Fufkowe sierściuchy

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 24, 2008 8:59

Magda, wierszyk rewelka! :D Dziękujemy bardzo serdecznie :)
fufu
 

Post » Śro gru 24, 2008 10:34

Wesołych Swiat życze Tobie i Twojej całej rodzince :)
Niech wam koty i psy zagadaja ludzkim głosem :)

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 24, 2008 11:39

Wiem, że będziecie na mnie złe, że mnie skrzyczycie. Trudno, jakoś będę musiała to przeżyć. Nie mogłam inaczej, po prostu nie mogłam pozwolić jej umrzeć w schronisku... Kosmitka jest w drodze do mnie.
fufu
 

Post » Śro gru 24, 2008 11:48

fufu pisze:Wiem, że będziecie na mnie złe, że mnie skrzyczycie. Trudno, jakoś będę musiała to przeżyć. Nie mogłam inaczej, po prostu nie mogłam pozwolić jej umrzeć w schronisku... Kosmitka jest w drodze do mnie.


Wiedziałam. Po prostu jak przeczytałam post z pytaniem czy schronisko dzisiaj czynne czułam o co chodzi.

Nie wiem co powie reszta, ja powiem, że w tym szczególnym dniu dałaś jej największy prezent jaki mogła sobie wymarzyć.

Fufu czy o bezpieczeństwo pozostałych futerek dasz radę zadbać? Masz możliwość izolacji Kosmitki?

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 24, 2008 12:05

fufu pisze:Wiem, że będziecie na mnie złe, że mnie skrzyczycie. Trudno, jakoś będę musiała to przeżyć. Nie mogłam inaczej, po prostu nie mogłam pozwolić jej umrzeć w schronisku... Kosmitka jest w drodze do mnie.


fufu tutaj też
Obrazek

dzięki Tobie czuję, że to są naprawdę święta...
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 24, 2008 12:09

fufu bardzo sie ciesze ze wezmiesz teraz Kosmitke, ale mimo wszystko mam nadzieje ze bedziesz tylko tymczasem, zawalczysz o jej zycie i oddasz ja do stalego domku.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 24, 2008 14:40

Oczywiście najpierw myślałam o bezpieczeństwie pozostałych futerek. Jak mogłoby być inaczej?
Kosmitka ma zrobione testy na FIV, białaczkę i panleukopenię. Wyszły ujemne, jest w porządku. Narazie mała zamieszkała w łazience ze względu na pozostałe kociaste.
fufu
 

Post » Śro gru 24, 2008 17:01

fufu...........nie wiem co powiedzieć. Macie wielkie serca. Magia świąt, po prostu magia....... :D
życzę, aby Kosmitka wydobrzała u Ciebie, żeby żadne Twoje futerko, nie zaraziło się od niej i żebyś znalazła jej cudny domek, który pokocha na zawsze :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 25, 2008 11:20

Ja tez nie wiem co powiedzieć bo... mam bardzo mieszane uczucia.
Bardzo mi przykro, ale tak to odbieram.
Nie znam Ciebie osobiście, nie wiem w jakich warunkach mieszkasz Ty, Twoja rodzina, twoje zwierzęta itp. - więc na pewno " nie będę zła" ani nie będę "krzyczeć" - bo po prostu nie jestem osobą która ma do tego prawo.

Jednak swoje zdanie wypowiem - mam nadzieję że jednak zabieranie kolejnych zwierząt kontrolujesz, że nie robisz tego tylko pod wpływem tylko i wyłącznie emocji, że myślisz również o tych kotach które już u Ciebie są.
Masz ogromne serce fufu i ogromną wrażliwość - i chwała ci za to - ale ...boję się że za chwilę będzie Komitka 2, Rysio czwarty etc. - przecież co chwilę będą jakieś chore, samotne niechciane i kalekie zwierzęta w schronisku. One nie znikną i pojawiać się będą ciągle. I co wtedy zrobisz?
Weźmiesz kolejne, i jeszcze nastepne i nastepne? Niestety taką wizje mam teraz w głowie.
Czytam uważnie Twój wątek i o ile pamiętam pisałaś o jakimś limicie kotów który sobie narzuciłaś i że go nie przekroczysz. O ile tez wiem "limit" ten został dawno przekroczony.

To oczywiście Twoje decyzje. Mam nadzieje że słuszne i że wszystko się ułoży. Mam nadzieję że Kosmitkę uratujesz i znajdziesz jej wspaniały dom.
Mam nadzieję ze to wszystko ogarniesz.

Przepraszam, że nie skaczę z radości - to znaczy ja naprawdę się cieszę z Kosmitki, z Rysia z Amelki z tych wszystkich kotów które u ciebie są i z tego co dla nich robisz , ale z drugiej strony naprawdę się boje co będzie dalej - stąd moje mieszane uczucia.
Mam nadzieję ze to jednak tylko moje czarnowidztwo ...

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 25, 2008 16:10

Pozytywnie zaskoczyła mnie wczoraj wieczorem Lili. Weszła na górę dużego drapaka i bawiła się piłeczką :) Szalała zupełnie jak normalny, radosny kotek.Nareszcie!Czekałam na to.

Martwi mnie nadal Rysio. Chowa się po kątach, mało je. Jest smutny, osowiały :(

Klotylda rozkręciła się na dobre :) Szaleje nie gorzej od młodziaków :)
fufu
 

Post » Pt gru 26, 2008 13:10

Amelka i Rysio :)

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
fufu
 

Post » Nie gru 28, 2008 17:09

moze jednak trzeba bedzie Rysiowi poszukac innego domu?
moze go psy stresuja?

fufu, mysl o dobrze zwierzat a nie o sobie i ze je kochasz.
17 zwierzat na 50mkw to poporstu szok.

zaczna kiedys chorowac, bo moje mimo ze trojka i na najlepszych karmach potrafia miec niestrawnosci, zapalenia dziasel i inne dolegliwosci.
Zakladam ze milionerka nie jestes, serce masz wielkie ale to nie wystarcza.

Sa mlode jeszcze byc moze nie choruja...ale co jak 5 naraz zacznie chorowac?? I to powaznie??

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 28, 2008 18:52

Wiem,że wysłany został dla nas przelew z funduszu schroniskowego. Dziękuję, dziewczyny. Bardzo dziękuję...
fufu
 

Post » Nie gru 28, 2008 22:37

Silverek mnie rozbraja. Wchodzę do kuchni i co widzę? Siedzi kocio w blaszce z ciastem i zajada się serniczkiem :roll:
fufu
 

Post » Pon gru 29, 2008 8:46

Ale agent z Silverka :)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Nul, PanPawel, Silverblue i 55 gości