A nic takiego interesującego , jakby się wydawało . Za to pracochłonnego . A bardziej czasochłonnego i szarpiącego nerwy .
Reklamacja w banku , z którą szarpiemy się ze staruszkami juz miesiąc . I moje kolanko , które wreszcie postanowiłam zanieść do lekarza i przebadać razem z obojczykiem
