Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw sie 18, 2022 20:24 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Idzie burza...

Na pewno trudno się gada

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 18, 2022 21:20 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Idzie burza...

Nie, nie boli, spokojnie jest. Ale jestem trup po kilku dniach walki z bólem, antybiotyku, szukaniu stomatologa chirurga itd. Oprzytomnieję, to się odezwę. Może dzisiaj będzie pierwsza noc bez zażywania apapów i innych medykamentów. Pasio dostał insulinę o 21-wszej.
Jutro cieplutko we Wrocławiu, 33. Cieszymy się :evil: .
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19359
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw sie 18, 2022 21:31 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Idzie burza...

nie, żebym się licytowała, ale wczoraj i dziś to Poznań był najcieplejszy. Moje 1 i 1/2 płuca protestują, podobnie jak jedyne czynne Guciowe. Tarczycowa Mycha wyleguje się w słońcu :strach: :strach: :strach:

Tak przy okazji - we wtorek miałyśmy kontrolę - ciśnienie wreszcie akceptowalne, 162 (miesiąc temu 230), za to tarczyca znów 5,4, przy normie 2,5. A ostatnio, trzy miesiące temu, było ciut ponad normę, chyba 1,7, taka szara strefa. Wymiękam...

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16686
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 18, 2022 22:03 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Idzie burza...

Tarczycę trudno ustawić i ciągle trzeba sprawdzać. Ale fajnie, że ciśnienie spadło!

czitko, gratuluję, że pozbyłaś się źródła bólu! Śpij dziś dobrze! :201461 :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71015
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 19, 2022 8:45 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Idzie burza...

Próbuję zmartwychwstawać i nawet się udaje, ale pod presją się wszystko odbywa, bo moje szczekacze w ilości sztuk trzy z naprzeciwka dają popalić od szóstej rano. Trzy jack russell terriery są wypuszczane świtem, żeby się mogły wyszczekać a w drugiej kolejności wysikać :evil: . I uwaga, przepraszam, dam sobie upust bo nie wytrzymam. Są durne a do tego brzydkie. Szczekają bo cokolwiek. I bez przerwy. W upały szczekają najgłośniej. Już o tym pisałam chyba dwa razy, tak z bezsilności, bo aż mi łzy lecą. I guzik mnie obchodzi czy to wina psa, czy nie psa i co one mają w naturze. Właściciele bardzo fajni, przepraszają, nawet ich rozumiem, bo.....pies musi się wyszczekać :evil: :evil: :evil: .
Mam to gdzieś co musi pies :201429 . Ja muszę spać, czasem odpoczywać, ja muszę żyć przy otwartych oknach w nocy bo upał a nie się dusić, bo one w nocy czasem też mordy drą, tak na chwilę wypuszczone...
Była u mnie przed kilkoma dniami Blue w przelocie, słyszała to schronisko za oknem...
Dobra, koniec, ulżyło trochę. Przepraszam wszystkich właścicieli piesków na forum, tak, są śliczne i mądre. Błagam, zwracajcie uwagę czy przypadkiem swoim szczekaniem nie robią piekła z życia sąsiadom.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19359
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt sie 19, 2022 8:51 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Idzie burza...

Czitka, współczuję! Takie szczekacze to okropnie uciążliwe :( I najgorsza jest bezradność.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71015
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 19, 2022 8:59 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Idzie burza...

Izka, ja Ci bardzo współczuję tych niedogodności upałowych, musimy przetrwać, podobno już końcówka tego cudownego lata, cieplutkiego takiego. Przy takich temperaturach i duchocie do tego, to się wszystko w zdrowym człowieku rozregulowuje, a gdy mamy jakieś dodatkowe kłopoty zdrowotne to jeszcze gorzej. I parametry Mychy też mogą skakać przy upałach, może poczekaj z kolejną kontrolą, niech się coś wreszcie w pogodzie unormuje...
Zaraz będzie jesień, zaraz będzie jesień :P !
Lifter, mam pomysł jak ogarnąć koty zewnętrzne, gdy żona, którą serdecznie pozdrawiam, będzie chwilowo poza domem. To potem, bo teriery nie szczekają, może dośpię.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19359
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt sie 19, 2022 10:50 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Idzie burza...

Ilekroć pieski ujadają, cucić sąsiadów wuwuzelą, póki aluzji nie paniajut.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24950
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pt sie 19, 2022 12:05 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Idzie burza...

Ana, to się da zrobić ale bardzo czasochłonne, dwururka skuteczniejsza :wink: .
A teraz trzeba ratować zawczasu Liftera, żeby go z pracy nie wywalili, deadline to deadline, nie ma żartów.
Mam taki pomysł, żeby nie wychodzić do kotów zaokiennych, bo to też bardzo czasochłonne a dodatkowo rozpraszające przy jego trybie pracy. Lifter, wyłap to wszystko i zabieraj do domu na czas nieobecności żony. Jak się nie da rękami, to pożycz klatkę łapkę i po kolei. Potem potrzebne małe pomieszczenie typu łazienka, a najlepiej w tej łazience jeszcze klatka kenelowa, żeby się to nie rozlazło. No i karmisz, jak wyją, to trudno, wiesz co robić :mrgreen: . Wstawiasz miski dwa razy dziennie i pracujesz na luziku. Przy okazji jak które chore, co będzie zauważalne, to do weta. I jakoś ten czas przeleci :ok: !
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19359
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt sie 19, 2022 13:16 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Idzie burza...

Upał straszny, nawet dla mnie. Odszczekuję wszystko, co kiedykolwiek powiedziałam/napisałam o swoim uwielbieniu dla wysokich temperatur.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 19, 2022 14:08 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Idzie burza...

A Alert dostałaś? Ja już się boję :ryk:
Według prognozy na Onecie, przed chwilą sprawdzałam, o 15-tej ma być burza we Wrocławiu, taka z deszczem. Mamy piękne słońce i 33 :evil: .
Oni w tych prognozach wypisują sobie dokładnie co chcą. I ktoś jeszcze na tym zarabia, ktoś za to płaci...
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19359
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt sie 19, 2022 15:49 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Idzie burza...

Burza jest u nas. Całkiem całkiem. Znaczy się ładnie pada. Błyska umiarkowanie.
Może wreszcie będzie czym oddychać. Byle tylko nie padało o 17.30 bo chcę iść na wykład do muzeum i nie uśmiecha mi się zmoknięcie.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35355
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt sie 19, 2022 16:52 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Idzie burza...

A z tymi psami - zatyczki do uszu nie pomagaja?

O odlowieniu calej bandy zaokiennej nawet nie bede myslal, bo od razu oszaleje.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 5005
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 19, 2022 16:56 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Idzie burza...

Czitko, masz rację, to nie jest wina psów. Ale SORRY, to jest wina ich właścicieli. Bo po
primo: psy NIE MUSZĄ wychodzić na dwór o 6 rano. Można ich rytm dobowy ustawić tak, żeby wychodziły o 9 a nawet o 12.
secundo: one drą mordy, bo nikt ich nie nauczył, żeby nie drzeć. Nakręcają się nawzajem. Pewnie na początek wystarczyłoby wypuszczać pojedyńczo.
tertio: ogród jako teren dla terierów to gruba pomyłka. One potrzebują bodźców, przygód, nowości.
Twoi sąsiedzi męczą Ciebie i męczą swoje zwierzęta. Kurły wielokrotne cisną mi się na usta :evil: Tacy ludzie nie powinni mieć zwierząt.
Obrazek Obrazek Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2859
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Pt sie 19, 2022 17:10 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Idzie burza...

Gutek pisze:Czitko, masz rację, to nie jest wina psów. Ale SORRY, to jest wina ich właścicieli. Bo po
primo: psy NIE MUSZĄ wychodzić na dwór o 6 rano. Można ich rytm dobowy ustawić tak, żeby wychodziły o 9 a nawet o 12.
secundo: one drą mordy, bo nikt ich nie nauczył, żeby nie drzeć. Nakręcają się nawzajem. Pewnie na początek wystarczyłoby wypuszczać pojedyńczo.
tertio: ogród jako teren dla terierów to gruba pomyłka. One potrzebują bodźców, przygód, nowości.
Twoi sąsiedzi męczą Ciebie i męczą swoje zwierzęta. Kurły wielokrotne cisną mi się na usta :evil: Tacy ludzie nie powinni mieć zwierząt.

Może głupio myślę ale - poczytać sobie o psach sąsiadów, wyedukować siebie i ... z taką wiedzą wiedzą wystartować do opiekunów psiaków :twisted: . Może oni nie zdają sobie sprawy z tego, że krzywdzą nie tylko sąsiadów ale, przede wszystkim, swoje psiaki.
Wiem, wiem, że to katorżnicza praca ale może warto? Dla dobra stosunków sąsiedzkich i, przede wszystkim, dla Ciebie, Twoich kotów i sąsiedzkich psów. :ok:
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
4 - W imieniu Dropsa - Maciej + koty!

Amorka i Mumiś

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 8927
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 20 gości