dziki Patmol

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 20, 2014 10:16 Re: dziki Patmol

robię nowe ogłoszenia dla Łapy
wstawię sobie tu pomniejszone zdjęcia -bo muszę te duże przerzucić przez zapodajnet

jaki tekst lepszy?
taki
Spokojna, nieduża, delikatna kocia dama szuka Domu

Wpatrzona jest w jednego, swojego człowieka -i chętnie mu towarzyszy w domowych czynnościach - śpiąc na jego kolanach albo blisko niego na stole czy na poduszce. To kotka jednego pana/jednej pani. Większość czasu przesypia.
Mieszka w Legnicy. Zna i lubi inne koty, zna psy - ale boi się kotów i psów zbyt żywiołowych.
Lubi siedzieć wysoko i patrzeć na świat z góry i jest w stanie bardzo wysoko wskoczyć. Spokojnie wskakuje na dwumetrową szafę. Okno, które miałoby być w domu otwarte musi być zabezpieczone odpowiednią siatką –aby uniknąć wypadnięcia kotki przez okno.
Obowiązuje umowa adopcyjna i wizyta przedadopcyjna.


czy taki?
Spokojna, nieduża, delikatna kocia dama szuka Domu

Kocia Dama szuka domu bez małych dzieci i bez psów. Akceptuje koty. Mogłaby zamieszkać z małym kotkiem -jest bardzo opiekuńcza. Ale jest tez wrażliwa i delikatna, odrobinę nieufna. Łatwo ją wystraszyć. Nie lubi brania znienacka i głaskania znienacka. Sama chętnie przychodzi na kolanka -ale - jeśli ma ochotę. Przeważnie ma ochotę. Bardzo dużo śpi. Najchętniej na kaloryferze. Albo na kolanach. Uwielbia pić wodę z kranu. Bardzo wysoko skacze -potrafi wskoczyć na 2- metrową szafę bez wysiłku i bez rozbiegu. Lubi siadać naprawdę wysoko.
Obowiązuje umowa adopcyjna i wizyta przedadopcyjna.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Pon paź 20, 2014 10:26 przez Patmol, łącznie edytowano 1 raz

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 20, 2014 10:17 Re: dziki Patmol

Balkon niezabudowany, tylko siatka - ale to chyba lepiej niż ulica? Bo lada chwila kot zniknie bo zły człowiek, zły pies, samochód etc. Bo prędzej czy później jeśli jeszcze siedzi w środku, zostanie wywalony na zewnątrz. Ty nie weźmiesz, ogłaszać nie będziesz, więc co pozostaje? Kretynka, która weźmie 11ego kota (i do której musi wrócić pies na tymczas, bo psi DT uznał, że wie lepiej i olał wizytę u weta, "bo nie ma takiej potrzeby" :roll: . Generalnie odkąd wróciłam z Toszka i dowiedziałam się o Sivir moja wiara w rodzaj ludzki, nawet ten zajmujący się zwierzętami sięgnęła dna.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon paź 20, 2014 10:25 Re: dziki Patmol

siedzi u mnie w klatce, wiec raczej małe szanse na to że wyparuje
na koty warczy wściekle , odkąd wmusiłam w niego jedzenie -wcześniej było mu wszystko jedno
psy mu się nie podobają
TZ się złamał i go przyniósł , bo nie może patrzeć jak on siedzi na schodach :twisted:
więc jak najbardziej go będę ogłaszać -tylko nie mam na razie zdjęć ani żadnej wiedzy o tym kocie


a kto to jest ta kretynka, która weźmie 11 kota? Ty? 8)

chciałaś sie pieska pozbyć? kto chodzi w weekend do veta? oszołomy chyba :twisted:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 20, 2014 10:33 Re: dziki Patmol

Wiedziałam, że Patmol co-nie-lubi-kotów nie da kotu zginąć :ok:
Zwłaszcza przy presji Młodego i TŻ :mrgreen:
:1luvu:

PS. Pierwsza wersja bardziej chyba
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pon paź 20, 2014 10:38 Re: dziki Patmol

Mój Tż to by sie mógł wziąć za skończenie podłogi -bo jakoś czasu, energii i pieniędzy mu brakuje -różnie, zależnie od dnia
Zamiast dostarczać mi następnej roboty. :?
Kot totalnie spanikowany. Nie chciał jeść ani chrupek ani puszki ani nic normalnego. Siedział i się martwił.
Co zjadł od razu?
usmażonego fileta w bułce i jajku i żółty serek

