Panama-w swoim domku.Już nie jedynaczka.Już z Kreską!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 28, 2009 17:18

Badań krwi jej nie robiłam,ale uszy były dokładnie sprawdzane,specjalnie o to prosiłam.Mam nadzieję,że kotce nic absolutnie nie dolega.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt maja 29, 2009 11:32

Kupiłem wczoraj nożyczki do obcinania pazurków. Kresce oporządziłem już całą jedną łapkę i część drugiej - jak ona śpi to można z nią robić wszystko. Z Panamą jest gorzej - ona śpi czujnie i z zaskoczenia dziabnąłem jej dzisiaj tylko jednego pazurka, zanim się zorientowała i wszystkie łapki schowała pod siebie. Ale ja ją jeszcze dorwę :lol:
Obrazek Obrazek

artur_s

 
Posty: 162
Od: Czw kwi 02, 2009 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 29, 2009 14:53

A jak ona Ciebie? :lol: :lol: :lol: :lol:
Artur,zobacz na wątku Fibi jakie kociaki są w lecznicy.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob maja 30, 2009 13:53

Duuuuuża dawka fotek - w końcu 2 koty to dwa razy więcej okazji do zdjęć :lol:

Dwie królewny (w tym jedna śpiąca):
Obrazek Obrazek Obrazek


Tu będę bezpieczna przed tym warkotem:
Obrazek Obrazek Obrazek


Parę portretów:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Ulubione miejsce Kreseczki w kuchni:
Obrazek


"Pobawiłybyśmy się wspólnie ale sobie przypomniałam, że ja boję się kotów":
Obrazek Obrazek Obrazek


Polowanie na ogon:
Obrazek Obrazek


Gdzie będzie mi tak dobrze jak na rączkach Pańci?
Obrazek Obrazek


A jednak można się bawić wspólnie bez żadnych problemów:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek
Obrazek Obrazek

artur_s

 
Posty: 162
Od: Czw kwi 02, 2009 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 30, 2009 14:21

A to tak na lepszy dzień:

Obrazek
Obrazek Obrazek

artur_s

 
Posty: 162
Od: Czw kwi 02, 2009 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 30, 2009 14:26

Ale CUDNE zdjęcia.Aż zazdroszczę.Widać,że dziewczyny juz coraz bardziej zaprzyjaźnione :dance: :dance: :dance: :dance: Przyjemnie patrzeć na takie zadbane,szczęśliwe koty.Ja chcę więcej takich domków!!!!!!!!
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon cze 01, 2009 14:48

Artur,byliście u weta?
Wspominałam Ci o Pudziu,niestety nie żyje.Zabił go wet stawiając błędną diagnozę.Pudzio nie miał nawet dwóch lat.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto cze 02, 2009 10:45

ewar pisze:Artur,byliście u weta?


Właśnie wróciłem. Niestety Kreseczka nie dała by sobie pobrać krwi na żywca więc musiała dostać pre.... (jak dla mnie wszystko co uspokaja to głupi jaś). Przy okazji zostałem kilkukrotnie pogryziony ale to akurat najmniej ważne.

Po 15 minutach Kreseczce było już wszystko jedno. Wetka ją najpierw dokładnie osłuchała, potem dopiero pobrała krew z łapki. Cały czas trzymałem łebek kotka do góry tak, żeby widziała czy coś się niepokojącego nie dzieje. Na szczęście ten etap przeszedł już bez problemów. Potem uszy - Kreska ma niestety świerzbowca i to dosyć konkretnego. Do tego osłuchała jej płucka - nad płucami jest niepokojące charczenie - to chyba to co zauważyliśmy - od wczoraj Kreseczka miała takie jak by ataki kaszlu (wczoraj 2 razy i dzisiaj raz). Temperatury nie mierzyła bo po tym uspokojeniu i tak mówi, że wynik byłby niemiarodajny. Jeszcze zbadała jej brzuszek - coś też tam wymacała, do sprawdzenia.

Na koniec Kreseczka dostała antidotum na "jasia" i poczekaliśmy aż się kotka ożywi. Wetka powiedziała, że jej nie puści puki nie będzie pewna, że jest wszystko ok.

