Witajcie
Przepraszam, że nie wchodziłam na forum, ale co pewien czas wkręcają mnie moje domowe sprawy tak bardzo, że nie siadam do maszyny. Od środy zaś dodatkowo coś jakieś grypsko niedoleczone ciągle się odzywa.
Ale telefony powinnam miec sprawne - muszę sprawdzić czemu Medirka nie mogła się dodzwonić. Bo ciągle ( i fajnie

) ktoś tu dzwoni, może kom mi sie rozładowała

, a może w domku nas nie było - to zreszta niestotne.
Z Medirką wczoraj rozmawiałam, wcześniej zas o dr Włodarczyku pisała mi Iceangel, o Wiśniowej zaś Wima - dziewczyny dzięki i duża bużka

. Każda z Was bardzo ciepło sie o doktorze wyraża. A doktor już przed rozmową z Medirką słyszał o już o Tygryniu - znaczy się Tygryś staje się we Wrocku sławny
Teraz po kolei, dr Hildebrandt to dobry lekarz, wybierałam się do niego i do dr. Rypuły ( biedny wet, nawet tego nie przeczuwał

) w poniedziałek.
Teraz jednak najpierw zadzwoniłam do dr Włodarczyka i jestem z nim umówiona na wtorek na Wiśniowej rano na rozmowę. Pan doktor ma interferon i zdaje się chętnie podejmie sie leczenia

- wszystko omówię z nim we wtorek i od razu Wam napiszę.
Tygryś miał robione i testy, i wyniki przez dr. Bernackiego - to kolega dr Włodarczyka i dr Hildebranda, także dobry wet, wiele razy mi pomagał, niestety bez doświadczen w leczeniu intronem. Dr Bernacki też by się podjął leczenia, przy czym najpierw szukałam kogos z tzw doświadczeniem. Ale niewatpliwie dr. Włodarczyk może być naszym strzałem w 10 ( tu emotikonka strzelajacego mamucika, muszę sie pochwalić

, że na strzelnicy daję sobie całkiem radę ), więć dziewczętom ślicznie dziękujemy, tym bardziej, że Ania wczoraj bardzo doktora chwaliła.
A co do Tygrysia, zaraz się do niego zbieram. Ma sie fajnie - ostatnio najbardziej smakuje gotowana pierś z kurczaka, dzisiaj niestety będzie saszetka, bo nie zdązyłam jeszcze wyjść po zakupy ( oj chyba muszę się wymienić na młodszy model). Tylko smutny, bo ciągle ta klatka. Na rękach wyraźnie sie ożywia, choć być może i ta pogoda nastraja go troszkę pesymistycznie. We Wrocku ciągle zimno, ciemno i nawet nie ślisko, tylko jakoś tak bryjowato
Pozdrawiamy wszystkich cieplutko, ja zaś obiecuje codziennie siadac do maszyny.