Tygryń - koniec bajki.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 17, 2006 21:29

Medira, dzwoń do skutku. Proszę.
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4827
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob mar 18, 2006 3:38

Rozmawiałam z Mamucikiem ,przekazałam wszystko. Ma sie skontaktować z wetem.
Z tego co wiem Tygryń miał robiony test na bialaczke i wyszedl pozytywny.
Co do leku to nie wiem czy to jest virbagen omega ale mowił ,ze weterynaryjny. Poniewaz oprocz wlasnej praktyki Pan Marek pracuje rowniez na klinikach i zostal im ten lek po jakis testach.
Znam tego wet juz z 5 lat (moze wiecej) i jest godny polecenia, zresztą umieścilam go zdaje sie w wetach polecanych.
Przedłuzył życie mojej kotce chorej na raka o ponad polroku. Zgadzal sie na wizyty domowe kiedy byla w cieżkim stanie za smieszna kwote 5zl.

Medira

 
Posty: 1242
Od: Pt lut 25, 2005 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 18, 2006 14:12

Witajcie

Przepraszam, że nie wchodziłam na forum, ale co pewien czas wkręcają mnie moje domowe sprawy tak bardzo, że nie siadam do maszyny. Od środy zaś dodatkowo coś jakieś grypsko niedoleczone ciągle się odzywa.

Ale telefony powinnam miec sprawne - muszę sprawdzić czemu Medirka nie mogła się dodzwonić. Bo ciągle ( i fajnie :D ) ktoś tu dzwoni, może kom mi sie rozładowała :roll: , a może w domku nas nie było - to zreszta niestotne.
Z Medirką wczoraj rozmawiałam, wcześniej zas o dr Włodarczyku pisała mi Iceangel, o Wiśniowej zaś Wima - dziewczyny dzięki i duża bużka :D. Każda z Was bardzo ciepło sie o doktorze wyraża. A doktor już przed rozmową z Medirką słyszał o już o Tygryniu - znaczy się Tygryś staje się we Wrocku sławny :wink: :D

Teraz po kolei, dr Hildebrandt to dobry lekarz, wybierałam się do niego i do dr. Rypuły ( biedny wet, nawet tego nie przeczuwał :wink: ) w poniedziałek.
Teraz jednak najpierw zadzwoniłam do dr Włodarczyka i jestem z nim umówiona na wtorek na Wiśniowej rano na rozmowę. Pan doktor ma interferon i zdaje się chętnie podejmie sie leczenia :D :D :D - wszystko omówię z nim we wtorek i od razu Wam napiszę.

Tygryś miał robione i testy, i wyniki przez dr. Bernackiego - to kolega dr Włodarczyka i dr Hildebranda, także dobry wet, wiele razy mi pomagał, niestety bez doświadczen w leczeniu intronem. Dr Bernacki też by się podjął leczenia, przy czym najpierw szukałam kogos z tzw doświadczeniem. Ale niewatpliwie dr. Włodarczyk może być naszym strzałem w 10 ( tu emotikonka strzelajacego mamucika, muszę sie pochwalić :oops:, że na strzelnicy daję sobie całkiem radę ), więć dziewczętom ślicznie dziękujemy, tym bardziej, że Ania wczoraj bardzo doktora chwaliła.

A co do Tygrysia, zaraz się do niego zbieram. Ma sie fajnie - ostatnio najbardziej smakuje gotowana pierś z kurczaka, dzisiaj niestety będzie saszetka, bo nie zdązyłam jeszcze wyjść po zakupy ( oj chyba muszę się wymienić na młodszy model). Tylko smutny, bo ciągle ta klatka. Na rękach wyraźnie sie ożywia, choć być może i ta pogoda nastraja go troszkę pesymistycznie. We Wrocku ciągle zimno, ciemno i nawet nie ślisko, tylko jakoś tak bryjowato :(

Pozdrawiamy wszystkich cieplutko, ja zaś obiecuje codziennie siadac do maszyny.
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 18, 2006 14:59

Same dobre wiesci, bardzo sie ciesze! :D Teraz juz musi byc "z gorki" 8) :!:
Usciski dla dzielnej Mamuski i mizianki dla wspanialego Tygrynia :ok:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Sob mar 18, 2006 16:48

Padały tu wysokie kwoty leczenia interferonem. Wierzę, że Tygryń i mamucik mogą na nas liczyć. Będą potrzebne aukcje i na forum, i na allegro. Jeśli ktoś potrafi i może umieścić na allegro przetestowaną już sprzedaż cegiełek, to prosimy o zgłoszenie się ( a jest na forum kilka zdolnych osób ). No i zwykłe "datki" na rzecz Tygrynia, choć po parę złotych. Bo potrzebna będzie duża suma pieniędzy. Forumowicze już nie raz dowiedli, że potrafią swe serca ( i portfele ) otworzyć.

Mamucik, informuj nas na bieżąco o stanie konta Tygrynia i o finansowych potrzebach.

Tygrynio musi wyzdrowieć !
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4827
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob mar 18, 2006 21:04

Tygrynio musi wyzdrowiec i NAPEWNO WYZDROWIEJE NAPEWNO SIE UDA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:)))))))))))))))))))))

A moze i jakis kochajacy domek sie znajdzie:)
Buziaczki dla najlepszej Mamy na swiecie i dla najpieknieszych oczkow tez:)



Mamuciku ja cie bardzo przepraszam, ze jeszcze nie wyslalam obiecanego datku na Tygyrnia ale to wszystko przez to, ze jeszcze mi stypendium nie przyslali:(((( Ale nie mysl ze zapomnialam, caly czas pamietam! i nie zapomne:)
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Nie mar 19, 2006 22:12

Dziękujem wszystkim za cieplutkie słowa - byłam dzisiaj u Tygryska, jest w dobrej formie.

