Romek:o) cz. 5 + 2 COSIE :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 11, 2009 19:47

kothka pisze:
moś pisze:Roman, Arni mi nie daje zyc, sie bijemy tak raz dziennie czasami rzadziej, nie mozemy sie jakos dogadac.Wytłumacz cos temu niekompletnemu Macho ze ja tez chce tu zyc :crying: - Ptyś


Arni, czemu bijesz kolegę? :strach:
Spróbuj na Budyniu, on silniejszy a nie wskoczy za Tobą tam gdzie uciekniesz :twisted:
Romek

Romek, to nie takie proste, to jest pies i jako pies jest przez nas w hierarchii ostentacyjnie ignorowany, porzadek musi byc. dajemy sobie wzajemnie wiec pakt o nieagresji a my slowa dotrzymujemy- Arni
ps ktos musi byc bity, takie zycie :twisted:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon sty 12, 2009 7:37

MaryLux pisze:Ceść Romecku :)
A ja miałam psedwcoraj radochę, bo Doctorro najpierw podokucał nam, a potem - za karę - Duzej
Inka


Cześć Ineczko :)

:lol: Fajny też Wasz doctorro :lol:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 12, 2009 7:38

Nelly pisze:
kothka pisze:[: Pchły nie chodzą, pchły skaczą, a to chodzi szybko i czasem lekko podskoczy :roll: ]

Chodzą, tak szybko biegają :) Widziałam na własne oczy :)

Witaj Romeczku :D


Ale ona nie wyglądała jak pchła :twisted:
To musiala byc pchła mutantka - poprzednia pchła jaką widziałam miała strasznie dlugie odnóża - a ta nie, wszystkie miała jednakowej długości :roll: musiała być jakaś zabiedzona :twisted:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 12, 2009 7:38

Hannah12 pisze:Romek a skąd się Tobie taki pasażer przytrafił. Haker ciekawski


Cześć Haker :)
dobre pytanie :twisted:
Duża mówi, że może jak wozi towar do klientów, to jej od jakiegoś psa się przyplątała i zawlokła do domu
Romek

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 12, 2009 7:40

moś pisze:
kothka pisze:
moś pisze:Roman, Arni mi nie daje zyc, sie bijemy tak raz dziennie czasami rzadziej, nie mozemy sie jakos dogadac.Wytłumacz cos temu niekompletnemu Macho ze ja tez chce tu zyc :crying: - Ptyś


Arni, czemu bijesz kolegę? :strach:
Spróbuj na Budyniu, on silniejszy a nie wskoczy za Tobą tam gdzie uciekniesz :twisted:
Romek

Romek, to nie takie proste, to jest pies i jako pies jest przez nas w hierarchii ostentacyjnie ignorowany, porzadek musi byc. dajemy sobie wzajemnie wiec pakt o nieagresji a my slowa dotrzymujemy- Arni
ps ktos musi byc bity, takie zycie :twisted:


aaa ,widzisz - nigdy nie miałem psa, nawet nie wiedziałem że taki pakt istnieje :lol:
No kogoś trzeba bić - ja np biję Dużych :twisted:
Romek

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 12, 2009 7:47

Cześć Romek :D

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 12, 2009 7:51

Cześć Romeczku, i Kothko!
TO po Tobie ciągle łazi?Jakie wstrętne! :twisted:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon sty 12, 2009 7:58

kalair pisze:Cześć Romeczku, i Kothko!
TO po Tobie ciągle łazi?Jakie wstrętne! :twisted:


Łazi :evil: Mimo frontline, mimo wyczesywania ciągle gdzieś się pojawia
Ale chyba coraz mniej, bo już mnie nie gryzie aż tak
Do tego mam na to coś uczulenie :evil:
I jak mi nie przejdzie to będe musiał znowu jechać do weta na zastrzyk :evil:
A Duża się nabija, że ja sobie swoje zwierzątko hoduję :roll: Jakbym chciał swoje zwierzątko to bym sobie myszkę sprawił :twisted:

Romek

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 12, 2009 8:08

kothka pisze:
kalair pisze:Cześć Romeczku, i Kothko!
TO po Tobie ciągle łazi?Jakie wstrętne! :twisted:


Łazi :evil: Mimo frontline, mimo wyczesywania ciągle gdzieś się pojawia
Ale chyba coraz mniej, bo już mnie nie gryzie aż tak
Do tego mam na to coś uczulenie :evil:
I jak mi nie przejdzie to będe musiał znowu jechać do weta na zastrzyk :evil:
A Duża się nabija, że ja sobie swoje zwierzątko hoduję :roll: Jakbym chciał swoje zwierzątko to bym sobie myszkę sprawił :twisted:

Romek

No właśnie Romku..Logiczne,że każdy porządny kot hodowałby MYSZ!
Ale nie martw się, na pewno uda sięTO wytłuc.
Kretki
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon sty 12, 2009 9:41

kothka pisze:Łazi :evil: Mimo frontline, mimo wyczesywania ciągle gdzieś się pojawia

To jest aż niemożliwe 8O No ja rozumiem, że ma miejsce ale nie rozumiem dlaczego?
A nie masz gdzieś wylęgarni tego? I nowe włazi?
Ale Frontline powinno zabezpieczyć przecież przed nowymi. Nic nie rozumiem. Współczuję, Romkowi i Tobie.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 12, 2009 9:48

Nelly pisze:
kothka pisze:Łazi :evil: Mimo frontline, mimo wyczesywania ciągle gdzieś się pojawia

To jest aż niemożliwe 8O No ja rozumiem, że ma miejsce ale nie rozumiem dlaczego?
A nie masz gdzieś wylęgarni tego? I nowe włazi?
Ale Frontline powinno zabezpieczyć przecież przed nowymi. Nic nie rozumiem. Współczuję, Romkowi i Tobie.


Zwłaszcza że to Frontline Combo, czyli coś co powoduje wybijanie stworów ze wszystkich miejsc, w których kot sobie poleguje

Zawsze jeszcze mogę kupić Frontline dla psa, jak radziła Monostra :) Tylko dopiero jak okres działania tego się skończy

Wylęgarnia może być gdzieś na podwórku albo w gospodarczym, tak rózne stworki chodzą :lol: Ale nie odważyłabym się tam sprzątać :strach:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 12, 2009 9:57

Ceść Romecku :) Znów jest poniedziałek i na dokładkę zimno :(
Inka niezadowolona

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 12, 2009 10:03

kothka pisze:[
Wylęgarnia może być gdzieś na podwórku albo w gospodarczym, tak rózne stworki chodzą :lol: Ale nie odważyłabym się tam sprzątać :strach:

A Romek tam chodzi? Nie, no niemożliwe.
A wypsikać czymś gospodaczy, tak ogólnie po kątach? Bez sprzątania?

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 12, 2009 10:08

Nelly pisze:
kothka pisze:[
Wylęgarnia może być gdzieś na podwórku albo w gospodarczym, tak rózne stworki chodzą :lol: Ale nie odważyłabym się tam sprzątać :strach:

A Romek tam chodzi? Nie, no niemożliwe.
A wypsikać czymś gospodaczy, tak ogólnie po kątach? Bez sprzątania?


Romek tam nie wchodzi, to jes tw zupełnie innym budynku
Ja też tam nie wchodzę
:lol:
Zresztą o tej porze roku nikt tam nie wchodzi, bo nie ma po co, tam tylko jakieś skrzynki leżą, stare okna, kosiarka i parę innych cudów :lol:
Jak kot matki TŻ żył to się tam wylegiwał, ale on nigdy pchel nie miał

Bardziej prawdopodobna jest wersja, że przywlokłam od któregoś klienta (a ścislej jego pieska :lol:), a Frontline trochę za małą dawkę ma jak na gabaryty Romka
Ale i tak już jest poprawa, nie drapie się

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 12, 2009 10:12

MaryLux pisze:Ceść Romecku :) Znów jest poniedziałek i na dokładkę zimno :(
Inka niezadowolona


Cześć Ineczko :)

Rzeczywiście strasznie zimno, ale dzięki temu Duża jest w odmu, bo miała rano jechać ale mrozu się przestraszyła :twisted:

romek

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1403 gości