Kaszmirek zostaje na stałe u Selene00 :)

ale wspaniały koteczek! Dobrze, że go wypatrzyłaś Gosiaa. Selene00 :1luvu:

! Trzymam kciuki za oczka!

Selene00-gdyby nie odległość-to bym Cię wyściskała z całego serca!-Ty mu życie ratujesz!!!! :1luvu:

Selene
jesteś

Łał!! Żebym ja taką figurę jak ten janioł miała!!!! :ryk:

Kaszmir jest już u mnie.
Zamknięty w drugim pokoju biedaczek, bo Ania zaleciła 10 dni izolacji.
Drze pysia, bo nie chce tam sam siedzieć.
Jest słodki!!!! :1luvu:

On się chce miziać ze mną i bawić.
Zrobienie mu fotki przekracza moje możliwości.
Nie mam takiego refleksu. :ryk:

Trochę siedział mi na kolanach więc..

A teraz mus iść do koteczka, bo płacze!!

Przyjechała, kochana ciocia, przytuliła i szepnęła do uszka, jedziemy do domu Mały :1luvu:

Do mnie uśmiechnęło się szczęście, mój kumpel z klateczki został, może i do niego uśmiechnie się szczęście, może i jego ktoś zauważy, może i on usłyszy te magiczne słowa, na które ja tyle czasu czekałem...

Malutki nakarmiony, oczka zakroplone, czekam na wizytę w kuwecie. :mrgreen:

Niesamowity z niego pieszczoch! :1luvu:

Jest wręcz namolny!
Nie ukrywam, że szalenie mnie to cieszy.

On całkiem dobrze widzi!!!
Gania za tasiemką i atakuje bez pudła! :ok:

A głaski, to koniecznie oburącz, a jak posiądę umiejętność głaskania pozostałymi kończynami, to też chętnie. :mrgreen:

Iwonko, to jak ma być w tytule, Kaszmir czy Cashmere :roll:

A te oczka udało się mokrą watką coś doczyścić? Bo tak jak patrzę na fotki wczorajsze to one takie oblepione były, a dzisiaj z tego wszystkiego to nawet nie spojrzałam :oops:

No mówiła Ania że on pieszczoszek i przytulaczek

No nie mogłam dzisiaj, jak weszliśmy do lecznicy, i Ania z drugiego pomieszczenia zawołała, Jurand, wstawaj, jedziesz do domku, a on zeskoczył z najwyższej półki w wiklinowej wieży, naprężył grzbiecik, stanął przy klateczce, wystawił łapkę, i miauuuu, co miało chyba oznaczać, jak to, ja...

Gosiu, mnie obojętne jak napiszesz. :lol:

Kaszmir, to kaszmir. :wink:

Ładnie brzmi i Anetka miała rację, że do niego pasuje. :mrgreen:

Jeszcze mu oczek nie przemywałam, tylko zakropliłam maścią.
Wieczorem mu je przetrę i zrobię przegląd zawartości uszu, bo też jeszcze nie zajrzałam.
Ładnie zjadł obiadek razem z zawartością tej kapsułki na uodpornienie.
W kuwecie jeszcze nie był.
Skłamałam! Był, ale w celach zabawowych. :ryk:

Mały wreszcie usnął razem z Kiką.
My uczuciowo znów polegniemy!
Już go kochamy! :1luvu:

selene00 pisze:My uczuciowo znów polegniemy!
Już go kochamy!

No mówiłam Ci, jak staliśmy przed Centrum, jak to było u nas :ryk:

Oj jak dobrze, że Mały znalazł dom i opiekę

Ale tego kolegi z klatki szkoda...

tamiss pisze:Ale tego kolegi z klatki szkoda...

Bardzo szkoda.
Mały siedzi u nas i siedzi. Jest troszke dzikawy. Z Kaszmirkiem szaleli, spali razem i się tulili do siebie. Jak czarnulek poszedł z Iwonką, to mały był bardzo zagubiony. On nie ma w sobie nic specjalnego - wszyscy omijaja go wzrokiem. Taki zwykły przestraszony kociak - nie złapał nikogo za serce.

Kaszmir ma poprzerastane trzecie powieki i pozrastane z rogówkami w obu oczkach. za dwa tygodnie czeka go pierwszy zabieg odpreparowywania trzecich powiek i korekt w obrębie rogówek.

Jego imie skojarzylo mi sie od razu z moimi ulubionymi perfumami - Donna Karan - Black Cashmere....
Ich zapach jest niebanalny - tak samo jak wlasciciel takiego imienia

CoolCaty pisze:
tamiss pisze:Ale tego kolegi z klatki szkoda...

Bardzo szkoda.
Mały siedzi u nas i siedzi. Jest troszke dzikawy. Z Kaszmirkiem szaleli, spali razem i się tulili do siebie. Jak czarnulek poszedł z Iwonką, to mały był bardzo zagubiony. On nie ma w sobie nic specjalnego - wszyscy omijaja go wzrokiem. Taki zwykły przestraszony kociak - nie złapał nikogo za serce.

Kaszmirku, Ty już szczęśliwy w domku, już wiesz co to łóżko, posciel, mięciutki dywanik, wiesz co to kolanka na które można wejść i się przytulić.
Pozwolę sobie wrzucić fotki Twojego Funfla.
Ty pojechałeś a on został teraz sam. Nie ma się do kogo przytulić, z kim sie pobawić, powariować, nie bardzo rozumie co się stało.
Może i on złapie kogoś za serce...

Oto Funfel:

nazira pisze:Jego imie skojarzylo mi sie od razu z moimi ulubionymi perfumami - Donna Kara - Black Cashmere....
Ich zapach jest niebanalny - tak samo jak wlasciciel takiego imienia

Też je uwielbiam! :1luvu:

I mam dokładnie takie samo skojarzenie.
W dodatku Kaszmir jest czarny. :mrgreen: