Cioteczki Kochane
Bylam u weta z Anielka- ma peknieta miednice

Ona jest kaleka, nawrot choroby ja oslabil i spadla z parapeciku. Nie moze chodzic... (ma tylko jedna nozke, ktora teraz jest nieczynna:(( ). Na szczescie kregoslup chyba caly (wet nie znieczulal jej do zdjecia, bo jest na to zaslaba, wiec nie zrobilismy bocznego), wszystkie reakcje sa!!!
To powyzej przkleilam z innego watku.
Dzisiaj gdy wrocilam do domu zastalam Anielke (zostawilam ja w jej apartamencie zeby sie spokojnie kurowala), ktora nie moze chodzic i ma potworna bolesnosc jedynej nozki i boczku

Popedzilam z placzaca niunieczka do weta i... Jesli do jutra stan sie pogorszy, to maluda jednak dostanie znieczulenie i zostanie ulozona do zdjecia bocznego (dzis maila takie "z gory"). Mam nadzieje, ze to nie bedzie potrzebne!!!!!!! Nie moge pogodzic sie z tym, ze moja ptaszynka znowu musi tak cierpiec
Miednica pekla od strony brakujacej lapki, to podobno lepiej. I staw nie jest zgruchotany czyli, jesli wszystko dobrze pojdzie, moja malenka bedzie chodzic!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Musze teraz obserwowac wydalanie, ale mam nadzieje, ze te przewody nie zostaly uszkodzone- wszystko na to wskazuje!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kocham to maleństwo i tak bardzo marze o chwili kiedy bedzie zupelnie wolne od bolu i chorob
Bardzo Was prosze o kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!