Przede wszystkim bardzo cieszę się, że może we wtorek już coś konkretnego się ustali.

A dzisiaj byliśmy na spacerku na smyczy. Co prawda w lecznicy, bo przyzwyczajam Tygrysia do smyczy i boje się jeszcze z nim wychodzic na dwór ( wynoszę go w koszu na dwór ) i więcej było przesiadywania po kątach, niż chodzenia na smyczce, ale jestem naradę pełna podziwu, że jest taki grzeczny. Tygryś naprawdę może byc kotem domowym, tylko musi zaufać. Jest z rejonu, gdzie nawet szelest płoszy koty, a daje mi się brać na rece, załadać smyczkę, bardzo lubi mizianka - jest cały czas ostrożny, zdarza mu się syknąć, a właściwie tak śmiesznie z wyrzutem gruchać, ale nigdy nie dał mi łapą, że nie wspomnę o ząbkach. A nie mam jakich większych zdolności oswajania - myślę, że on już zaczyna naprawde ufać ludziom.

No i tyle elacji :D - idę spać, bo oprócz mojego Tygrynia coś moja rodzina zaczyna mi za bardzo chorować, więc jakoś trzeba się zregenerować. Miłej nocy wszystkim Ciociom Tygrysiowym.
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie mar 19, 2006 22:52

Zdrówka wszystkim domownikom.Trzymamy kciuki za Tygrynia. Jka to jest z kontem, czy jest gdzieś podane? Biedny Tygryniek:(
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon mar 20, 2006 12:50

no pewnie ze moze byc kotem domowym, jestem tego pewna, tylko musimy ten domek znalezc.
Tygryn ci zaufal, bo widzi ze po rpostu ci na nim zalezy:)
Mizianki dla naszego bohatera:)
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Pon mar 20, 2006 13:16

Jak Tygrynio wyzdrowieje, to "sprzedamy" go za milion USD/EUR . Takiego drugiego kota nie ma na świecie.

Proszę, nie zrozumcie opacznie słowa "sprzedamy".
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4827
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon mar 20, 2006 17:27

Szymkowa pisze:Jak Tygrynio wyzdrowieje, to "sprzedamy" go za milion USD/EUR . Takiego drugiego kota nie ma na świecie.

Proszę, nie zrozumcie opacznie słowa "sprzedamy".



Szymkowa to stanowczo za malo:)))) Tygryn jest bezcenny:)
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Pon mar 20, 2006 18:57

Co prawda watek koncentruje sie teraz wokol leczenia Kociaka naszego najpiekniejszego, ale ja dwa slowa o adopcji...

Sluchajcie, ja nie wiem jak jest we Wroclawiu, ale wiem ze w niektorych telewizjach regionalnych (czyli w TVP3) i osiedlowych (chodzi mi o tv kablowej, ktore maja swoje wlasne programy) jest czas na ogloszanie takich pilnych przypadkow. Najczesciej chodzi o zaginiecia, ale mysle ze przypadek Tygrysa jest na tyle powazny, ze znajdzie sie jaks dobra dusza w telewizji i pomoze z ogloszeniem Tygrysa do adopcji. Jak myslicie? Moze sa tu jakies Wroclawianki, ktore znaja kogos w tych telewizyjnych kregach? To by chyba nie byl glupi pomysl... Poza tym moznaby powiesic ogloszenia w kilku okolicznych szkolach. Dzieciaki sa zazwyczaj niesamowicie wrazliwe na krzywde zwierzta i dzieki nim rodzice moga zwrocic uwage na problem - moze ktores z nich zdecyduje sie w konsekwencji zaopiekowac Tygryskiem? A moze poruszone krzywda kociaka, zorganizuja zbiorke w szkole? Ja wiem, ze to wszystko czasochlonne, ale mysle ze Wroclawianki z forum nie zawioda i pomoga opiekunce Tygrysa to wszystko zorganizowac...

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Pon mar 20, 2006 19:14

Jeszcze jedno - chcialbym bardzo wspomoc (niestety skromnie, ale zawsze to jakies pare groszy) leczenie Tygrysa. Jak mozna przelac pieniadze??? Pewnie juz ktos o to pytal na forum, zaczelam je przed chwila czytac cale od poczatku, ale tak sie rozkleilam ze po prostu wiecej nie moge, stanelam na 3 stronie... Numer konta poprosze!!!

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Pon mar 20, 2006 21:46

MartaK,
dziękuję, że chcesz wspomóc leczenie Tygrynia, tu każdy grosz się liczy. Napisz do mamucika na pw. Ona jest trochę chora i bardzo zajęta. Jak zajrzy na forum, a dostanie pw, to odpisze.
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4827
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon mar 20, 2006 21:49

Ja mysle, ze to moglby byc dobry pomysl z tym szukaniem domku, bo u mnie niestety wszyscy juz zakoceni sa.
A jezeli chodzi o konto, to napisz do Mamucika na pw, napewno poda ci numer Tygryniowego konta:)

A ja mysle, ze Tygryn to bedzie wdzieczny z kazdej kwoty nawet bardzo malutkiej:))))
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, jolabuk5 i 46 gości