KRK Skrzekun vel Kacper blogując już nie prosi o nowy DS

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 01, 2010 15:13 Re: KRK biały kocurek z wrocławskiej leczymy i szukamy domu

A poza tym jestem w nim już zakochana :1luvu:
Obrazek

ekoto

 
Posty: 340
Od: Pt paź 05, 2007 6:46
Lokalizacja: kraków

Post » Sob maja 01, 2010 18:26 Re: KRK biały kocurek z wrocławskiej leczymy i szukamy domu

hmmm... no to może czwarty do kompletu?? :cat3:
Madzia & Gabryś & Leon
Obrazek

madziulam2

 
Posty: 206
Od: Czw paź 15, 2009 18:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 02, 2010 10:56 Re: KRK biały kocurek z wrocławskiej leczymy i szukamy domu

Przy większym mieszkaniu - pewnie by został :wink: - ale nie mogę przekroczyć ustalonej liczby kotów przypadającej na m2 mieszkania.
Obrazek

ekoto

 
Posty: 340
Od: Pt paź 05, 2007 6:46
Lokalizacja: kraków

Post » Nie maja 02, 2010 11:17 Re: KRK biały kocurek z wrocławskiej leczymy i szukamy domu

Właśnie odkryłam, że Skrzekunek uwielbia żółty ser - cheddar (mam nadzieję, ze czosnkowej cambozoli nam nie ruszy :twisted: ) i serek homo waniliowy :D
Obrazek

ekoto

 
Posty: 340
Od: Pt paź 05, 2007 6:46
Lokalizacja: kraków

Post » Wto maja 04, 2010 9:56 Re: KRK biały kocurek z wrocławskiej leczymy i szukamy domu

Kocio szuka domu...
Obrazek

ekoto

 
Posty: 340
Od: Pt paź 05, 2007 6:46
Lokalizacja: kraków

Post » Wto maja 04, 2010 16:44 Re: KRK biały kocurek z wrocławskiej leczymy i szukamy domu

Jesteśmy ze Skrzekunem vel Jasiem po wizycie u weta. Moja mama wymyśliła to imię - na podstawie obserwacji - doszła do wniosku, że to taki właśnie Jasiu - Jasiek :wink:.
Krtań bez zmian, węzły chłonne nadal powiększone (znacznie powiększone :( )- więc dostał antybiotyk o przedłużonym działaniu - ukłucie w pupę zniósł z godnością i stoickim spokojem. Tylko lekko skrzeknął - ale to się nie liczy - naprawdę dzielny kot :wink:.
Gorzej było z mierzeniem temperatury....ale to i tak siła spokoju.

Uszy czystsze, a antybiotyk ma zadziałać także na stan zapalny spowodowany świerzbowcem. Antybiotyk działa do czwartku, a od czwartku Jaś dostanie dopyszcznie 2 x dziennie tabletki - z tym też nie mamy problemu - od razu do pyszczka i ciach połknięte - czy to naprawdę kot 8O ? :ok:

Kolejna wizyta za tydzień we wtorek.
Nie wiem jak z advocatem- już kolejny wet zaleca powtórzenie dawki po miesiącu...

Sylwia- dziękuję za radę - przekażę potencjalnemu domowi - gdyby tam Skrzekun trafił mogłabym naprawdę spać spokojnie - myślę, że on też. Co do weekendu to będziemy w kontakcie :D
Wyjaśnię, że przed Skrzekunkiem pojawiła się nadzieja na stały dom - ale wszystko jeszcze przed nami...
(oby nam tylko Skrzekuny zdrowe były :lol:)
Obrazek

ekoto

 
Posty: 340
Od: Pt paź 05, 2007 6:46
Lokalizacja: kraków

Post » Wto maja 04, 2010 19:30 Re: KRK Skrzekun vel Jasiu leczymy i szukamy domu

Taki gzeczny kocio to skarb :1luvu:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro maja 05, 2010 7:00 Re: KRK Skrzekun vel Jasiu leczymy i szukamy domu

