Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 39 i PIJAWEK 88!

Czyli wspomnienia wróciły?

klaudiafj pisze:Czyli wspomnienia wróciły?

Trafiłaś

Fajnie

klaudiafj pisze:Fajnie

Ja teraz też wspominam,kogoś kto już nie żyje, a ja tęsknię ;(

Ze zdjęciem trafiłaś w moje strony. Do dziś jak się ode mnie jedzie do Centrum to przejezdzam koło tego budynku. Jego ściana jest podparta wspornikiem bo grozi zawaleniem. Powinni to rozebrać by nikomu nie stała się krzywda. Za nim stoi wybudowany kilkanaście lat temu wieżowiec długo prawie od Targowej do Wodnej taki nowoczesny element.

Nic idę spać bo jutro / dziś środa a ja mam gazetkę. Trzeba się wyspać i nabrać sił.
Dobranoc !

Nie znam Łodzi, ale może poznam

Dobranoc, ja jeszcze posiedzę ...

Fajne ludzie mają problemy, że nie lubią tego, bo jest skądś, a innego, bo jest z innego miejsca :evil:

A co do pochodzenia...
Chłopak z Sosnowca - Jan Kiepura

Urodziłam się i całe życie mieszkam w Sosnowcu. Natomiast do liceum chodziłam w Katowicach, tam studiowałam i pracowałam (kilka lat w Katowicach, kilka lat w Gliwicach). Mam więc sporo znajomych i paru przyjaciół że Śląska. Oczywiście żarty na temat Sosnowca zdarzają im się do dziś. Ale generalnie nigdy ten podział nie był dla nas problemem.
Myślę że to jest kwestia wychowania. Opowiadał mi kolega Ślązak, że kąpał się jako dziecko na stawikach pomiędzy Katowicami a Sosnowcem. I wujek mówił "Patrz, TAMCI są z Sosnowca". I on pamięta swoje zdziwienie, że TAMCI wyglądają tak samo, nie jak potwory.
Ja z kolei nic nie wiedziałam o tych podziałach do czasów licealnych.
I nie zgodzę się z tym, że to sosnowiczanie zadzierają nosa. Raczej te animozje zawsze polegały na stereotypach, że Ślązacy to ludzie pracowici, czyści, przywiązani do korzeni i porządni, a w Sosnowcu to zbieranina z całej Polski czyli same k..., nieroby i złodzieje. A w praktyce są i tacy i tacy po obu stronach.

Od razu prostuję ,że nasza z Klaudią nocna dyskusja nie miała na celu nikogo obrazić, urazić czy dotknąć tylko po prostu po rozmowie z chłopakiem który sie u nas szkoli chciałam wiedzieć jak to jest z tymi podziałami. A kogo najlepiej zapytać jak nie Ślązaczkę ?
Słyszałam wiele opinii na temat różnych regionów w Polsce np. że poznaniacy to takie pyry - ludzie chamscy z natury bo do celu dążą po trupach i rozpychają się łokciami, kurpioki to już w ogóle państwo w państwie i nawet swój język mają, okolice łodzi to buroki proste ludzie a jak się obrażą to na amen, warszawiaki to cwaniaki byleby cię wykiwać.........dlatego zaczęło mnie to zastanawiać skąd takie opinie się wzięły.
Też uważam ,że nie ma znaczenia z jakiego regionu pochodzisz ani gdzie mieszkasz bo wszędzie można spotkać cudownych ludzi z sercem na dłoni jak i zwykłe mendy dworskie .
Dokładnie jak napisałam wcześniej nasze forum jest tego znakomitym przykładem. Nie ma podziału na to gdzie się mieszka i wszyscy potrafią się dogadać.

MalgWroclaw pisze:Fajne ludzie mają problemy, że nie lubią tego, bo jest skądś, a innego, bo jest z innego miejsca
A co do pochodzenia...
Chłopak z Sosnowca - Jan Kiepura

Małgosiu mam nadzieję ,że nie uraziłam cie niczym jak coś to bardzo przepraszam. :201494

Ludzie zawsze sobie stwarzają jakieś problemy bo taka już ludzka natura jest ..........a Jana Kiepurę któż nie zna :mrgreen:

