Ziutka na razie ciągle oszołomiona, przycupnięta pod łóżkiem... i temperaturę musi mieć niską, bo łapki ma bardzo zimne, ale jak ją usadziłam na elektrycznej poduszce, to nijak nie chciała usiedzieć

ząbki zostały wyrwane niestety wszystkie oprócz kłów, ponieważ dziąsła były w okropnym stanie i zęby też w dość złym

pomimo moich obaw, Ziutka nie była też wcześniej wysterylizowana - tu akurat uff, bo głupio byłoby się przekonać, że rozcięło się kotu brzuch niepotrzebnie


martwię się trochę... wiem, że od razu po tak silnej narkozie kot nie będzie wesoły jak skowronek, ale najbardziej mnie niepokoi to zimno
