zycia w Chile (nie liczac niekompetentnych mechanikow samochodowych) sa pajaki. A szczegolnie jeden z nich jadowity araña de rincon:

http://www2.udec.cl/~lpalma/arincon.html

Zyje to to w 90% chilijskich domow i tylko dzieki edukacji spleczenstwa nie ma wielu przypadkow zejsc smiertelnych. Pajak jest strachliwy, boi sie swiatla i halasu. Melinuje sie we wszelkich zakamarkach, w zaslonach, szafach, lozkach itp. Ukaszenie jest bardzo bolesne a reakcje sa rozne, zalezne od miejsca ugryzienia.Od duzego obszaru martwiczego po smierc.

Kicia lubi polowac na pajaki masci wszelakiej, goni je wytrwale, bije lapa, przytrzymuje za odnoza, slowem pajak nie ma szans :) Wydaje przy tym radosne pohukiwania i miauki po ktorych poznajemy ze kolejny pajak stal sie nieszkodliwy.

Nocke Kicia postanowila spedzic tym razem w moim lozku :) Okolo 5 rano obudzily mnie wlasnie pelne wesolosci spiewy Kici, a ze pobudki o tej godzinie nie sa niczym specjalnym, na spiaco wstalam, sypnelam chrupkow, ale Kicia ciagle cos majstrowala przy poduszce, o dziwo niereagujac na ukochany odglos sypanego zarelka. Pierwsza moja mysl, pajak, podeszlam i oblal mnie zimny pot! Obok poduszki dogorywal calkiem dorodny okaz rincona.

Wole nie myslec coby sie stalo, gdyby nie wczorajszy wybor Kici...

kociamysza

 
Posty: 3978
Od: Czw wrz 24, 2009 17:08
Lokalizacja: Santiago de Chile

Post » Wto gru 14, 2010 17:47 Re: Kicia.Yoda czyli żywot kota szcześliwego.

Rany boskie, kochana kicia. Już mnie wszystko swędzi :evil:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33217
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto gru 14, 2010 19:33 Re: Kicia.Yoda czyli żywot kota szcześliwego.

kociamysza pisze:Kicia.Yoda uratowala dzisiaj moje zycie.

Jedynym nieprzyjemnym mankamentem zycia w Chile (nie liczac niekompetentnych mechanikow samochodowych) sa pajaki. A szczegolnie jeden z nich jadowity araña de rincon:

http://www2.udec.cl/~lpalma/arincon.html

Zyje to to w 90% chilijskich domow i tylko dzieki edukacji spleczenstwa nie ma wielu przypadkow zejsc smiertelnych. Pajak jest strachliwy, boi sie swiatla i halasu. Melinuje sie we wszelkich zakamarkach, w zaslonach, szafach, lozkach itp. Ukaszenie jest bardzo bolesne a reakcje sa rozne, zalezne od miejsca ugryzienia.Od duzego obszaru martwiczego po smierc.

Kicia lubi polowac na pajaki masci wszelakiej, goni je wytrwale, bije lapa, przytrzymuje za odnoza, slowem pajak nie ma szans :) Wydaje przy tym radosne pohukiwania i miauki po ktorych poznajemy ze kolejny pajak stal sie nieszkodliwy.

Nocke Kicia postanowila spedzic tym razem w moim lozku :) Okolo 5 rano obudzily mnie wlasnie pelne wesolosci spiewy Kici, a ze pobudki o tej godzinie nie sa niczym specjalnym, na spiaco wstalam, sypnelam chrupkow, ale Kicia ciagle cos majstrowala przy poduszce, o dziwo niereagujac na ukochany odglos sypanego zarelka. Pierwsza moja mysl, pajak, podeszlam i oblal mnie zimny pot! Obok poduszki dogorywal calkiem dorodny okaz rincona.

Wole nie myslec coby sie stalo, gdyby nie wczorajszy wybor Kici...


Ojej, jaka Ty odwazna kotunia jesteś!!! Az Ciem podziwiam. To ja - Gabunia malutka. Oliwka telaz pozwala mi pisać i nie lobi plychu, plychu, ze ja z błendami pisem. Jak byłam baldzo chola, Oliwka powiedziała, ze jak wyzdlowiejem, to pozwoli mi pisać ile bendem chciała. Ale ja siem jesce naucem.
Gabi któla podziwia dzielnom i mondlom Yodem


Witaj Yoda,
Nie gniewaj się na malucha za te błędy. Cudownie chronisz swoją Dużą i zaimponowałaś nam. Takiego groźnego pająka to nawet Filuś by się przestraszył!
Ściskam Cię mocno łapkami i przesyłam moje lizu, lizu, lizu
Oliwka biegająca po forum i pisząca w imieniu wszystkich kotków

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto gru 14, 2010 21:14 Re: Kicia.Yoda czyli żywot kota szcześliwego.

