Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 14, 2010 10:40 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Witam :)
Od całych pięciu dni również mam czarną koteczkę :)
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 14, 2010 13:35 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Dzień dobry, Danusiu :1luvu:
Conchita, gratulacje :D Prosimy o foto :)
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie lis 14, 2010 14:14 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Udało mi się kupić dwa korpusy kurzęcze w przydomowym sklepie. Kocham ten wynalazek. 1.39 za oba, a mięska tam jest naprawde dużo. I jaka dobra kartoflanka będzie..mniaaaaa :D
Idziemy do kuchni. Troja szczęśliwa, bo zaraz dostanie śmieciowe żarcie, czyli Whiskasa. Wczorajszy plenerek foto tak się przeciągnął, że nie zdążylam jej kupić nic normalnego.... A puszka whiskasa to dla niej większa radość, niż chipsy i lody dla dziecka... No nic.. niech ma, w końcu..niedziela :D
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie lis 14, 2010 14:20 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

A ja tam się nie wstydzę o śmieciowym żarciu pisać. Maniek na takim widocznie wcześniej byl wychowany i innego nie ruszy. Probowalam mu lepsze dawac ,ale nic z tego nie wyszlo. No trudno w koncu whiskas to nie truzcizna,a zawsze i tak lepszym suchym sie dożywia :ok:
a korpusy to uwielbiam , najbardziej ja :oops: , obgryzac :ryk: .Owszem dzielę się z kotami ,ale olewają :( . Trochę Bazyl zje ,a reszta , no pzreciez nie dam na zmarnowanie :mrgreen:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Nie lis 14, 2010 14:27 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

witaj Aniu i Trojeczko :1luvu:
o korpusy to moja specjalnosc i Cycka i Pućki i Miko..
Agata to krolewna z drewna i tam takich nie jada..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Nie lis 14, 2010 14:43 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Troja zjada najchętniej wtedy, kiedy i ja jem. Czyli np z zupy w czasie obiadu mogę jej dać mięsko i wtedy taaak, bardzo chętnie. A poza tym..róznie. Czasami rzuci się jak wygłodniała, a czasami spojrzy z miną.."taa, jasne. może ty to lubisz, ja..nie dotknę" :D Serca jadła jak byl u nas Herbatnik. Skoro on żarł, to ona też musiała :D No ale wtedy zjadłaby wszystko, byleby tylko on nie dostał. Jego tez chciala zjeść :/

Na codzień dostaje też nie najwyższych lotów, bo Purinę Cat Chow dla wrażliwych brzuchów. Wcześniej wszystko wymiotowała zaraz po zjedzeniu. Doszło do tego, że nic jeść nie chciala. Miałam kota-patyk w domu. Wszystko się zmienilo, jak dostałam próbki Trainera.. Jakby..przełamały wszystko. Troja rzucila się na to jak szalona, później dostała wlaśnie Purinę.. i jest ok, wymiotek zdarza się tylko jak naprawdę podekscytowana zacznie jeść, lapczywie. Np tuż po moim powrocie do domu. Ale to są sporadyczne sytuacje. Ta Purina jej służy... jak to któraś z dziewczyn na miau określiła.. zaczyna przybierać idealny kształt kuli :D Powoli zmniejszam porcje, bo naprawdę zrobiło mi się dużo tego kota :D Ale oczywiście dramat jest... miaukolenie straszliwe, jak tylko jestem w kuchni :D
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie lis 14, 2010 14:46 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Moje tez jedzą Purinę. No to teraz wiem ,dlaczego Gośka już prawie kulę przypomina 8O .a tak mi sie wydawało ,ze ona malutko je :mrgreen: W zasadzie winę zwalałam na formony , które kiedys na astmę brala. No ,ale wtedy jeszcze chuda była :mrgreen:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Nie lis 14, 2010 14:56 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

trawa11 pisze:Moje tez jedzą Purinę. No to teraz wiem ,dlaczego Gośka już prawie kulę przypomina 8O .a tak mi sie wydawało ,ze ona malutko je :mrgreen: W zasadzie winę zwalałam na formony , które kiedys na astmę brala. No ,ale wtedy jeszcze chuda była :mrgreen:


Cycek nie je Puriny a jest jak kula haha..
chociaz..
kiedys kupilam im sucha Purine i zarl jak glupi..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Nie lis 14, 2010 16:06 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Zupka już ladnie dochodzi :D Właśnie wrzucilam podsmażoną kiełbaskę..
Z dwóch korpusików..będzie bardzo treściwa, mniam :D
Maasa ziemniaczków.. i majeranek.. Jutro dokpuię marchewki, bo dziś tylko dwie miałam :( A ja uwielbiam fefkę z zupy...
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie lis 14, 2010 16:09 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

KaleidoStar pisze:Zupka już ladnie dochodzi :D Właśnie wrzucilam podsmażoną kiełbaskę..
Z dwóch korpusików..będzie bardzo treściwa, mniam :D
Maasa ziemniaczków.. i majeranek.. Jutro dokpuię marchewki, bo dziś tylko dwie miałam :( A ja uwielbiam fefkę z zupy...


yo marchfianko to je fein supa :ok:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Nie lis 14, 2010 16:13 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Ania zanies zupe Kubie bo biedak stoi na promowisku do rana :mrgreen:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Nie lis 14, 2010 16:23 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Hihi, jakbym miala auto, to bym mu na pewno zwiozła :D Bez auta to minimum półtorej godziny,może dwie nawet..
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie lis 14, 2010 16:26 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Ogolnie za zupami nie pzrepadam. Ale mi smaka narobiłas :mrgreen:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Nie lis 14, 2010 16:26 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

KaleidoStar pisze:Hihi, jakbym miala auto, to bym mu na pewno zwiozła :D Bez auta to minimum półtorej godziny,może dwie nawet..


lo matko to zupa bedzie wystygla 8O
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Nie lis 14, 2010 16:38 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Gotuje się, gotuje..a ja chałwą zapycham :D Troja ukradła kawalek, polizała..i zostawiła, bo jakżeby inaczej :P
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, puszatek, Silverblue i 38 gości