Psotka, Nutka ...Amber.

I co w sznownym kocim gronie powiększonym o Iwanka?

U nas prawie po staremu.

Koty dzielnie dokazują.
Nuta, Burasek i czasem Psotka co wieczór swoimi gonitwami robią w domu mały armagedon.
Po ranie na boku Iwanka nie ma już śladu, a i sierść ładnie odrosła.

Ostatnio cosik się Iwanowi odwidziało, bo postanowił miałkolić po nocy. Dyrektor czeka aż go zawołam i pogłaszczę. Zadowolony kładzie się na kołdrze i idzie spać.

Dzień jak dzień, praca jak praca od świtu do zmierzchu.

Dziś jednak po pracy stała się rzecz dziwna. Wracając do domu z hali garażowej osiedla chciałem sprawdzić co tak u czarnych podwórkowych kociaków.
Kociaków nie zastałem. Zastałem za to burego kota, ciut tłustego. Na kici kici podszedł ale nie ufnie. No nic pewnie uciekinier w bloku obok.
Do domu mam kawałem od 3 bloki dalej. Podchodzę do klatki z pod jednego z aut wychodzi kotek. Bury, i co ciekawe łasi się. Na kici kici podszedł i dał się pogłaskać. Otworzyłem drzwi do klatki i po kilku namowach kocio weszło. Jednak na klatce już nie chciało mi się dyskutować. Wziąłem go/ją na ręce i zabrałem do domu.
Nowy(a) panicznie boi się moich kotów. Na powitanie ze strachu załatwiła się w korytarzu. Teraz leży na sofie. Wyciągnęłem jej z szyji solidnego kleszcza.

Od jutra szukam jej nowego domu.

Fotki wkrótce.

Witamy.
Już wiem, nowa to kotka. W nocy chyba coś zjadła. Bynajmniej z miski ubyło chrupków. Kuweta pusta. Jadnak na razie nie ma się czym martwić, gdyć koopa była zaraz po wejściu do mieszkania. W nocy moje stadko grzecznie spało w sypialni. Nowa dostała we władanie pracownię, i grzecznie spała na fotelu. Widać pański kotek.

Foty będą ja tylko wrócę do domu.

Oto fotki naszego gościa.

Śliczna kicia :1luvu:

Znajdka wie co to kuweta. Jest cichą spokoją koteczką. Panicznie boi się moich kotów. No i już pokazała mi zęby. Trzeba by zanabyć coś na odrobaczenie.
Dziś wyciągnołem jej z futerka kolejnego kleszcza. To już w sumie 4 jaki jej usunołem.

Iwanek

Psotka

Burasek

Nutka stwierdziła, że pozowanie to nie dla niej.

Nutka uważa że kariera modelki za niska na jej łapki :mrgreen:

Kociaste wspaniałe :1luvu:

Dziś za nabyłem drogą kupna tabletki na odrobaczenie dla znajdki.

Przełamałem tabletkę na pół zgodnie z zaleceniem pana doktora i zaaplikowałem kotu. Spodziewałem się, że znajdka użyje całej dostępnej linii obrony przed tabletką a tu zdziwienie. Lekko dziabnęła mnie w palec (bo pogłaskałem po brzuszku - czego nie lubi) i bez ceremonialnie wsadziłem do pyszczka tabletkę. Lek został grzecznie połknięty bez warków, syków, wypluwania i innych dowodów niezadowolenia. Teraz kocia spi sobie na półce regału. A ja wracam z powrotem do pracy.

Mija dzień za dniem. Kocie stadko dokazuje. W niedziele było ciut stresów, ponieważ montowaliśmy z bratem zabudowę wnęki. Będzie ładna garderoba. Nutka i Burasek nic sobie z tego nie robili. Psotka ułożyła się wygodnie w salonie w zasięgu głaskającej ręki narzeczonej mojego brata, zaś Iwanek ze strachu zaszył się w pracowni w szafce.
Nowa dzień spędziła przyczajona w korytarzu.

U znajdki chyba zdrówko wraca. W kupce znalazłem pierwsze glisty. Ale to nic. Właśnie jest odrobaczana. Brzuszek się zmniejsza. Już nie jest pękaty.

CDN...

Witamy.
Stadko żyje ładnie w zgodzie. Nowa powolutku zaczyna się rozglądać za DS. Wspólnie dokazuje z Nutką, Buraskiem i Psotką.

Za to Iwanek to okaz kota samoprzylepnego. Nie straszne mu wysokie biurko czy komoda. Wdrapie się wszędzie byle tylko udało mu się poprzytulać na kolanach. Dziś zrobił rzecz przedziwną. Zaczął bawić się kablem od słuchawek. Nie było to złapanie zębami przeszkadzającego przedmiotu. On po prostu bawił się poruszanym kabelkiem. I robił to z wielkim zapałem, jakby była to najlepsza rzecz pod słońcem.

Jak miło czytać takie dobre wieści

. Tyle ostatnio nieszczęść, bied różnorakich, że takie spokojne wątki to miód na serce.
Głaski dla wszystkich futerek

Dziś rusza akcja wyboru imienia dla znajdki. W sumie chciałem by imię nadał jej nowy domek. Ale mam problem bo i jak tu się do niej zwracać. Jest ciekawska na swój sposób, skłonna do zabawy z innymi kotami, z człowiekiem to jeszcze tak trochę nieufnie. Od początku czuła respekt w stosunku do innych kotów. Ale nie jest agresywna. Widać, że do domu przyprowadził ją głód i mróz, ale nie jest dzika. Kiedy jest obiad lub kolacja przybiega i żebrze o coś smacznego. Z początku poprostu rzucała się na jedzenie, teraz potrafi już odejść od miski w której coś tam na dnie jeszcze jest. Ma już swój ulubiony kocyk, spi na kocyku na podłodze, ale to nie problem - w całym domu jest ogrzewanie podłogowe. Ze zdrowotnych wieści, trzeba sprawdzić efekty odrobaczania i ewentualnie powtórzyć.

Jak już może uda mi się dotrzeć do domu to wstawię nowe zdjęcia gromadki.

No i sielanka się skończyła. Tak czy siak nowa kocia się rozchorowała. Ma brzydką biegunkę. Co prawda biegunka zbiegła się w czasie ze zmianą karmy, ale wcześniej nowa była odrobaczana. Po ostatniej dawce środka na nielegalnych imigrantów było dobrze, jednak kilka dni później pojawiła się luźna kupa a teraz mamy niestety regularną biegunkę. Co prawda nowa je i pije, jednak zrobiła się osowiała i nieskora do zabawy. Czeka nas wizyta u pana doktora.

Psotka, Nutka ...Amber.

Kto przegląda forum