Mili i Amy- komplet białoszaroczarny zaprasza

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 21, 2010 13:25 Re: Witamy się i zaczynAMY:)

a z tymi plciami to nie jest tak jak mowisz, kinga... wszystko zalezy od charakterow, a nie plci... juz daje przyklady:

1) u moich rodzicow kocurek i kotka... pierwszy byl kocurek, potem koteczka (dorosla) - nie bylo miedzy nimi nigdy milosci - chlodne tolerowanie siebie nawzajem - czasem łapkoczyny

2) u teściowej mojej siostry - kocurek (starszy) (wczesniej byl z dwoma kotkami, kotki umarly, zostal sam), jak tesciowa dokoptowala mu malenka kiciusie, to sie az pochorowal ze stresu - teraz milosc (ale aklimatyzacja trwala ponad miesiac)

3) u mnie 3 baby - dojscie kazdej nowej - 2 dni syczenia, ale tez zainteresowania nowym futerkiem - teraz wszystkie 3 razem wszedzie urzedują, spia dwojkami ;)

roznie to bywa - jak kićki sa lagodne, to na pewno sie szybko dogadaja :) :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw sty 21, 2010 13:31 Re: Witamy się i zaczynAMY:)

Na pewno będzie dobrze :)Wierzę, w to :)

KAsia Amy

 
Posty: 3728
Od: Nie sty 03, 2010 21:17
Lokalizacja: P-ń

Post » Czw sty 21, 2010 17:45 Re: Witamy się i zaczynAMY:)

Wracając do Amy :)
Do jej ulubionych zabaw należy wywlekanie żwirku i kulanie go po całym mieszkaniu, a do naszych zabaw ma należeć go zbieranie! :)

Jednak Amy jest też prawdziwą damą, po skorzystaniu z kuwety (kuweta stoi w łazience), wychodzi na dywanik łazienkowy i wyciera sobie w niego nogi 8O 8O !!!

Obrazek
A to Amy wieszająca pranie :)

KAsia Amy

 
Posty: 3728
Od: Nie sty 03, 2010 21:17
Lokalizacja: P-ń

Post » Czw sty 21, 2010 18:26 Re: Witamy się i zaczynAMY:)

Nooo... Kłaczek jak juz skończy wywlekanie z miski kawałków mięska (żeby mielonego nie jeść, tylko to pokrojone), a robi to jednym pazurkiem, artystycznie, to też sobie potem długo i starannie pazurka wylizuje, wygryza, pucuje. Dbałość o pazurki jest chyba u niego przejawem pierwiastka kobiecego. :roll:

O terytorialności kotek po prostu czytałam. Z moich doświadczeń nie wynikały jakieś szalone różnice. Tysiek chował się po kątach, @@ też, z tym że Tysiek zakumplował się znakomicie z Kłaczkiem, a @@ chodzą własnymi drogami. I tak kotki sypiają osobno, czasem Kłaczek kładzie się z Futrem (matka i syn), czasem chłopaki śpią razem. @@ nie sypiają ze sobą ani z żadnym z innych kotów. Nie ma konfliktu, ale nie ma też miłości.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw sty 21, 2010 18:32 Re: Witamy się i zaczynAMY:)

kochana, moja kluska przy korzystaniu z toalety opiera się łapkami o ściany kuwety żeby czasem ich nie ubrudzić :mrgreen:
przygotuj sie na to, że może nie być rózowo przez długi czas nawet, ale nie ma się co zrażać prędzej czy później dogadają się. a może będzie to tak jak u naszej forumowej koleżanki, błyskawiczna miłość? kinga w. oddała ostatnio małą kotkę do domu z dorosłym kocurem i miłość rozkwitła błyskawicznie, czego i wam życze :D
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Czw sty 21, 2010 19:35 Re: Witamy się i zaczynAMY:)

Dorosły kocur i mała kotka, czy to nie pedofilia? :D
Myślę, że będzie dobrze :) Najbardziej zależy mi na tym, żeby nie siedziała sama przez 8h jak jesteśmy w pracy. Poza tym zdarza się nam ją zostawiać na weekend. Niby nie zupełnie samą, bo zawsze ktoś ją odwiedzi, żeby wysmyrać i dać papciu... No ale wiadomo!!
Zaraz na początku jak została sama na weekend to w niedziele nie chciała nas opuścić na sekundę. Nawet do kuwety szła dopiero wtedy jak ktoś szedł do wc. :)
Amy przy korzystaniu w kuwetki, robiąc sio, ręce ( czyt. przednie łapki ) opiera właśnie o brzeg kuwety. Tym samym wszystko widzi z góry i nic jej nie umknie nawet korzystając z wc :)


Przypomniała mi się bardzo śmieszna (wtedy niezbyt śmieszna) historia z jej pierwszej nocy. W dzień była odwiedzić weta, ten stwierdził, że jest zdrowa (trzeba było tylko odrobaczyć, ale o tym później). Jako, że była okropnie brudna i w ogóle nie pachniała przyjaźnie, itd. itp. postanowiliśmy ją wykąpać. O dziwo! Nie protestowała, nic a nic! Później uszykowałam dla niej jej prywatny (do dziś) ręcznik. Wyglądała jak mały szczuraszek- przez wzgląd na ogon :) Następnie ja ( nieświadoma jeszcze nic a nic w opiece nad kotem) dałam jej mleczka ( no wiadomo kotek Filemonek pił przecież mleczko?) No i Amy zadowolona, czysta i w ogóle została ululana do snu (przy okazji ululała też mnie). W tym czasie TŻ pracował jeszcze nad czymś, więc i czuwał. (resztę wiem już z jego relacji). Mała wstała i zaczęła kopać w materacu (w celu qupy). No to TŻ biegiem ją na ręce a ta w krzyk ( który mnie obudził). No i do kuwety jej nie zdążył donieść :oops: :oops: Opaćkała qpskiem pralkę, ściany, podłogę (wiadomo jaka była po mleczku). W nocy zaserwowała nam jeszcze jeden towarek, ale już na podłodze. W sumie gdyby nie ryła tak głośno w panelach to nic byśmy o nim nie wiedzieli :)
Jednak to bardzo mądra kiciunia jest, na drugi dzień zaprzyjaźniła się z kuwetą.

A taka mi się historia przypomniała :)

KAsia Amy

 
Posty: 3728
Od: Nie sty 03, 2010 21:17
Lokalizacja: P-ń

Post » Czw sty 21, 2010 20:14 Re: Witamy się i zaczynAMY:)

dopiero byscie sie zorientowali jakby Wam cos "milo" zapachniało :ryk: dobrze, ze to byly jednorazowe przygody...

a jak juz sie tak chwalimy sposobem kuwetkowania, to dodam od siebie, ze moja Zora wchodzi wszystkimi 4 łapkami na brzeg kuwety - wyglada wtedy jak kwoka na grządce - i tak z powietrza spuszcza zapachowe bomby ;) a że lekka nie jest (4 kilo zywej wagi), to już pare razy nakryła się kuwetą, ktora nie wytrzymala napiecia :roll:

to kiedy przyjezdza do Was Milunia?

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw sty 21, 2010 20:17 Re: Witamy się i zaczynAMY:)

No tak jakoś chyba za tydzień :) W niedziele mam nadzieje wszystko dogadać i zapiąć na ostatni guziok :)

KAsia Amy

 
Posty: 3728
Od: Nie sty 03, 2010 21:17
Lokalizacja: P-ń

Post » Czw sty 21, 2010 20:20 Re: Witamy się i zaczynAMY:)

tillibulek pisze:a jak juz sie tak chwalimy sposobem kuwetkowania, to dodam od siebie, ze moja Zora wchodzi wszystkimi 4 łapkami na brzeg kuwety - wyglada wtedy jak kwoka na grządce - i tak z powietrza spuszcza zapachowe bomby ;) a że lekka nie jest (4 kilo zywej wagi), to już pare razy nakryła się kuwetą, ktora nie wytrzymala napiecia :roll:



:D to jakby kot wspinaczkowy :D

KAsia Amy

 
Posty: 3728
Od: Nie sty 03, 2010 21:17
Lokalizacja: P-ń

Post » Czw sty 21, 2010 22:41 Re: Witamy się i zaczynAMY:)

Jakie urocze to małe czarne! Koniecznie wstaw aktualne zdjęcia!
A co do zwyczajów kuwetkowych - moja panienka zanim coś zrobi musi przekopać cały żwirek, najlepiej usypać na jedną górę i dopiero wtedy zasiąść na szczycie i załatwić swoje potrzeby, a po skończeniu obwąchać i znowu wszystko przekopać. Czasem nawet jak już wyjdzie, wraca po sekundzie i jeszcze raz przekopuje. Taka już z niej ogrodniczka :roll:

ptaszydło

Avatar użytkownika
 
Posty: 4901
Od: Czw paź 22, 2009 16:33
Lokalizacja: południowe zbocze Koziej Góry

Post » Czw sty 21, 2010 23:42 Re: Witamy się i zaczynAMY:)

A moja Gośka to zawsze zakopuje urobek po pozostałych koteczkach :lol: ,bo moje bezlapki nie potrafia tego robic :( , choc próbują :lol: .
Goska zawsze z pomocą biegnie , no taka uczynna :ryk:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Czw sty 21, 2010 23:46 Re: Witamy się i zaczynAMY:)

KAsia Amy pisze:Wracając do Amy :)
Do jej ulubionych zabaw należy wywlekanie żwirku i kulanie go po całym mieszkaniu, a do naszych zabaw ma należeć go zbieranie! :)

Jednak Amy jest też prawdziwą damą, po skorzystaniu z kuwety (kuweta stoi w łazience), wychodzi na dywanik łazienkowy i wyciera sobie w niego nogi 8O 8O !!!

Obrazek
A to Amy wieszająca pranie :)

:1luvu: A kulturalna! :lol:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt sty 22, 2010 8:21 Re: Witamy się i zaczynAMY:)

trawa11 pisze:A moja Gośka to zawsze zakopuje urobek po pozostałych koteczkach :lol: ,bo moje bezlapki nie potrafia tego robic :( , choc próbują :lol: .
Goska zawsze z pomocą biegnie , no taka uczynna :ryk:

Pożycz Gośkę! :lol: Któryś z moich wyczynowców nie kala się grzebaniem w kuwecie - załatwia i zostawia po prostu. Czasem Tysiek jak widzi w kuwecie urobek nie zakopany to zasypuje - on lubi porządek. :ryk:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt sty 22, 2010 8:37 Re: Witamy się i zaczynAMY:)

Witaj Amy z Dużą :D
Jak to możliwe, ze wczoraj was nie zauważyłam? :oops:

Dzisiaj Milusi pokażę jej przyszłą koleżankę - na pewno się dziewczyny dogadają, może sie trochę Mili rozbryka przy małej? Bo na razie stłamszona przez kocich facetów, którzy ją wciąż zaczepiają ;)
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt sty 22, 2010 9:00 Re: Witamy się i zaczynAMY:)

Hej, trzymamy za bezstresowe dokocenie! :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 176 gości