Skarpetkowy Potwór i Tosia - Basków bieg na widłach (str 97)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 06, 2011 15:01 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia, Fortunka chora...

Beliowen pisze:Brzmi z opisu jak duszność, ten oddech z zaciąganiem przepony

kiedy ona miała tę sterylkę?


W piątek, jak wynika z wątku.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Nie lut 06, 2011 15:11 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia, Fortunka chora...

Nie czytałam wątku ;) trafiłam tu z linku na KŁ.
Nie mam obowiązku wiedzieć wszystkiego, dlatego dopytuję.

Szukałabym przyczyn duszności, w takim razie
w ciągu 72 godzin po zabiegu przebiegającym w narkozie takiej reakcji można się spodziewać
nie wiem, czy nie zrobiłabym rtg, żeby zobaczyć, czy nie ma płynu w płucach/opłucnej po prostu.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Nie lut 06, 2011 15:37 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia, Fortunka chora...

Tak, sterylka była w piątek rano.
Rentgen był zrobiony, płuca i jama brzuszna czyste, bez płynów i ciał obcych.

Jakie mogą być przyczyny duszności?
Przepraszam jesli głupie pytanie, skołowana jestem...
Czy ja dobrze kombinuję, że należałoby zrobić EKG?

Nie wymiotuje, wydalanie w normie, prąd jej nie mógł kopnąć, je, pije, co jakiś czas wychodzi z posłanka ale zaraz wraca pod kocyk.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pon lut 07, 2011 15:28 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia, Fortunka chora...

Jak Fortunka dzisiaj?
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon lut 07, 2011 15:56 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia, Fortunka chora...

Dzięki, dzisiaj już dobrze, w nocy mała spała spokojnie przytulona do butli z ciepłą wodą, ale wczoraj o 20 znów pognaliśmy do kliniki bo zaczęła sapać. Dostała inny lek a my strzykawkę do ręki na wszelki wypadek, ale na szczęście nie było potrzeby.
Oddycha normalnie, płucami, próbuje psocić, ale hamujemy trochę te jej zapędy :) Dziś z rana byliśmy u naszej wetki, wieczór podamy jej znów środek przeciwbólowy.
Weterynarz twierdzi, że ten szok był wynikiem bólu po operacji.
Wygląda na to, że najgorsze już minęło.

TŻ wziął urlop na dziś i został z małą w domu ;)

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pon lut 07, 2011 16:25 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia, Fortunka chora...

Bryska4 pisze:TŻ wziął urlop na dziś i został z małą w domu ;)

Bardzo słusznie, nie powinna być sama. :ok:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Nie mar 13, 2011 21:35 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia, która się drapie

Na zakupy poszłam wczoraj...

Kupiłam SOBIE poduszeczkę....
Obrazek

i nakładki na krzesła SOBIE kupiłam
Obrazek

:ryk:
Ostatnio edytowano Śro maja 01, 2013 9:16 przez Bryska4, łącznie edytowano 1 raz

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Nie mar 13, 2011 21:44 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia

Jeśli sobie, to i koteckom przecież. :lol:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto maja 10, 2011 13:35 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia

Zrobilam potworom kotburgera :)

http://kotburger.pl/34728/Stol

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Wto maja 10, 2011 15:28 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia

:lol:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Czw maja 12, 2011 8:21 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia

Bryska4 pisze:Zrobilam potworom kotburgera :)

http://kotburger.pl/34728/Stol

He, he - to jest tak zwany czarny humor :wink:
Zagłosowałam Siostro :-)

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33218
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw maja 12, 2011 15:54 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia

Dzięki :ok:

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Nie maja 15, 2011 21:00 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia

Dziewczęta wskoczyły na główną :D

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pt sty 13, 2012 15:19 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia

Piękna historia.Fajne masz koteczki :D

ewelina80

 
Posty: 341
Od: Wto lut 23, 2010 15:40

Post » Pt sty 13, 2012 23:05 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia

Dziękuję :)
A wąt, jak było do przewidzenia - zaniedbany :D

Koty zdrowe, małe wchodzi pod kołdrę w nocy, a nad ranem otwiera wszystkie szafy i szuflady.
Tosia jest tak samo kochana, jak była.

Jutro przychodzą goście na kolację, starsza będzie zachwycona a mała ucieknie i się schowa :lol:

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 236 gości