Mysza - kolejny guz operacja... więzień w kaftanie, nowe zdj

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 06, 2004 7:20

Kciuki nieustajace :ok: forumowe czary-mary i kocie ogonki za supelki :ok: Mysza, nie rob jaj, zdrowiej!
Ash + Mysza + Luciano Pavarotti + ADHD tego ostatniego...
Obrazek

Ash

Avatar użytkownika
 
Posty: 2215
Od: Pon lis 17, 2003 9:55
Lokalizacja: Rio de Janeiro

Post » Śro paź 06, 2004 7:34

trzmajcie sie dziewczyny, kciuki trzymamy z chlopakami caly czas :ok:

Ada

 
Posty: 3248
Od: Wto lis 18, 2003 13:25
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw paź 14, 2004 19:28

co słychać u Myszy :?: :?:
cały czas mocno trzymam kciuki za wyleczenie :ok: :ok:

czy można prosić o linka do Myszy na Koloryferze :oops: Twój nowy podpis jest piękny i bardzo profesjonalny, ale strasznie brakuje mi widoku tamtego zdjęcia :oops:

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 14, 2004 21:17

Mysza szaleje :D Zachowuje sie jakby miała roczek, biega, dokazuje, wymusza na nas zabawy ze sznureczkiem, gania za światełkiem, tłucze Młodego i czasem Szczurka, a chłopaki sie dziwią, bo Młody takiej jej nie znał, a Szczurek nie pamięta :lol: Apetyt dopisuje, humor też, brzuszek wygląda prawie super (zostało jedno malutkie miejsce do całkowitego wygojenia), sierść odrasta. Lekkie wybrzuszenie pod szwem jest, ale na pewno się nie powieksza, a mam wrażenie, że wręcz znika, chociaż pewności nie mam. W przyszłym tygodniu sprawdzimy u weta.

Mysza codziennie, ba! kilka razy dziennie daje mi powody do dobrego humoru i jasnego spojrzenia w przyszłość :D

Zdjęcie było na starym, wykasowanym już uploadzie. Niebawem będę dodawała nowe fotki do wątku moich kotów (tego z podpisu), to i kaloryferowe zdjęcie dorzucę. Tylko muszę je znaleźć u siebie na dysku :oops:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw paź 14, 2004 21:25

Myszo :D
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87959
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw paź 14, 2004 21:31

Kciuki na wszelki wypadek nadal zaciśnięte, ale jestem dziwnie dobrej myśli 8) :ok: :ok: :ok:

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 15, 2004 9:04

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

Bomba

 
Posty: 7167
Od: Czw sty 31, 2002 23:09
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt paź 15, 2004 9:11


gorset w stylu cesarzowej Józefiny :mrgreen:

Mysza - żadneych zgrubień! talię masz mieć jak osa ;)
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Pt paź 15, 2004 9:16

Tak się cieszę :D
A za zanik zgrubienia :ok:

eela

 
Posty: 1535
Od: Wto lip 13, 2004 10:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 15, 2004 9:24

Szelmaa pisze:

gorset w stylu cesarzowej Józefiny :mrgreen:

Mysza - żadneych zgrubień! talię masz mieć jak osa ;)


Talia jak osa jest i to trochę jeszcze mnie martwi - Mysza mocno schudła i jakoś nie tyje. I sierść ma taką sobie, ale poza tym jest superancka :D

Wczoraj natłukła TŻa (czasem lubią się droczyć), śmigała łapą tak szybko, że aż niezauważalnie, normalnie nie było widać jak go paca, za to on mocno to poczuł :wink:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt paź 15, 2004 16:08

bidusia miała prawo schudnąć po takich przejściach (mnie po szpitalnym wycinaniu niepotrzebnych elementów z brzucha zeszło z 5 kilo)

jak humorek i apetycik dopisuje to suuuper :dance2: bardzo się cieszę i mizianki serdeczne przesyłam :D

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 15, 2004 17:46

Tztom sie czasem nalezy :wink:

i w ogole :D :D :D

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon paź 18, 2004 9:54

Wczoraj był kolejny zastrzyk, za tydzień ostatni i jedziemy na kontrolę. Jestem dobrej myśli.

Wczoraj Myszy udało się zwiać przed zastrzykiem, dwa razy 8O Naprawdę nie mam pojęcia jak ona to robi... W końcu została złapana, ukłuta, puszczona. Najpierw uciekła, ale zaraz wróciła i mi natłukła 8O :lol: TŻ-owi też się dostało 8)

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon paź 18, 2004 10:01

Wraca temperamencik, czyli Mysza zdrowieje :D 8) :D

ina

 
Posty: 4097
Od: Śro paź 08, 2003 21:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 18, 2004 10:30

Przez Myszę Szczurek mi tyje :( Zależy mi na tym, żeby Mysza jadła... Kupiłam różne pyszne karmy, m.in. RC dla baaardzo wybrednych kotów. A ona w kulki sobie leci - prowadzi mnie do miski, ja, cała szczęśliwa, sypię jej żarełka, słyszą to pozostałe koty i materializują się przy michach, Szczurek oczywiście pierwszy (wyrasta jak spod ziemi), więc im też trochę sypię, bo inaczej nie dałyby jej zjeść, koty wcinają, a Mysza... idzie sobie bawić się sznureczkiem. Zadowolona, że zrobiła mnie w jajo... :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości