Chester & Roman - pożegnanie Czesia

[Maraszek]

A tak na marginesie - czy Wasze koty też biegają jak stado słoni?

[Mysza]

A tak na marginesie - czy Wasze koty też biegają jak stado słoni?

Nieeeeee Jak stado rozpędzonych nosorożców i bawołów tratujących wszystko co stanie na drodze

[lady_in_blue]

A tak na marginesie - czy Wasze koty też biegają jak stado słoni?

To zależy, o jakiej porze dnia/nocy....

[Majorka]

A tak na marginesie - czy Wasze koty też biegają jak stado słoni?

Raczej jak nieduże stado koni. Maraszku dziękuję za zdjęcia - ach ten ogon nad ogony! Te białe skarpeteczki! Ta szlachetna fizjonomia! Cudo Chester, cudo!

[Maraszek]

Widzę, że nie jestem osamotniona w temacie kotów kopytnych I pewnie standardem jest, że największe stada bizonów latają między 22 a 5 rano?

Majorko Nie ma mocnych - musisz wpaść na mizianko
A jaka szkoda, że efektów dźwiękowych nie mogę zaprezentować!!! Bo Czesiunia - oprócz cieniutkich miauków i basowego mruczenia, to jeszcze: ćwierka, grucha, pokwikuje i gulgocze
A Romuś baaardzo szybciutko się od niego uczy

[Beata]

ZDJECIA No co jest, juz wieczor

[Maraszek]

ZDJECIA No co jest, juz wieczor

Ja bardzo przepraszam, ale moja mózgownica poszła spać już daaawno temu chyba nie uda mi się jej zmusić do wieczornego treningu
Obiecuję poprawę

[Ananke]

Witaj Maraszku... ...ja tez jestem ciekawa, jak wygląda rodzony braciszek mojej dziewczynki,Chalsea-kici MCO...pozdrawiam Cię serdecznie

[Majorka]

Maraszku, właśnie dzisiaj usłyszałam w radiu, że NSA uznał zarzuty wobec Romana Kluski za bezzasadne - Twój Kluska pewnie się ucieszył!

[drotka]

Maraszku, właśnie dzisiaj usłyszałam w radiu, że NSA uznał zarzuty wobec Romana Kluski za bezzasadne - Twój Kluska pewnie się ucieszył!

[Maraszek]

Maraszku, właśnie dzisiaj usłyszałam w radiu, że NSA uznał zarzuty wobec Romana Kluski za bezzasadne - Twój Kluska pewnie się ucieszył!

A ja się dziwiłam, czemu on cały ranek tak radośnie grucha i gulgocze! Teraz wszystko jasne
Stanowczo muszę się podszkolić w kociej mowie

[Majorka]

Stanowczo muszę się podszkolić w kociej mowie

I słuchać radia!

[Maraszek]

Stanowczo muszę się podszkolić w kociej mowie

I słuchać radia!

Tylko skąd ten mój gałgan wiedział???
No jak nic jakąś więź telepatyczną mają

[Majorka]

No w końcu wspólne imię i nazwisko zobowiązuje! Spryciula, ten Twój Klusek. No i znany szerokiemu ogółowi i w NSA!

[Maraszek]

Wczoraj musiałam oddać komputer a że nie mam swojego - na razie nici ze zdjęć buuuu

Czy ja już pisałam, że mam bucającego kota?
A wygląda to tak: należy podejść do Romusia (najwygodniej jak siedzi na kuchennym blacie ) i coś do niego czule powiedzieć. Natychmiastowa reakcja jest następująca: nieptrzytomnie zmrużenie oczków i opętańcze mruczando. A jak się zbliży twarz do kota, to dostaje się pięknego baranka prosto w nos ew. w czoło. Potem kot się wciska pod szyję za ucho i testuje wytrzymałość bębenków na niskie tony On tak długo może....

Ale gałgan rzuca się na Czesia Nie wiem co myśleć - czasami się ganiają i kotłują i to wydaje mi się w miarę ok. Ale nieraz jest tak, że Czesio sobie leży spokojnie, a Romek krąży po mieszkaniu. Chodzi, chodzi, trochę pomiauczy i - przechodząc koło Czesia - rzuca mu się nagle na plecy, do gardła itd.
Chester go czasem zaczepia, zachęcając do zabawy, a on się rzuca z furią.
Martwię się