Co za horrrror. A kici pająk nie ugryzie?
Obrazek

majka2222

 
Posty: 1617
Od: Śro paź 28, 2009 21:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 15, 2010 1:08 Re: Kicia.Yoda czyli żywot kota szcześliwego.

vega013 pisze:
Ojej, jaka Ty odwazna kotunia jesteś!!! Az Ciem podziwiam. To ja - Gabunia malutka. Oliwka telaz pozwala mi pisać i nie lobi plychu, plychu, ze ja z błendami pisem. Jak byłam baldzo chola, Oliwka powiedziała, ze jak wyzdlowiejem, to pozwoli mi pisać ile bendem chciała. Ale ja siem jesce naucem.
Gabi któla podziwia dzielnom i mondlom Yodem


Witaj Yoda,
Nie gniewaj się na malucha za te błędy. Cudownie chronisz swoją Dużą i zaimponowałaś nam. Takiego groźnego pająka to nawet Filuś by się przestraszył!
Ściskam Cię mocno łapkami i przesyłam moje lizu, lizu, lizu
Oliwka biegająca po forum i pisząca w imieniu wszystkich kotków


Gabus, ty tez bedziesz duza i tez bedziesz polowac na pajaki i inne i bedziesz dbala o swoja Duza:) Zobaczysz! A jak Oliwka nie bedzie cie chciala nauczyc to ja ci przysle instrukcje co i jak. O widzisz, tu juz mam zlapana jaszczurke:

Obrazek

to proste jest :)

I nie choruj malenka, chorowanie jest glupie, kaza ci lykac jakies swinstwa i w ogole.

Oliwka, spoko, te pajaki leniwe sa i szybko sie poddaja

Pozdrowka z konca swiata :lol:

Kicia.Yoda

 
Posty: 257
Od: Sob cze 05, 2010 5:16
Lokalizacja: Ameryka Poludniowa

Post » Śro gru 15, 2010 1:11 Re: Kicia.Yoda czyli żywot kota szcześliwego.

majka2222 pisze:Co za horrrror. A kici pająk nie ugryzie?


Ciociu Majko, nie ma szans, bo ja go pac lapa i juz lezy na lopatkach.

Moja Ukochana Malpa MD pytal sie pani weterynarz jak to jest z pajakami i szczurami (te jakiegos wirusa moga przenosic) i wetka powiedziala, ze jestem odporna i na pajaki i na hanta

Kicia.Yoda

 
Posty: 257
Od: Sob cze 05, 2010 5:16
Lokalizacja: Ameryka Poludniowa

Post » Czw gru 16, 2010 13:19 Re: Kicia.Yoda czyli żywot kota szcześliwego.

Yoda, kochana jesteś!!! Teraz Duża będzie ci dozgonnie wdzięczna!! :1luvu: :1luvu:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 18, 2010 18:37 Re: Kicia.Yoda czyli żywot kota szcześliwego.

KOCIA ARKA NOEGO -ZŁOTKO- PROSI O GŁOS W ANKIECIE KRAKVETU :D
NITKA/KARINKA pisze:Instrukcja głosowania w Krakvecie:
1. wchodzisz na stronę http://www.krakvet.pl/forum
2. wciskasz link Rejestracja
3. wyskakuje regulamin rejestracji, a Ty zaznaczasz: Akceptuję
4. wyskakuje wniosek rejestracyjny, a Ty go wypełniasz: pole użytkownik, email, dwa razy hasło oraz wpisujesz kod z obrazka
i wciskasz"wyślij"
5. dostajesz na maila (często ląduje on w spamach), którego podałeś, wiadomość aktywacyjną i klikasz na ten przysłany link
6. logujesz się na Forum Krakvetu http://www.krakvet.pl/forum wpisując nazwę użytkownika i hasło
7. na forum wybierasz dział "Pomoc dla schronisk"
8. dalej wybierasz „Głosowanie na schronisko, które otrzyma pomoc - grudzień 2010”
9. wyskoczy Ci ankieta- zaznaczasz pozycję 5 (piątą) "Kocia Arka Noego z Radomska" i klikasz pod ankietą „wyślij”.
Jeśli jesteś zarejestrowany na KV i pamiętasz nick oraz login zaczynasz od punktu nr 6!
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 18, 2010 18:48 Re: Kicia.Yoda czyli żywot kota szcześliwego.

odnalazłam Kicię Yodę :-)

Kefir i Morfeusz są zachwyceni panną :-)

a te pająki uuuuu.....raz Kefir upolował pająka i pożarł

Jak się żyje TAM ? Są tam inne koty niż TU?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Sob gru 18, 2010 19:00 Re: Kicia.Yoda czyli żywot kota szcześliwego.

Yodę ściska kolega i koleżanka z polskiej ziemi - Łodzi...

Franuś, bardzo starszy kolega, z doświadczeniam niemałym, choć przyjazny lub obojętny dla stworzeń pełzających... :ryk:
Obrazek

Klara, o 7 lat 'siostra' Franusia.. gadatliwa, humorzasta, ale cieplutka panna.., woli latające.. ćmy np. :ryk:
Obrazek
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 18, 2010 19:12 Re: Kicia.Yoda czyli żywot kota szcześliwego.

:1luvu: :1luvu: Cześć Yoda, cześć Kociamysza :!: :!:
Wpraszamy się na Wasz wąteczek- to znaczy ja Zuzia, Totuś, Penelopka i Fionka :piwa:
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 36 gości