Teraz tak. Czekamy na wyniki badań - będą jutro rano. Prawie na pewno na razie nie będziemy szczepić. Raczej antybiotyk na te problemy nad płuckami, w międzyczasie albo potem "adwokat" (nie wiem czy to tak się pisze i brzmi) na świerzbowca. Przy okazji musimy też podejść z Panamą i sprawdzić czy nie złapała. Tak czy inaczej wetka stwierdziła, że i tak musimy poczekać na wyniki bo tak to tylko wróżymy, a nie wiadomo co wyjdzie.

Ogólnie trochę mnie to wszystko martwi - mam nadzieję, że będzie wszystko w porządku :(
Obrazek Obrazek

artur_s

 
Posty: 162
Od: Czw kwi 02, 2009 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 02, 2009 12:03

Też się martwię.Mam jednak nadzieję,że to nic groźnego.Już wiesz,dlaczego prosiłam o wizytę u weta.Świerzbowcem mnie zaskoczyłeś,ale to na szczęście nie jest groźne.Nie sądzę,aby Panama się nim zaraziła.Pisz zaraz jak się czegoś dowiesz,dobrze?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto cze 02, 2009 12:53

ewar pisze:Pisz zaraz jak się czegoś dowiesz,dobrze?


Jutro z rana będę dzwonił po wyniki to napiszę. Na razie Kreseczka jest otumaniona, chodzi jak po pijaku i sobie popuściła ze dwa razy (raz w drodze do kuwetki ale nie zdążyła).
Obrazek Obrazek

artur_s

 
Posty: 162
Od: Czw kwi 02, 2009 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 02, 2009 17:04

Z pobieraniem krwi nie zawsze jest łatwo.Mela była usypiana,krew nie chciała lecieć,była kłuta kilka razy,koszmar.U innego weta bez żadnego "usypiacza",trochę tylko warkotu i pobrana cała probówka krwi za jednym kłuciem.Advocat jest to spot-on na robaki i świerzbowca.Wcześniej był dostępny oridermyl,ale przestali go produkować,rewelacyjnie działał na świerzb.Czekam jutro na DOBRE wieści.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto cze 02, 2009 19:08

Ewo nie było szans na bezbolesne pobranie krwi. Kreska w momencie w którym wetka chciała ją tylko zbadać natychmiastowo zaczęła wyć (tak jak to zresztą opisywałaś wcześniej), wić się i gryźć. Tragedia - byłem na miejscu i na mój gust przy takim podejściu Kreski do tematu wetka mogła by jej tylko przypadkiem krzywdę zrobić - a tu jednak trzeba dosyć dokładnie tą igłę wbić. Tu po uspokojeniu Kreseczki "jaśkiem" wetka odstawiła profesjonalną robotę - od kopa wbiła igłę i napełniła dwie probówki do badań. Niestety jednak taki ogłupiacz ma swoją cenę - Kreseczka nadal jest taka nieco otępiała ale już widzimy poprawę. Ja też mam nadzieję, że nie będzie ZŁYCH wieści i sam czekam z niepokojem na wyniki badań.
Obrazek Obrazek

artur_s

 
Posty: 162
Od: Czw kwi 02, 2009 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 03, 2009 7:55

Nie pisałam,że bezbolesne,zastrzyki podskórne tylko nie bolą.
Jak wyniki?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro cze 03, 2009 9:02

Właśnie dzwoniłem. Ogólnie wyniki dobre - jedynie jeżeli dobrze zrozumiałem lekko podwyższone leukocyty (to o ile dobrze zapamiętałem, a i tak mi to niewiele mówi). Muszę się z nią wybrać ponownie aby zacząć leczyć te problemy nad płuckami. Ale jak na razie wygląda, że będzie OK.
Obrazek Obrazek

artur_s

 
Posty: 162
Od: Czw kwi 02, 2009 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 03, 2009 9:10

Uff.Ulżyło mi.Lekko podwyższone leukocyty mogą wskazywać na lekki stan zapalny,ewentualnie mogą być wynikiem stresu.Mnie się wydawało,że ona ma zatkany nosek,ale przypisywałam to kłopotom z oczkami i uszkami,to wszystko jest połączone.Jakoś trudno mi uwierzyć w tego świerzbowca,może advocat niepotrzebny?Rozmawiałam z koleżanką na ten temat,sprawdziłabym to jeszcze.Co wet sugeruje?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Lifter i 48 gości