» Czw gru 25, 2008 11:20
Ja tez nie wiem co powiedzieć bo... mam bardzo mieszane uczucia.
Bardzo mi przykro, ale tak to odbieram.
Nie znam Ciebie osobiście, nie wiem w jakich warunkach mieszkasz Ty, Twoja rodzina, twoje zwierzęta itp. - więc na pewno " nie będę zła" ani nie będę "krzyczeć" - bo po prostu nie jestem osobą która ma do tego prawo.
Jednak swoje zdanie wypowiem - mam nadzieję że jednak zabieranie kolejnych zwierząt kontrolujesz, że nie robisz tego tylko pod wpływem tylko i wyłącznie emocji, że myślisz również o tych kotach które już u Ciebie są.
Masz ogromne serce fufu i ogromną wrażliwość - i chwała ci za to - ale ...boję się że za chwilę będzie Komitka 2, Rysio czwarty etc. - przecież co chwilę będą jakieś chore, samotne niechciane i kalekie zwierzęta w schronisku. One nie znikną i pojawiać się będą ciągle. I co wtedy zrobisz?
Weźmiesz kolejne, i jeszcze nastepne i nastepne? Niestety taką wizje mam teraz w głowie.
Czytam uważnie Twój wątek i o ile pamiętam pisałaś o jakimś limicie kotów który sobie narzuciłaś i że go nie przekroczysz. O ile tez wiem "limit" ten został dawno przekroczony.
To oczywiście Twoje decyzje. Mam nadzieje że słuszne i że wszystko się ułoży. Mam nadzieję że Kosmitkę uratujesz i znajdziesz jej wspaniały dom.
Mam nadzieję ze to wszystko ogarniesz.
Przepraszam, że nie skaczę z radości - to znaczy ja naprawdę się cieszę z Kosmitki, z Rysia z Amelki z tych wszystkich kotów które u ciebie są i z tego co dla nich robisz , ale z drugiej strony naprawdę się boje co będzie dalej - stąd moje mieszane uczucia.
Mam nadzieję ze to jednak tylko moje czarnowidztwo ...