FElunia pisze:Urodziłam się i całe życie mieszkam w Sosnowcu. Natomiast do liceum chodziłam w Katowicach, tam studiowałam i pracowałam (kilka lat w Katowicach, kilka lat w Gliwicach). Mam więc sporo znajomych i paru przyjaciół że Śląska. Oczywiście żarty na temat Sosnowca zdarzają im się do dziś. Ale generalnie nigdy ten podział nie był dla nas problemem.
Myślę że to jest kwestia wychowania. Opowiadał mi kolega Ślązak, że kąpał się jako dziecko na stawikach pomiędzy Katowicami a Sosnowcem. I wujek mówił "Patrz, TAMCI są z Sosnowca". I on pamięta swoje zdziwienie, że TAMCI wyglądają tak samo, nie jak potwory.
Ja z kolei nic nie wiedziałam o tych podziałach do czasów licealnych.
I nie zgodzę się z tym, że to sosnowiczanie zadzierają nosa. Raczej te animozje zawsze polegały na stereotypach, że Ślązacy to ludzie pracowici, czyści, przywiązani do korzeni i porządni, a w Sosnowcu to zbieranina z całej Polski czyli same k..., nieroby i złodzieje. A w praktyce są i tacy i tacy po obu stronach.

No widzisz i to jest właśnie dobry przykład ty i Mirka że i z Sosnowca fajnych ludzi można spotkać :mrgreen:

A ja mam jeszcze jeden problem

11.11.16 zrobiłam zamówienie w zoo+. Zawsze ostatnio wyświetlało się przewidywany czas dostawy a tym razem nie. Pomyślałam ,że to ze względu na polskie święto nie potrafili określić czasu dostawy. Wczoraj sprawdziłam status paczki i została przekazana do dostarczenia a zaraz po tym dostałam od DPD sms ,że kurier będzie między 14,30 a 15,30. Pomyślałam sobie - nic jak będzie miał przyjść zadzwoni to powiem żeby zostawił u sąsiadów. Po 17 mój kurier był u mnie w pracy bo moja firma też korzysta z ich usług i zapytałam o przesyłkę dla mnie. Powiedział mi ,że maja jakiegoś nowego i dali mu tę właśnie trasę by się wdrażał. Trochę sobie chłopak nie radzi ale mam się nie martwić przesyłkę dostanę bo to pewnie paczka z karmą. Potwierdziłam ,ze tak. Wczoraj nie dostałam żadnej informacji od tego nowego kuriera i nadal czekam na paczkę.
Ponieważ wczoraj znów sobie trochę posiedziałam i spać poszłam po 3 i do tego długo nie mogłam usnąć po 10 wyrwał mnie ze snu domofon. Zanim się obudziła i zerwałam to po drugiej stronie już nikogo nie było. Podejrzewam ,że to ten kurier. Jeśli dziś się ze mną też nie skontaktuje to poczekam do jutra a jak do 12 się nie odezwie ani nie pojawi to zadźwonie do niego na podany w smsie nr i powiem ,że jeśli do 13 się osobiście z paczką nie pojawi to ma ją zostawić u sąsiada i napisać mi smsa gdzie mam szukać przesyłki. Na szczęście w przyszłym tygodniu mój kurier wraca na naszą trasę.

Sprawa mojej paczki się nie co rozjaśniła. Dzwoniła właśnie pani z punktu odbioru i powiedziała ,że jest dla mnie paczka i czeka na odebranie w punkcie odbioru . Powiedziałam pani ,że taka opcja nie wchodzi u mnie w grę i że widziałam się z moim poprzednim kurierem i stąd wiem ,że na trasie jezdzi jakiś nowy. Nie skontaktował się ze mną wczoraj a szkoda bo paczkę miałby już z głowy. Dziś miały być koło 15 a mnie oczywiście nie zastał by o tej porze w domu więc doradziłam pani żeby mu przekazała żeby paczkę zostawił u któregoś z sąsiadów tylko dał mi znać smsem gdzie żebym wiedziała u kogo odebrać.
A przecież wystarczyło tylko skontaktować się z klientem.
U mnie odbiór osobisty w punkcie odbioru nie wchodzi w grę. Nie mam samochodu by podjechać i odebrać a paczki z zoo+ sa zbyt ciężkie by taszczyć je przez pół osiedla bo tam znajduje się punkt odbioru.
W sumie kurier po to ma podany adres i numer kontaktowy z klientem żeby dostosować warunki dostawy.

I znów siedzę i dopijam kawkę by za chwile zacząć się szykować do pracy. Dziś gazetka to wrócę dopiero po 1 w nocy oczywiście jak dobrze pójdzie. :twisted:

Moje lalunie śpią w najlepsze ale cóż mają do roboty. Zuzia oczywiście w szafie na swoich kocykach a Pola to nawet nie wiem gdzie się zabunkrowała.

Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 39 i PIJAWEK 88!

Kto przegląda forum