Niki na swoim (FeLV) - znów problem behawioralny?

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 05, 2010 16:33 Re: Niki na swoim :)

Jestem. Napiszę więcej po powrocie, lece wysłać książeczkę i kupić suche, bo jeden z kotów już zaczyna skrzeczeć:)

Niki miała robione testy na kocią białaczkę (FeLV) i FIV'a. To taki koci AIDS.

Oba ujemne.

Ona na otwartym terenie zawsze była płochliwa, nieufna. Niestety :(

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Wto sty 05, 2010 16:47 Re: Niki na swoim :)

To znaczy że trzeba jej trochę czasu. 8)
Bdzie ufnym koteczkiem w takim wspaniałym domku! :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto sty 05, 2010 17:17 Re: Niki na swoim :)

Nastąpił pewien przełom :) Po powrocie z pracy zajrzałam do niej. Jak zawsze głaski, drapanko, baranki :) Niki do michy, ale powąchała wszystkie trzy i ma mnie. Jeszcze raz wącha i na mnie. To ja za kawałek gotowanego kurczaka i jej daję. Powąchała, polizała 8O położyłam poza miseczką. Zjadła :D To ja następny... zjadła. I tak siedem kawałków. Potem pochleptała wywaru z dna miseczki. O cho, pije :) To ja do kuchni i odlałam trochę z garnka (nie zdążyłam sprzątnąć rano - bo miało się przydać ;) ). Wypiła :D Myślę sobie, spróbujemy z surowym, kt. akurat kupiłam. Złapałam deskę, nóż, talerzyk, kurczaka i do łazienki. Poszeleściłam torebkami foliowymi - podeszła, siadła i przygląda się z zaciekawieniem. To ja kroje na kawałki i gadam do niej: Jedz, masz być silna. Patrzyła jak każdy kawałek kładłam na talerzyk przed nią. Spojrzała na mnie i wzięła się do roboty. Zjadła jakieś drugie siedem kawałków (ze szczęścia nie liczyłam dokładnie ;) ). Teraz myje się po posiłku :) a ja musiałam się tym pochwalić :D
I mam już nową, mniejszą kuwetę - będziemy testować.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto sty 05, 2010 17:19 Re: Niki na swoim :)

kalair pisze:To znaczy że trzeba jej trochę czasu. 8)
Bdzie ufnym koteczkiem w takim wspaniałym domku! :1luvu:

Dzięki :) staram się...
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto sty 05, 2010 19:24 Re: Niki na swoim :)

Asiu, przeczytałam twojego maila, i już z góry mówię, że nie zawsze odp. Najczęściej przeglądam pocztę w pośpiechu i nie zawsze mam czas żeby odp. Najszybciej złapiesz mnie na gg.

Niki jadła u mnie wszystko. Dostawała kurczaka, indyka (gotowanego) i z surowego to tylko mieloną wołowinę, czasami kawałeczki, ze względu na te ząbki wolałam jej podawać mielone lub zmiksowane mięso. Filety z kurczaka też bardzo uwielbiała. Jeśli chodzi o puszki, to jadła oczywiście, szczególnie Gourmeta i Shebę. Ale kupuje też Miamora, Leonarda, Hill'sa, Animondę, Shiny Cata, Sushi cat'a i tysiąc innych karm. Zawsze zjadała wszystko, ale za tego kurczaka to dałaby się posiekać.

Nie wiem dlaczego się tak zachowuje :( Jowitka (Etka) pisała że widziała ją kiedyś w kuwecie, chyba ją tutaj ściągnę ;)

Szczepiona była w Kwietniu, FelovaX'em IV + wścieklizna.

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Wto sty 05, 2010 20:16 Re: Niki na swoim :)

Dzięki :)

Jestem Agnieszka, ale jak wolisz Asia, to może być ;)
I nie masz już banerka z Alkiem?
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto sty 05, 2010 20:52 Re: Niki na swoim :)

Aaaaaaaaaaaa, przepraszam :oops: mokka to Ania, już mi się mylicie:)

Czemu nie mam? Alek chciał zwolnić miejsce Dorotce... która potrzebuje go bardziej niż on...

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Wto sty 05, 2010 21:59 Re: Niki na swoim :)

Spoko :)
A Aluś taki kochany i dżentelmen do tego ;)
Noski od Nikusi dla podopiecznych :)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro sty 06, 2010 8:27 Re: Niki na swoim :)

Cameo pisze:Aaaaaaaaaaaa, przepraszam :oops: mokka to Ania, już mi się mylicie:)


Ania to też nie Asia :ryk: :ryk:
Cameo, plączesz się w zeznaniach :mrgreen:
Żartuję oczywiście, witam Nikusię! 8)
Jak na dzisiaj? :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro sty 06, 2010 8:42 Re: Niki na swoim :)

mokkunia to Ania :mrgreen:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro sty 06, 2010 8:43 Re: Niki na swoim :)

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Coraz lepiej! :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro sty 06, 2010 14:45 Re: Niki na swoim :)

Jest poprawa :) Nikunia zdrowieje. Katar mniejszy, już nie charcze tylko świszczy cichutko ;) Apetyt powraca, pić też więcej zaczęła. Jeszcze kilka dni będzie otrzymywać antybiotyk. Dostała Gentamicynę, bo jedno oczko "łzawi" trochę (wg mnie to nie ropa ;) ). W nosku teraz dla odmiany jest sucho. Będziemy nawilżać.

A jak zakrapla się oczy kotu? W lecznicy to miała przy okazji, gdy zawinęłam w koc i trzymałam Nikunię do przeczyszczenia noska, ale w domu tak mi nie wyjdzie - nie mam pomocnika :(
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro sty 06, 2010 15:11 Re: Niki na swoim :)

Poradzisz sobie Szybenko, to moment. Na pewno dużo łatwiej, niż podanie tabletki. Zakraplasz do kącika oczka. Dasz radę! :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro sty 06, 2010 15:14 Re: Niki na swoim :)

Dobrze byłoby gdyby Nikisia sobie przy tym leżała to kropla tak od razu nie wypłynie. Z zaskoczenia gdy sobie np. drzemie (trzymając jeden palec na dolnej, a drugi na górnej powiece) rozchylasz lekko powieki i myk ! jedną kropelkę :wink:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 06, 2010 15:41 Re: Niki na swoim :)

spróbuję, nie ma wyjścia ;)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 937 gości