Dzisiaj z USG nici - pan doktor dokładnie obściskał Rositerka - baaardzo dokładnie i stwierdził:
"No dzisiaj to nic nie zrobimy - Kicia nie zjadła tylko troszkę - Kicia obżarła się jak smok!!! Nie chcę Pani naopowiadać bzdur przy badaniu..."
Ostatnie USG było robione na pełny żołądek - to może faktycznie teraz spróbujemy na pusty ....
W badaniu Rosie nie napinała się, przy okazji "obściskiwania" miejsc gdzie powinny być nerki, tak samo lekarz nie stwierdził ich powiększenia ....
Pan doktor tak dokładnie wymasował Rosie, że w taksówce zrobiła mi wstyd jak nie wiem co.....
W drodze powrotnej w samochodzie zaciągnęło okrutnym smrodkiem .... wkładam głowe do transporterka, a tu Rosie stoi przyciśnięta do ściany, a przy drugiej ścianie piękny Kooopal - taki, przez duże K ...
No więc na usg jedziemy we wtorek rano ... kota będzie na czczo....
Pan doktro powiedział mi tylko jedną nieprzyjemną rzecz - że pobieranie moczu na posiew nie może być zrobione przez masowanie pęcherza tylko przez jego nakłócie, bo inaczej próbka może być zanieczyszczona bakteriami z pochwy .....
Może ktoś coś wie na ten temat ...??