Micia [*] Dziękujemy że byłaś...

[Nul]

Silverblue… Miciu…
Czytam i płaczę… I tak ogromnie mi żal… Śliczna, kochana, „w moim typie” burasiu… Silverblue, zrobiłaś dla niej tyle… Dałaś jej dom i miłość… i tę najtrudniejszą decyzję…
Śpij, Micidełko… Kochanie…
Miau…

[mir.ka]

Czytam i ciepłej mi się robi na sercu. Tak, Micia była krótko na forum, ale cieszę się że się tu znalazłyśmy. Że zdążyłam Wam ją przedstawić, że poznała wspaniałych Przyjaciół. I że ja mogę się wygadać wiedząc że nikt nie napisze "to tylko kot". Cieszę się że razem z nami cieszyłyscie się z każdej kupki, z dobrych chwil i wspierałyście w złych. I że Mici już nic nie boli, z tego się cieszę. Że nie musi krzyczeć jak napisała madrugada. Że zasnęła spokojnie i że na nas czeka. Będzie na pewno długo bolało i na dzień dzisiejszy mówię że nie chcę już żadnego kota. Ale czy tak będzie?

Kiedyś jakiś stanie na Waszej drodze

[Meteorolog1]

[MaryLux]

Kiedy odeszła Pigułka, pierwsza kicia, którą pożegnałam, jej brat Psot chodził za mną i prosił: przynieś mi nową siostrzyczkę... Tak trafiłam na forum i tak na mojej drodze stanęła Inka. Nie z forum, tylko od znajomej karmicielki, ale...

[Silverblue]

Nul, dziękuję za ciepłe słowa...
Meteorog, również dziękuję..

Tak, może kiedyś stanie na mojej drodze kolejne futerko. Może całkiem niespodziewanie, a może świadomie. Na razie trzeba się wypłakać, oswoić z nową codziennością. Ciężko to idzie, ale musi iść. Nawet nad znalezioną grudką żwirku można się rozpłakać. Ale jest już spokojniej, też dzięki myślom że jednak tak trzeba było, dzięki wsparciu i zrozumieniu. Te trzy lata to był piękny czas i długi. I cudownie było widzieć w kocich oczach szczęście i miłość. I pomrugać do siebie.

[Anna2016]

Jestem z ciepłymi myślami, w pustce i ciszy, chcę pomóc i nie ma jak

[Silverblue]

Ale pomagasz Aniu, bardzo

[errato]

Hana, masz rację, pewnie będę wiedzieć. Na pewno już wiem że bez kota jest pusto. Takie małe stworzonko a wypełnia każdy kąt sobą. I człowieka wypełnia sobą. Na razie wszystko to jedna rana, zbyt świeża na cokolwiek.

Piękne słowa, Jolu...

To prawda, bardzo piękne i poruszające. Dzięki Joli wiele takich pięknych poznałam i opowiadań i wierszy.
errato, miło mi że nas podczytywałaś i kibicowałaś. Ja też bardzo współczuję Ci straty Przyjaciela.

Dziękuję, Silverblue...

Wiesz, ja jeszcze niedawno mówiłam, że jak odejdą moje koty, to nie chcę już żadnego zwierzaka. W ciągu ostatnich 6 lat straciłam dwa koty i psa i niestety żadne z nich nie odeszło ze starości, wszystkie chorowały mniej lub bardziej poważnie, wszystkim musiałam pomóc odejść. To traumatyczne przeżycie, każdy kto przez to przeszedł, wie, o czym piszę. Nie chciałam kolejnego zwierzaka, żeby nie musieć przeżywać tego kolejny raz, żeby nie bolało. Ale kiedy odszedł mój kocurek, w domu zrobiło się tak strasznie pusto i smutno. Została tylko jedna kotka, która nie bardzo potrafi odnaleźć się w tej sytuacji, bo kiedy przyszła na świat, dom był pełen zwierząt. I ja mam tak samo. Dlatego podjęłam decyzję, że zaadoptuję kolejnego kota. Bo choć boli potwornie to ich odchodzenie, to trzeba się nauczyć z tym żyć i akceptować taką kolej rzeczy. Bo skoro mogę dać dom jakiemuś bezdomniakowi i dostać w zamian bezwarunkową miłość i przywiązanie, to bilans wskazuje, że jest więcej plusów niż minusów.

Każdy musi sam w swoim czasie dojrzeć do tego, czy w jego przypadku przeważą plusy czy minusy. Daj sobie czas, a serce i rozum na pewno znajdą właściwą dla Was drogę

[Silverblue]

errato, czytam sobie, czytam... Ważne przemyślenia napisałaś.
Na pewno wszystkie te wpisy Wasze będę jeszcze sto razy czytać, układać w głowie, w sercu.
Na razie kciuki będę mocno trzymać za Twoje dokocenie, mam nadzieję że zostaniesz z nami i nam będziesz zdawać relacje

[errato]

Chyba zostanę

[jolabuk5]

Oczywiście zostań! Soniu, Ty też!

[Nul]

No właśnie, Silverblue, zostaniesz?… Prawda?…

[Silverblue]

Jeśli tylko nie wyrzucicie mnie bez kota, to chciałabym zostać Zostać i zaglądać do Was i Waszych kotów, które stały mi się bardzo bliskie przez ten czas.

[madrugada]

Nie wyobrażam sobie, że mogłoby Cię nie być z nami. Jest na forum trochę bezkotnych kociarzy, więc nie stresuj się.

[jolabuk5]

Bardzo chcę, żebyś została!