Mini zoo po Irlandzku :)

Za tego rudego to bym normalnie pokroiła :] bo bure mam 3 więc już kroić nie muszę

Nie oddawajcie rudzielca! Nie oddawajcie, poszukajcie znajomym innego w potrzebie - wiem co mówię, nie ma to jak obserwować kocie rodzeństwo, jak jest różne choć z tej samej mamy i woooogóle

I bardzo słusznie zrobiliście że wzieliście kocię co was samo wybrało - za to największy plus - mi wiecznie los wciskał w ręce sam, żadne moje zwierzu nie mogło mnie wybrać więc nie wiem jakiego bym miała modela gdyby mnie wybrał - zwierza mają nosa wszak :] :ok:

no okazuje sie, ze rudzielec chlopcem jest

i wlasnie pojechal do siebie...a my jemy obiadek. Mokrego nie ruszamy, kurczaka gotowanego rowniez nie...obiadamy sie za to suchym, ze az sie uszy trzesa :ryk:

No psze'esz to po oczach widać że chłopak :]

Dajcie serka-twarożku dziecku, może to jej przypadnie do gustu, mój przybłęda, nie nawykły do kuchni dworskiej

ceni sobie bardziej niż suche ser biały

Poki co twarozek tez jest ogromnym Be i wogole paskudztwo

Bobsa poszedl spac...i mnie tez cos z nog scina ta zabawa :lol:

juz nie te lata co kiedys

teraz to nawet taki brzdac potrafi wymeczyc. Mam nadzieje, ze przespimy w trojke cala noc dzisiaj i ze obejdzie sie bez placzu...

poki co nie zauwazylysmy niczyjego braku. Bystroscia nie grzeszymy jeszcze

Nie mamy czasu nie glupoty.Spac przeciez trzeba... :kotek:

troszke niepokoja mnie te uszka. Drapiemy..nie bardzo czesto ale jednak troche.sa albo baardzo brudne albo cos w nich siedzi.nie wyglada ladnie.
I pytanie odnosnie robali. Cyz kociaki gdyby mialy robalki tez by 'saneczkowaly' jak psy?czy to nie jest koci zwyczaj?

Czarne uszka to świerzb - weterynarz się kłania, a robaki to ma i musi mieć każdy szanujący się kot po urodzeniu, więc już radzę odrobaczyć

a jak dlugo sie leczy? no weta idziemy na dniach...
i czy jest to zarazliwe dla ludzi?

doczytalam w necie gdzies, ze swierzbowiec wystepuje na zewnetrznej str uszu i na czole...u nas jest w wewnatrz..

http://dragcave.net/user/MiriXX1

Też sądzę, że ma świerzba w uszach. Trzeba leczyć, bo będzie kłopot. Moja Tosia z powodu świerzba dorobiła się zapalenia ucha wewnętrznego. W następstwie ma kręcz szyi. Do teraz.
Świerzbu samego nie bój się. Dla ludzi nie jest zakaźny.

http://dragcave.net/user/MiriXX1

Gingger pisze:doczytalam w necie gdzies, ze swierzbowiec wystepuje na zewnetrznej str uszu i na czole...u nas jest w wewnatrz..

Świerzb wygląda jak małe brudne kropki wewnątrz ucha. Taki "czarny brud".

a taki swierzb to skad sie bierze u kociat?wlasciwie u kotow wogole? od brudu?
wybaczcie jesli glupio pytam ale pojecia nie mam w fajnie wiedziec...

http://dragcave.net/user/MiriXX1

Gingger pisze:a taki swierzb to skad sie bierze u kociat?wlasciwie u kotow wogole? od brudu?
wybaczcie jesli glupio pytam ale pojecia nie mam w fajnie wiedziec...

Od innych kotów? Mamusi?
Prawie wszystkie koty bezdomne mają świerzba. Te wychodzące z domków pewnie też mają szansę.