Skarb - najsympatyczniejszy z moich kotów (bo moje koty nie są sympatyczne :twisted: - ale to moja wina wyhodowałam sobie bezczele )
Ostatnio edytowano Śro maja 05, 2010 8:54 przez ekoto, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

ekoto

 
Posty: 340
Od: Pt paź 05, 2007 6:46
Lokalizacja: kraków

Post » Śro maja 05, 2010 8:41 Re: KRK Skrzekun vel Jasiu leczymy i szukamy domu

Nie powtarzałabym advocata w żadnym wypadku. W razie wątpliwości polecam wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=86719. Po strongholdzie zdarzały się zatrucia i zgony a advocat to jeszcze gorsze świństwo. Kot jest grzeczny i wszystko można z nim robić, więc nie ma się co wygłupiać i fundować mu chemii na kark. Uszy można czyścić i zakrapiać Crotamitonem (obiecuję, że w końcu sprawdzę w domu czy go mam). To świetnie działa tym bardziej, że jego świerzb nie był tragicznie rozwinięty. U mnie Crotamiton się sprawdził przy giga świerzbie u dzieciaków. Do tego kosztuje kilka złotych a nie kilkadziesiąt.
Martwi mnie trochę to gardło. Szkoda, że nie było poprawy bez antybiotyku. Mam nadzieję, że teraz szybko to pójdzie precz.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 05, 2010 8:49 Re: KRK Skrzekun vel Jasiu leczymy i szukamy domu

Mnie też to martwi, tym bardziej, że Skrzekun nie ma podwyższonej temperatury. Tym razem inny wet stwierdził, że coś jest nie tak raczej bardziej z gardłem niż krtanią. Mam nadzieję, że pójdzie na antybiotyk, a nie skończy się na interferonie.

Kiedy najlepiej wykonać testy?
Obrazek

ekoto

 
Posty: 340
Od: Pt paź 05, 2007 6:46
Lokalizacja: kraków

Post » Śro maja 05, 2010 9:38 Re: KRK Skrzekun vel Jasiu leczymy i szukamy domu

Ale fajnisty kocurek, trzymam kciuki za jak najszybsze wyleczenie krtani tudzież gardła i za domek stały dla ślicznego kiciusia

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
W sprawie banerków proszę o pw Obrazek

panikota

 
Posty: 3972
Od: Czw wrz 10, 2009 7:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 05, 2010 10:03 Re: KRK Skrzekun vel Jasiu leczymy i szukamy domu

Skrzekun jest super kotem i zasługuje na super dom :!: .
Obrazek

ekoto

 
Posty: 340
Od: Pt paź 05, 2007 6:46
Lokalizacja: kraków

Post » Czw maja 06, 2010 14:57 Re: KRK Skrzekun vel Jasiu leczymy i szukamy domu

Skrzekunek do góry.
Obrazek

ekoto

 
Posty: 340
Od: Pt paź 05, 2007 6:46
Lokalizacja: kraków

Post » Pt maja 07, 2010 19:23 Re: KRK Skrzekun vel Jasiu leczymy i szukamy domu

Jak dziś się ma koci Louis Armstrong?
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob maja 08, 2010 11:41 Re: KRK Skrzekun vel Jasiu leczymy i szukamy domu

Skrzekun dzisiaj coś tak jakby czystszym głosem skrzeczał :wink:
Robi się bardziej energiczny niż dotychczas - szaleństwa z myszami i piłeczkami po przedpokoju przez ten cały czas kiedy nie siedzi w klatce. Dzisiaj podczas sprzątania klatki, uciekł z przedpokoju w celu zwiedzenia pozostałej części mieszkania - mały uciekinier, i nie dawał się zapędzić do klatki - piórka już mu odrosły.

Nie widziałam go od wtorku, więc dzisiaj odnotowałam wyraźną zmianę w wyglądzie futerka (bardziej puszyste i białe), czystości poduszek (jednak różowe, a nie czarne), wyrazie pyszczka (bardziej słodko łobuzerski). Niestety pady mi baterie w aparacie i pyszczek nie został dzisiaj utrwalony :wink: .

Strup z głowy już mu odpadł i teraz Skrzekun ma lekko łysawą czaszkę nad okiem. A.. i robi się ubity, żeber i kręgów już nie można wyczuć podczas głaskania, pani weterynarz we wtorek stwierdziła nawet, że to taki grubasek 8O. Grubasek jak grubasek, ale nogi ma nadal jeszcze bardzo długie.
Obrazek

ekoto

 
Posty: 340
Od: Pt paź 05, 2007 6:46
Lokalizacja: kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, Hana, Meteorolog1 i 45 gości