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 20, 2014 10:47 Re: dziki Patmol

No ta kretynka to ja miałabym być, przy czym ze względu na dobrostan i tego kota i moich wolałabym zdecydowanie nie.
Sivir ze względu na mój wyjazd na Toszek (było genialnie) musiała na ten czas jechać do innego DT. Przekazałam, że pies musi do weta w czwartek na antybiotyk (karta leczenia poszła z nią). DT uznał, że nie warto. Po rozmowie nabyłam takiego nastroju, że bez bata nie podchodź, chyba że się ma 4 łapy i futro puszyste.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon paź 20, 2014 10:47 Re: dziki Patmol

Znaczy jest już 100% pewność, że domowy (gdyby ktoś miał wątpliwości) :evil:
Co do ogłoszeń to też mnie się wydaje, że pierwsze.
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Pon paź 20, 2014 10:50 Re: dziki Patmol

Może na razie narzuć na klatkę jakaś zasłonkę, żeby kot się uspokoił.
Czekamy na fotki, i oby tylko jadł i był zdrowy :ok:
Ciekawe, czy odrobaczony był ten kotek domowy :mrgreen:
Może też mieć pchły, warto sprawdzić, żeby nie przesiadły się na inne futra w domu :strach:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pon paź 20, 2014 10:56 Re: dziki Patmol

pewnie warto
to kot TŻa -mówiłam żeby mu już żeby sobie sprawdzał :?

jak kota przyniósł -to kot był apatyczny i nie protestował nawet na psy, który go musiały przecież obwąchać -nie odpuściłyby
taki przytulak z niego był
ale jak zjadł fileta, serek, serca gotowane, puszkę nałożoną wcześniej i miskę chrupek nałożonych na początek
to mu apatia minęła i warczy we wszystkie strony świata -tak chyba na wszelki wypadek
a że duży jest i zęby spore ma
to niech go sobie TZ ogląda

w kazdym razie zaczął się wylizywać -do zdjęć sie pewnie czyści

a moje koty dobrały się ostatnio do pestek z dyni :roll: takich świeżych, co miałam suszyć
niech sobie jedzą -podobno zdrowe

jak antybiotyk przerwany -to marnie

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 20, 2014 11:34 Re: dziki Patmol

korzysta z kuwety -jakby ktoś pytał :?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 20, 2014 11:36 Re: dziki Patmol

Zobaczył, że nie jest źle. Jeść dają. To ożywił się. :) Ale na pewno wystraszony na maxa to jest. Jak zobaczy, że krzywdy nie robią to pewnie odpuści. A TŻ nie odpuszczaj. Jak przyniósł to niech ma za swoje. :twisted:
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Pon paź 20, 2014 12:02 Re: dziki Patmol (i dżin z lampy)

tylko ciekawe ile czasu mu zajmie ta obserwacja

może go nazwać Alladyn?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 20, 2014 12:58 Re: dziki Patmol (i dżin z lampy)

Jeśli zawsze był jedynakiem to dla niego spory szok, że jednak inne koty istnieją. Z czasem mu przejdzie (jak Maurycemu) lub nie (jak Meli). Generalnie szukać mu domu jako jedynakowi - zawszeć to łatwiej "opchnąć" niż dwupaczek lub na dokocenie. :ok: Porada z przykryciem części klatki bardzo dobra.
Jak czytałam klatka to myślałam, że on na klatce schodowej siedzi :oops: . Przepraszam, że nie doceniłam Ciebie i Twojego TŻa :1luvu: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon paź 20, 2014 13:11 Re: dziki Patmol (i dżin z lampy)

przykryłam mu cześć klatki -ale on bardzo ciekawski jest i się stara coś jednak widzieć i obserwować, głową rusza, żeby widzieć
i wcale w tej zasłoniętej części nie siedzi

tylko by chciał żeby to coś nie podchodziło bliżej niż na metr do klatki
szczególnie jak on jedzenie ma

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 20, 2014 17:11 Re: dziki Patmol (i dżin z lampy)

To chyba nie jest tak źle.Musi się przekonać, że to coś nic mu nie zrobi. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: Z szybkie oswojenie.
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Google Adsense [Bot] i 1173 gości