zuza pisze:....wczoraj i dzis spał mi przy głowie i mogłam go sobie troche przytulac przez sen. Bosko było! Ponieważ jestem skrzywiona, od razu się martwiłam, że może się gorzej czuje. ....
No, popatrz - co za niespodzianka
Moderator: Estraven
zuza pisze:....wczoraj i dzis spał mi przy głowie i mogłam go sobie troche przytulac przez sen. Bosko było! Ponieważ jestem skrzywiona, od razu się martwiłam, że może się gorzej czuje. ....
zuza pisze:Wczoraj chyba ataku nie bylo. Piszę chyba, bo 10 godzin dziennie nie ma mnie w domu i nie wiem, co sie wtedy dzieje. Śladów w każdym razie nie znalazłam. Szarutek wyglada ok, wczoraj sie co prawda rozkładała, ale dzis leżala w oponce.
Niuniulek słodziaczek nasikał łaskawe do kuwety i wczoraj i dzis spał mi przy głowie i mogłam go sobie troche przytulac przez sen. Bosko było! Ponieważ jestem skrzywiona, od razu się martwiłam, że może się gorzej czuje. Zabawki trzeszczącej nie moge używać ze względu na Szarą, ale bawił się rano piórkami, myszami, to chyba się tak źle nie czuje.



.megan72 pisze:Wiem, że już nudna jestem, ale myślę, że w części przynajmniej to wynik stresu w związku z chorobą Szarutka. Nery też pewnie mają swój udział, a wypadkowa jest, jaka jest.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości