♥ Perełka, Chester, Śnieżuś i Mokuś ♥ Słodkości str. 86 ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 27, 2014 22:10 Re: ♥♥♥ Perełka, Chester i Śnieżuś - odsłona 10 ♥♥♥ Mokuś :)

Masakra - kto robi remonty o tej godzinie???

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 28, 2014 5:43 Re: ♥♥♥ Perełka, Chester i Śnieżuś - odsłona 10 ♥♥♥ Mokuś :)

No, dziś to już jedziemy do Opola. Oczywiście w nocy się nie wyspałam, ale śniło mi się, że byłam ścigana przez własną szefową, która była zahipnotyzowana. Wmiędzyczasie kręciłam się po łózku bo chomiki ganiały w swoich kołowrotkach, o ile Mokulek cichutko o tyle Śnieg się tłukł, serio nie wiem co jest z tym jego kołem że jest takie niestabilne :?
U nas kończy się barf bo zostały 2 woreczki, mam też 3 winstonki. Na razie będę im dawać puszki, bo nowe woreczki do barfu jeszcze nie przyszły.
No ale nic, jedziemy do zwierzaków i przywieziemy Wam fotki :)

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 28, 2014 7:44 Re: ♥♥♥ Perełka, Chester i Śnieżuś - odsłona 10 ♥♥♥ Mokuś :)

A może trzeba ten kołowrotek jakoś naoliwić?

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 28, 2014 8:02 Re: ♥♥♥ Perełka, Chester i Śnieżuś - odsłona 10 ♥♥♥ Mokuś :)

Miłej niedzieli Madzia. :D
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 28, 2014 9:24 Re: ♥♥♥ Perełka, Chester i Śnieżuś - odsłona 10 ♥♥♥ Mokuś :)

a a a a co jest specjalnego w woreczkach do barfu? w zwykłych foliowych nie można zamrażać? :oops:
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Nie wrz 28, 2014 11:02 Re: ♥♥♥ Perełka, Chester i Śnieżuś - odsłona 10 ♥♥♥ Mokuś :)

Miłej niedzieli :1luvu: i czekam na fotki :ok:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 28, 2014 11:56 Re: ♥♥♥ Perełka, Chester i Śnieżuś - odsłona 10 ♥♥♥ Mokuś :)

:1luvu:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Nie wrz 28, 2014 13:33 Re: ♥♥♥ Perełka, Chester i Śnieżuś - odsłona 10 ♥♥♥ Mokuś :)

Hej hej Perełkowo-Chesterkowo :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Miłej niedzieli :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Zapraszam na ubrankowo-butkowy bazarek <3 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=164058
"Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej" Albert Einstein

Rilla07

Avatar użytkownika
 
Posty: 4223
Od: Wto lip 30, 2013 17:49
Lokalizacja: małopolska

Post » Nie wrz 28, 2014 17:04 Re: ♥♥♥ Perełka, Chester i Śnieżuś - odsłona 10 ♥♥♥ Mokuś :)

Hej, wróciliśmy.
Wycieczkę oceniam na jakieś 6 pkt w skali 0-10.

Na początku wszystko pięknie ładnie, pociąg planowo podjechał, postał na peronie 5 minut dłużej i w końcu ruszył. Byliśmy w Opolu o 9:35, spisaliśmy pociągi powrotne (jak się potem okazało - niedokładnie) i ruszyliśmy w stronę ZOO. Doszliśmy w 10 minut, więc przed wejściem sobie zjedliśmy i o 10 otworzono podwoje.

Niestety, już od wejścia czyhała na nas wycieczka rodzinna obejmująca jakieś 5 pokoleń, człapiąca wszędzie za nami i wypełniająca nasze uszy wrzaskiem dzieciaków :? Zwierzaki za to fajne, bardzo aktywne z rana, uchatki kalifornijskie fajnie się bawiły (jeden z samców ma na imię Chester! :) ), gibony odprawiały poranne akrobacje na sznurkach, ale hitem dnia był pancernik włochaty, który tak fajnie zasuwał po swoim wybiegu ;) Śmieszne były też pazurkowce, czyli malutkie małpki, takie jak uistiti białouche czy tamaryny cesarskie.

Potem zaczęło się schodzić więcej ludzi, więc uciekliśmy do pawilonu małpiarni. Goryl był wyłożony tuż przy szybie, leżał na sznurkach jak na hamaku i w ogóle się nie przejmował, że te mniejsze małpy robią mu zdjęcia. Kolejnym ciekawym odkryciem był leniwiec, który bardzo żwawo sobie łaził po zawieszonych sznurkach, kręcił się w te i z powrotem, a jak doszedł do ściany to zawracał i łaził znowu. Fajny gość :)

Następnie widzieliśmy jaguara, który jak mały kotek przewracał się na plecki i tarzał, znudzone życiem pumy oraz małego ocelota, który wystawiał łapki przez za duże kraty i próbował łapać jakieś wiechecie rosnące przy wybiegu. Na Wyspie Lemurów Katta zwierzaki zwabione szeleszczącą torebką zjawiły się tłumnie i mnie otoczyły :) Głaskałam je po łapkach i ogonach :)

Potem odwiedziliśmy rodzinki kotów, czyli 3 malutkie rysie karpackie (urodzone 10 maja) i dwa bliźnięta irbisów (urodzone 6 maja), które były najsłodsze :1luvu: Małe irbisiątko bawiło się z mamą w polowanie, z kolei rysiątka wyłożone wokół rodziców wygrzewały się w słoneczku.

Przyszła też kolej na miniZOO, czyli: gęsi terrorystki, które goniły każdego ludzia na terenie domagając się zeżarcia sznurówek, lamę która nie dawała się pogłaskać, wybieg dla królisiów i świnek morskich, fajne świnki maskowe, dwa rodzaje kurek (zielononóżki i jedwabiste) oraz gołębie rasy ryś polski, duże skubańce.

Po miniZOO zawiało nas na wybiegi afrykańskie, czyli najbardziej oczekiwane przeze mnie gepardy. Kocham te koty, są takie śliczne i dostojne. Dwa samce były zamknięte w przedsionku wybiegu i pozowały do zdjęć, z kolei 3 samiczki łaziły po obszernym terenie i również pozowały, a jedna nawet na nas nawarczała :D Obok gepardów były wylegujące się w słońcu kangury, żyrafy i zebry.

I mniej więcej od tego momentu zaczęło się wszystko psuć. Ludzi było więcej i więcej, oczywiście 90% z wózkami i dzieciarnią. Jakiś drący paszczę dzieciak popłoszył wszystkie kangury, które uciekły na najdalszy koniec wybiegu, a drugi z rozwydrzonych "milusińskich" wbiegł we mnie i oczywiście rozryczał się tak, że pewnie go tu we Wrocławiu słyszeli :? Nie dało się normalnie przejść, bo wszędzie zastawione wózkami... Porażka jakaś. Zaczęły mnie też cisnąć buty w małe palce, a to był dopiero początek.

Karmienie kotików. Ludzi tyle, że nic nie było widać, jeden dzieciak ciągle wciskał mi się w nogę a drugi mnie kopał, bo siedział na barana u ojca :? Sam pokaz bardzo fajny, lepszy niż u nas, ale te warunki były koszmarne. Potem buty uciskały coraz gorzej i gorzej, już nie miałam siły człapać. Mieliśmy czekać na 14, na karmienie wydr, ale nie daliśmy rady. Po drodze do wyjścia znowu wpadł na mnie jakiś dzieciak :?

Wg naszej rozpiski pociag miał być o 13:47, a była już 13:20, więc praktycznie biegliśmy przez miasto (biegliście kiedyś z obtartymi palcami? :?). Na miejscu jednak okazało się, że pociąg ten jeździ tylko w piątki i poniedziałki, a w następnym - objętym rezerwacją miejsc - nie ma dwóch miejsc koło siebie, nawet w tym samym przedziale. Więc musieliśmy czekać do 15... o 15 przyjechał pociąg, w którym CUDEM udało nam się dorwać miejsca. Były tak niewygodne, że natychmiast zaczęła boleć mnie szyja, a dodatkowo... tak, zgadliście. DZIECIAK przez całą drogę płaczący/marudzący/drący się. Oczywiście pociąg na każdej kolejnej stacji kogoś wpuszczał, więc jechaliśmy ponad godzinę (planowo 58 minut). Już we Wrocławiu musieliśmy przez 20 minut czekać w autobusie na pętli, wczuwając się w aromaty z KFC, bo jacyś kretyni zrobili sobie bufet na poczwórnych siedzeniach...

No, ale jestem nareszcie w domu, zaraz zjem i zajmę się swoimi obolałymi stopami. Koty już zjadły i brykają, aczkolwiek nie wiem, co zjedzą jutro, bo puszki się skończyły. Odpowiadając na pytanie Arielki - owszem, można w zwykłych mrozić, ale wykładanie tego potem do misek jest cokolwiek niewygodne. Zamówiłam woreczki strunowe, które idealnie pomieszczą dzienną porcję i można ją potem spokojnie dzielić, nie rozwalając przy tym całego woreczka.

To tyle, zdjęcia będą potem.

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 28, 2014 17:32 Re: ♥ Perełka, Chester, Śnieżuś i Mokuś - odsłona 10 ♥ ZOO

Ale fajnie . Zwłaszcza gęsi brzmią interesująco :mrgreen:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie wrz 28, 2014 17:37 Re: ♥ Perełka, Chester, Śnieżuś i Mokuś - odsłona 10 ♥ ZOO

Z 10 ich było, szturmem i stadem łaziły za każdym drąc dzioby i wyciągając szyje do sznurówek :P

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 28, 2014 17:38 Re: ♥ Perełka, Chester, Śnieżuś i Mokuś - odsłona 10 ♥ ZOO

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Kochane potworki .

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie wrz 28, 2014 17:42 Re: ♥ Perełka, Chester, Śnieżuś i Mokuś - odsłona 10 ♥ ZOO

Zwierzaki fajne, zoo fajne, ale niestety ludzie to największe chamy i dzieciaków nie upilnują, jedna laska siedziała sobie na ławce i pierdzieliła farmazony przez telefon, podczas gdy jej syn spacerował po barierce wybiegu dzika i darł się na całe gardło: MAAAAAAAAAMAAAAAAAAAAA PAAAAAAAAAAAAAAAAATRZ! A mama nic :roll:

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 28, 2014 17:46 Re: ♥ Perełka, Chester, Śnieżuś i Mokuś - odsłona 10 ♥ ZOO

A potem , w razie wypadku , kto winien ? :evil:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie wrz 28, 2014 17:48 Re: ♥ Perełka, Chester, Śnieżuś i Mokuś - odsłona 10 ♥ ZOO

Dzik :evil:

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 76 gości