Szanowna Bastet, wierszyk taki powstał sobie... Hm, początek wskazuje, że i pewna melodia bodajże ludowa do niego pasuje

Bardzo przepraszam, jeśli przekręciłam coś w kocich imionach, chyba Likier potem został Liptonem, ale noże nie? I tej Toyci nie jestem pewna... Trochę szukałam po Twoich wątkach, bo nie wszystkie kotki pamiętałam, ale nie czytałam teraz wszystkiego od deski do deski, bo trochę tego już jest

Havranek jeszcze nie został uwzględniony, ale pomyślę

Nie ma też nic o Tosi, ale również - pomyślę...
Za górami, za lasami, autostradami
Była przystań Koci łapci z maluchami:
Była Tycia, był Orionek,
Który piękny, rudo-rudy miał ogonek.
Byla Hipcia, która Hipciem wnet się stała
I jej bracia, biało-bura trójka cała.
Koci tercet na filmikach
Przeuroczo i zapamiętale brykał.
Lukier, Likier, Heca, Draka, Figiel, Psotek
Panduś, Grepsik, Isia, Toycia, Trabcio kotek
Dom dostały, już na stałe,
Już u siebie rozbrykane kotki małe.
Z tej gromadki jedną wspomnieć tu musimy:
Małą Bastet, która z biedniutkiej kociny
Tak wyrosła, wypiękniała,
Że jej Duża już nikomu nie oddała.
Lecz nie zawsze się udaje kotkom małym;
Gdy zbyt młode, gdy zbyt chore, by zdrowiały.
Tak Pikaczu, kot malusi,
Za Feniksem gdzieś potuptał wbrew Bastusi.Akurat odwrotnie wyszło, że Ty zostałaś tu Bastusią, a mała Bastet jest Bastet, ale trudno, tak wyszło i już!
Miau!
