nie ma sprawy powiem tak jesli kot daje sie lapac na rece..to bocian obetnie te pazury...daje za to glowe:))) bo jesli kot nei przepada za siedzeniem na kolanach to ..moze byc maly problem
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty
naprawde proponuje resocjalizacje..bocian mowi ze wreszcie go olsnilo! on nie ma takich wspanialych umiejetnosci tylko my poprostu mamy takie spokojne koty choc jest druga wersja...czy czasem wasza kochana kicia nei popija wam kawki?a moze inne srodki dopingujace
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty
tak poważnie to podejrzewam, że ma jakieś schizy ktoś kiedyś mu coś musiał zrobić ,
jak go zabralismy ze schroniska to miał ok 6 miesięcy,
ludzie bywają okrutni
pewnie to schizy...niunia tez sie dopiero uczy...a wytrzymywanie na kolanach u nas to tylko chyab z grzecznosci to naprawde nie dlugo...no chyba z ejak sie zapomni...to wtedy 20 minut ale to raz na ruski rok...moze one nie sa przyzwyczajone?za dorosle jzu na ludzi?choc byl odebrany od mamy swej z piwnicy ja mial 3 miesiace..i mysle ze to byl dobry czas ..bo teraz sam wlazi na kolana na glowe wszedzie i mruczy ...mysle ze traktuje nas jak rodzicow...lub cos w tym stylu..a zaba to jzu dorosla panna i dla niej jestesmy czyms co ja wzielo do cieplego z zimnego smietnika...ale wierze ze kiedys sama mi wlzezie na kolana!
trzeba byc dobrej wiary!
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty
w tym sie przewija...na bank..a jego zdjecie jest na adopcyjnej...nr18 jesli dobrze pamietam...wiesz jakby co o jego stan zdrowia to moge wypytac w poniedzialek weta i wszystko ci opowiedziec
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty