Mysza i spółka. Już bez Myszy... Pożegnanie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 17, 2005 14:23

Uparcie trzymam nadal :ok:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw mar 17, 2005 14:39

Jana pisze:A wieczorem znowu kroplówa i leki. Może trafimy na dra Seweryna.

Jeśli nie zmienił grafiku dużurów, to powinien być od godz. 16 do 22.

Wojtek

 
Posty: 27901
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw mar 17, 2005 16:48

Jana ja Cie błagam zmień kawałeczek tytułu...ja przeczytałam "ś. czyli świętej pamięci" i miałam stan przedzawałowy.... :roll: 8)

Yoasia

 
Posty: 1929
Od: Czw lut 05, 2004 0:30
Lokalizacja: Republica Banana

Post » Czw mar 17, 2005 16:50

Yoasia pisze:Jana ja Cie błagam zmień kawałeczek tytułu...ja przeczytałam "ś. czyli świętej pamięci" i miałam stan przedzawałowy.... :roll: 8)


sorry


Szczurek nie chce jeść gerberka. Dałam mu odrobinę suchej karmy - czekam na zrzut, a raczej na brak zrzutu.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw mar 17, 2005 16:50

Yoasia pisze:Jana ja Cie błagam zmień kawałeczek tytułu...ja przeczytałam "ś. czyli świętej pamięci" i miałam stan przedzawałowy.... :roll: 8)


Ja też :strach:

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw mar 17, 2005 16:51

Yoasia pisze:Jana ja Cie błagam zmień kawałeczek tytułu...ja przeczytałam "ś. czyli świętej pamięci" i miałam stan przedzawałowy.... :roll: 8)


Ja też padłam 8O Jana, proszę Cię zmień tytuł...

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw mar 17, 2005 16:51

boshh - Jana ty mnie chcialas na drugi swiat wyslac tym tytulem
mocne kciuki dalej dla Towarzystwa :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Ostatnio edytowano Czw mar 17, 2005 17:04 przez Kaska, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 17, 2005 16:58

ufff czyli osamotniona nie byłam...
Jana oczywiście kciuki ze nie zwrot Szczurka... :ok:

Yoasia

 
Posty: 1929
Od: Czw lut 05, 2004 0:30
Lokalizacja: Republica Banana

Post » Czw mar 17, 2005 21:54

Zeby sie jedzonko przyjelo :ok: :ok: :ok: .
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Czw mar 17, 2005 22:14

i jak tam???

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw mar 17, 2005 22:20

Zrzutu nie było.

Jestem wściekła na dra Seweryna :evil: Na drugą turę pojechał TŻ, ze wszystkimi informacjami, metoclopramidem w strzykawce (bo trudno byłoby przewozić otwartą ampułkę) i Szczurkiem oczywiście. Niestety, udało mi się zbić flaszkę z baytrilem :oops:

Seweryn był niezadowolony, że dostaje informacje od innego weta co ma podać Szczurkowi, strzykawkę z metoclopramidem wyrzucił mówiąc, że on tego nie da bo nie wie co to jest (w sensie - lek nie w ampułce), nie poinformował TŻa co zaaplikował Szczurkowi. Musiałam zadzwonić do lecznicy żeby dowiedzieć się, że tym razem Szczur dostał płyn wieloelektrolitowy, płyn ringera, duphalyte (to ustaliłam z TŻ-em bo "żółte"), katosal (co to jest i na co?!), papawerynę (chyba zamiast metoclopramidu :roll: ), dexasone i clanohepal (qrde, nie mogę samej siebie rozczytać - nie znam tego leku).

Jestem wściekła, pokłócona z TŻem i wychodzi na to, że ja muszę zawsze ze Szczurkiem jeździć...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw mar 17, 2005 23:17

Wiesz co Jana - nie dziwie sie ze jestes wkurzona takim postepowaniem weta - ktory jawnie lekcewazy zalecenia lekarza prowadzacego i nie dosyc ze ordynuje swoje wlasne leczenie - to jeszcze nie informuje o tym co podaje :(

A catosal to lek wzmacniajacy - podaje sie go przy infekcjach, przy wycienczeniu biegunkami i wymiotami. Ogolnie jest ok :)

Blue

 
Posty: 23931
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt mar 18, 2005 0:08

Jana pisze:(...)strzykawkę z metoclopramidem wyrzucił mówiąc, że on tego nie da bo nie wie co to jest (w sensie - lek nie w ampułce)(...)

To akurat, moim zdaniem, było rozsądne, skoro nie miał pewności co jest w strzykawce.

W sprawie zmiany kuracji Szczurka trudno mi coś powiedzieć.

Gdy ja w tam leczyłem ogonek Dorinki (właśnie u dr Seweryna), to wszelkie wykonane zabiegi i zalecenia na kolejne wizyty były zapisywane w "komputerowej karcie pacjenta" i gdy jedna z wizyt wypadała w dniu, w którym nie było dra Seweryna, to inna lekarka na podstawie tych wpisów robiła wszystko bez szemrania.

Wojtek

 
Posty: 27901
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt mar 18, 2005 9:12

No właśnie Wojtku - dr Seweryn miał kurację zapisaną w komputerze, wprowadzoną przez wet. Panek, jego współpracowniczkę - a pomimo to zrobił "po swojemu". Co do baytrilu - to jest antybiotyk, wprawdzie wprowadzony w innej lecznicy, ale jak się zaczęło to nie można przerywać przez co najmniej 5 dni. Co do metoclopramidu, z jednej strony rozumiem, z drugiej strony - otrzymał wyjaśnienie od opiekuna kota (chociaż może TŻ nie był tak stanowczy jak ja bywam). No i wydaje mi się, że powinniśmy otrzymać wszelkie informacje, zwłaszcza przy zmianach i nowych lekach... Na Białobrzeskiej zawsze dostaję wydruk i wiem jak kot jest prowadzony, to moim zdaniem jedna z podstaw przy leczeniu - wiedzieć co kot dostaje. Już miałam przygody z weterynarzami, którzy pakowali sterydy w dwumiesięcznego kota bez słowa i nie chcieli powiedzieć co to jest... A ja dziś będę konsultowała leczenie Szczurka z Jagielską i muszę jej powiedzieć co i jak.

No właśnie - za niecałą godzinę wiozę Całkę na kastrację :strach:

Czy wiecie jaki dramat, kiedy rano w kuchni stawia się pięć głodnych kotów, a jeden nie może jeść wcale (Całka przed operacją), drugi może tylko łyżeczkę intestinala, zaś trzy pozostałe mogą normalnie? A ja nie mogę im po prostu zostawić suchego wychodząc z Całką, bo jak Szczurek się dorwie, to koniec :roll: :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt mar 18, 2005 9:21

Boję się o Całkę. Już tyle złej passy za nami, niech chociaż ona przeżyje wszystko bez przygód i komplikacji.

:( :( :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Tygrysiątko i 27 gości